poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-01-28 14:02 | Re: [OT]Re: gwarancja | Liwiusz |
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: > Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku, > poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym, > dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie. Pół roku to sporo, a domniemanie jest bardzo wygodne. Ponadto niezgodność ma nieraz przydatne funkcje, takie jak np. domyślne uznanie po 2 tygodniach. > W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół > roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma. > > Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie > uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko > na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy. Jakieś podstawy jednak muszą być. W przypadku "firm" pewnie rękojmia. -- Liwiusz |
2013-01-28 14:05 | Re: [OT]Re: wymarły weksel | Liwiusz |
W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: >> Bój się Boga, weksel martwy? :))) > > W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy > coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza > tym - marne szanse. To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:) > Na pewno bardziej martwy niż w czasach kiedy "Friedmann ma weksel > Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...". Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty... -- Liwiusz |
||
2013-01-28 14:11 | Re: [OT]Re: wymarły weksel | m |
W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: > >>> Bój się Boga, weksel martwy? :))) >> >> W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy >> coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza >> tym - marne szanse. > > To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na > razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby > zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:) wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideę zabija to że: 1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach, 2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten weksel, nie mam tego w pamięci ... 3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może splunie 3razy przez lewe ramie. > > >> Na pewno bardziej martwy niż w czasach kiedy "Friedmann ma weksel >> Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...". > > Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych > ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty... > A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak kolega pożycza koledze - wystawiany jest weksel? Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że to jest np. film o latach 20tych. p. m. |
||
2013-01-28 14:13 | Re: [OT]Re: gwarancja | m |
W dniu 28.01.2013 14:02, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: > >> Wg mnie nie. Bo w ustawie ciężar dowodu spoczywa na mnie po pół roku, >> poza tym obejmuje tylko wady które były w momencie zakupu. Poza tym, >> dotyczy tylko obrotu konsumenckiego. Teoretycznie. > > Pół roku to sporo, a domniemanie jest bardzo wygodne. Ponadto > niezgodność ma nieraz przydatne funkcje, takie jak np. domyślne uznanie > po 2 tygodniach. Mi się jakoś rzeczy psują zazwyczaj po roku. > >> W praktyce, reklamuję z powodzeniem niezależnie od tego czy minęło pół >> roku, czy półtora, czy jako konsument czy jako firma. >> >> Śmiem twiedzić że większość z moich reklamacji nie jest na podstawie >> uprawnień do reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową, tylko >> na podstawie wewnętrznej polityki sprzedawcy. > > > Jakieś podstawy jednak muszą być. W przypadku "firm" pewnie rękojmia. Tak jak pisałem - podstawą jest pewnie wewn. polityka sprzedawców. Procedura jest dokładnie ta sama dla firm i niefirm. p. m. |
||
2013-01-28 14:17 | Re: [OT]Re: wymarły weksel | Liwiusz |
W dniu 2013-01-28 14:11, m pisze: > W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze: >> W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: >> >>>> Bój się Boga, weksel martwy? :))) >>> >>> W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy >>> coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza >>> tym - marne szanse. >> >> To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na >> razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby >> zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:) > > wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideę zabija to że: > > 1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym > początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach, No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii się spotyka :) > 2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten > weksel, nie mam tego w pamięci ... Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :) > 3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może > splunie 3razy przez lewe ramie. Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :) >>> Na pewno bardziej martwy niż w czasach kiedy "Friedmann ma weksel >>> Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...". >> >> Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych >> ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty... >> > > A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak > kolega pożycza koledze - wystawiany jest weksel? Nie siedzę na zachodzie, nie wiem :) > Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko > rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że > to jest np. film o latach 20tych. Kluczowym jest pytanie, czym zastąpiono weksel i czy faktycznie jest to lepsze i wygodniejsze. -- Liwiusz |
||
2013-01-28 14:32 | Re: [OT]Re: wymarły weksel | m |
W dniu 28.01.2013 14:17, Liwiusz pisze: > W dniu 2013-01-28 14:11, m pisze: >> W dniu 28.01.2013 14:05, Liwiusz pisze: >>> W dniu 2013-01-28 13:54, m pisze: >>> >>>>> Bój się Boga, weksel martwy? :))) >>>> >>>> W życiu codziennym - oczywiście. Od "święta", przy braniu kredytu czy >>>> coś w tym stylu - statystyczny człowiek się spotka z wekslem. Ale poza >>>> tym - marne szanse. >>> >>> To już zależy od wiedzy i inteligencji tego "szarego człowieka". Jak na >>> razie nie wymyślono nic lepszego i wygodniejszego zarazem, aby >>> zabezpieczyć na przykład kilka stówek pożyczki dla kolegi:) >> >> wygoda czysto teoretyczna, bo w praktyce ideę zabija to że: >> >> 1. żeby wykupić weksel, trzeba jechać tam gdzie się umówiło na samym >> początku, co może być kilkaset km po paru miesiącach, > > No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii > się spotyka :) IMHO argument za wymarciem tego instrumentu. A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem a Karolem na 300zł? > > > >> 2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten >> weksel, nie mam tego w pamięci ... > > Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem > i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :) To że warto - to jedno. To że wymiera - to drugie. > > >> 3. kolega na słowo weksel zrezygnuje z pożyczki i jeszcze być może >> splunie 3razy przez lewe ramie. > > Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :) :). Wszyscy któych znam, osobiście i wirtualnie, z wyjątkiem Ciebie i Gotfryda mają wiedzę o wekslach przyzerową. A jakoś muszę z nimi współistnie ... > >>>> Na pewno bardziej martwy niż w czasach kiedy "Friedmann ma weksel >>>> Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn...". >>> >>> Jak widać wojenne wyrżnięcie najbardziej aktywnych i przedsiębiorczych >>> ludzi i późniejsza edukacja socjalistyczna przynosi efekty... >>> >> >> A jak jest na zachodzie? Czy w takiej Ameryce, Francji czy UK - jak >> kolega pożycza koledze - wystawiany jest weksel? > > Nie siedzę na zachodzie, nie wiem :) Ale interesujesz się wekslami, sądziłem że kto jak kto , ale Ty będziesz wiedział jak jest na świecie gdzie elit nie wymieniano. > > >> Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko >> rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że >> to jest np. film o latach 20tych. > > Kluczowym jest pytanie, czym zastąpiono weksel i czy faktycznie jest to > lepsze i wygodniejsze. tak czy inaczej - weksel (w tej formie w jakiej on był istotny kilkadziesiąt lat temu) wymarł i tyle. Czym by nie zastąpiono, kogo by nie wyrżnięto ... p. m. |
||
2013-01-28 14:37 | Re: [OT]Re: wymarły weksel | Liwiusz |
W dniu 2013-01-28 14:32, m pisze: >> No pech, ale przedstawianie weksla do zapłaty to obecnie tylko w teorii >> się spotyka :) > > > IMHO argument za wymarciem tego instrumentu. To jest akurat najmniej ważny powód. > A co się z wekslem robi w przypadku pożyczki między Jurkiem a Karolem na > 300zł? A co chcesz wiedzieć? >>> 2. brak wiedzy powoduje że muszę googlać jak konkretnie wystawić ten >>> weksel, nie mam tego w pamięci ... >> >> Argument równie dobrze można by podnieść do umiejętności jedzenia nożem >> i widelcem. Może zatem warto się po prostu tego nauczyć? :) > > To że warto - to jedno. > > To że wymiera - to drugie. Cóż, między innymi ja staram się, aby nie wymarł, i generalnie z w wyniku kontaktu z wieloma, wieloma, ludźmi, którym arkana weksli stręczyłem, ich opinie na ten temat, po "załapaniu" o co chodzi są zwykle jednoznaczne: "genialne, czemu wcześniej tego nie wiedziałem". >> Ignorant finansowy, znaczy: lepiej takiemu nie pożyczać :) > > :). Wszyscy któych znam, osobiście i wirtualnie, z wyjątkiem Ciebie i > Gotfryda mają wiedzę o wekslach przyzerową. A jakoś muszę z nimi > współistnie ... Ale to Ty masz dla nich pieniądze i możesz stawiać warunki :) >>> Bo weksel oprócz tego że nie występuje u nas, to nie występuje w szeroko >>> rozumianej popkulturze rodem z krajów gdzie nie wyrzynano elit, chyba że >>> to jest np. film o latach 20tych. >> >> Kluczowym jest pytanie, czym zastąpiono weksel i czy faktycznie jest to >> lepsze i wygodniejsze. > > tak czy inaczej - weksel (w tej formie w jakiej on był istotny > kilkadziesiąt lat temu) wymarł i tyle. Czym by nie zastąpiono, kogo by > nie wyrżnięto ... Nie mów hop, ustawa istnieje i ma się dobrze :) -- Liwiusz |
||
2013-01-28 17:04 | Re: gwarancja | Gotfryd Smolik news |
On Sat, 26 Jan 2013, news wrote: > Użytkownik "Liwiusz" napisał: >> Tzn. klient nie wiedział, że jest gwarancja, czy co? >> Bo jak wiedział, i mógł się zapoznać... > > Człowieku kiedy ty się urodziłeś? > Widziałeś kiedyś w sklepie gwarancję obok wystawianego towaru Owszem, całkiem sporo towarów w marketach występuje z egzemplarzami wzorcowo rozwalonego przez klientów pudełka i dostępną gwarancją :> pzdr, Gotfryd |
||
2013-01-28 17:02 | Re: gwarancja | Gotfryd Smolik news |
On Sun, 27 Jan 2013, news wrote: > W obecnej sytuacji prawnej nie ma sensu korzystania z gwarancji i trzeba > korzystać z niezgodności, Nie zawsze, pierwsze z brzegu to gwarancja sięgająca poza dwa lata. Np. póki Samsung produkował dyski tym się m.in. wyróżniał (3 lata do większości "zwykłych" dysków). Inny przykład to dożywotnia gwarancja na moduły LEDowe OKI (w drukarkach). W rozumieniu życia drukarki :) Tego żadna "niezgodność" nie zastąpi. Zupełnie *inna* sprawa to niektóre khem "oryginalne" definicje słów, np. dla "gwarancji wieczystej" u różnych producentów (przez czas życia produktu, czyli póki jest ... produkowany). Drugie to obsługa "door-to-door", co poniektóre wyroby DELLa na przykład. Nie wymaga wykładania pieniędzy, wiedzy czym i jak wysłać itede. Pewnie coś jeszcze by się znalazło :) pzdr, Gotfryd |
||
2013-01-28 12:35 | Re: [OT]Re: gwarancja | |
UĹźytkownik "m" napisaĹ: > TrochÄ offtopicznie - czy nie macie wraĹźenia Ĺźe gwarancja > staje siÄ powoli czymĹ martwym, coĹ jak weksel? To nie wraĹźenie, to fakt. Mamy czosnkowy biznes, czosnkowy handel i czosnkowe prawo:( Do tej pory w bezkarnym oszukiwaniu klienta przeszkadzaĹa gwarancja, wiÄc jÄ praktycznie zlikwidowano i po sprawie:( Czosnek czosnka cebulÄ smaruje, swojemu krzywdy nie zrobi:( |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
gwarancja |
M | 2006-04-18 14:53 |
Gwarancja |
Wacław | 2006-08-30 18:00 |
kupiłem, gwarancja, dostałem nowe, gwarancja 2x - moge dostac pieniadze od reki? |
Marx | 2006-09-08 16:29 |
Gwarancja czy gwarancja + rachunek jest podstawą |
Iluminat | 2006-11-07 13:52 |
gwarancja.. |
młody | 2007-01-18 18:34 |
Gwarancja |
wiz | 2007-01-28 17:36 |
Gwarancja |
Danny | 2007-11-20 09:51 |
gwarancja nei obejmuje calego przedmiotu objetego gwarancja |
Konrad N>S> | 2008-04-02 13:13 |
gwarancja |
maximus | 2009-12-17 16:14 |
gwarancja |
mvoicem | 2011-06-13 21:55 |