poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2007-02-05 17:04 | Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana | Jackare |
> Ale najbardziej chamskie jest to iż Lewiatan manipuluje i wprowadza > przeciętnego człowieka w błąd sugerując iż to "z pieniędzy pracodawcy" są > środki. Ależ to nie ma znaczenia. Pracownik nigdy tych pieniędzy do ręki nie dostaje a pracodawca te koszty ponosi w całości (wynagrodzenie + wszystkie inne obciążenia). Z moich obliczeń zbiorczych wynika nawet że koszt pracodawcy to ok 1,98 wynagrodzenia netto pracowników, ale są to koszty zagregowane dla działów gdzie dzielę koszt całkowity poniesione przez firmę przez koszt netto wynagrodzeń. Także z punktu widzenia kosztów ponoszonych przez pracodawcę, lewiatan nie przesadza. Jaki jest w tym teoretyczny udział pieniędzy pracownika i pracodawcy nie jest istotne ponieważ - jeszcze raz podkreślam- cały ten koszt i tak ponosi pracodawca -- Jackare |
2007-02-05 17:10 | Re: Koszty pracy pracodawcy widz | entroper |
UĹźytkownik "futszaK" news:eq7ala$e4l$2@nemesis.news.tpi.pl... > skoro pracownik tak twierdzi to w kazdej chwili moze otworzyc konkurencje > i samemu decydowac co z w/w kwotami nie zawsze siÄ tak da (przykĹady podaĹa np. Immona). Poza tym Ĺwiadomy pracownik zawsze bÄdzie mĂłgĹ negocjowaÄ nowe warunki pracy, ignorujÄ c mocno juĹź nieĹwieĹźe "gĹodne kawaĹki". ChodziĹo mi o to, Ĺźe narzekanie na za wysokie koszty pracy ma mniej wiÄcej taki sens, jak narzekanie na wysokoĹÄ mandatĂłw. OK, mandaty sÄ wysokie. A jakie by byĹy nie za wysokie ? A koszty pracy ? 1.2*netto by byĹo dobrze ? 1.3? Gadka dokĹadnie symetryczna wzglÄdem tzw. "godziwej pĹacy". Druga sprawa, to doszukiwanie siÄ jakiegoĹ zwiÄ zku pomiÄdzy kosztami pracy a pĹacÄ pracownika. PĹaci siÄ najmniej jak siÄ da, niezaleĹźnie od kosztĂłw. Zysk, uzyskany z ewentualnego zmniejszenia kosztĂłw naleĹźy do pracodawcy, a ten odda go pracownikowi tylko wtedy, gdy nie bÄdzie miaĹ innego wyjĹcia. Ale gdy nie bÄdzie miaĹ innego wyjĹcia, podniesie teĹź pĹacÄ przy niezmienionych kosztach, ewentualnie zwinie firmÄ - przecieĹź nie bÄdzie zaharowywaĹ siÄ za darmo. A Ĺźe Lewiatan narzeka... ma ogĹaszaÄ, Ĺźe koszty sÄ za niskie ? PrzecieĹź generalnie wszystko jest za drogie :) > ja tak zrobilem i nie zaluje, aczkolwiek nie jest tak suodko jak mi sie > wczesniej wydawalo :( ale nie ĹźaĹujesz, czyli per saldo opĹaciĹo siÄ, a przecieĹź tak duĹźo kosztowaĹeĹ swego dobrodzieja :) entrop3r |
||
2007-02-05 17:15 | Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada | entroper |
Użytkownik "Any User" news:eq7jsn$j9g$1@opal.icpnet.pl... > > jednak inna rzecz - proponujesz po okresie rozkręcania biznesu > > podwyżkę dla pracowników > ??? Gdzie ja coś takiego napisałem? pardon, przywidziało mi się :) Odruchowo zdecydowanie przeszacowałem intelekt tych pracowników... e. |
||
2007-02-05 17:22 | Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana | Jackare |
>> i tak jeszcze na marginesie: nie da się policzyć tego jaki zysk dla >> pracodawcy przynosi jeden konkretny pracownik. > Nawet jeśli, to nie jest to zmartwienie pracownika. > No właśnie. Więc po co podnosić ten temat. Pracownik bez pracodawcy nie generuje zysku. Pracodawca bez pracownika- bardzo często- tak. W interesie pracowników jest miec pracodawcę. Jakby nie patrzeć to jeszcze ciągle pracownicy konkurują o miejsca pracy znacznie bardziej niż pracodawcy o pracowników i moim zdaniem to globalnie zdrowsza sytuacja bo motywuje pracowników. >> a mój wypracowany >> w firmie zysk jest moim tylko zyskiem i wynikiem mojej pracy jako >> pracodawcy, Prawda. To skutek pomysłu, organizacji i wskazywania celu. Żadna orkiestra nie zagra bez dyrygenta. > Guzik prawda. Twój zysk jest wynikiem pracy przede wszystkim pracowników. > Jak ci w to trudno uwierzyć to osiągnij go bez nich. Da się to zrobić(kontrakty, zlecenia dla innych firm). A praca pracowników jest skutkiem przede wszystkim inicjatywy pracodawcy. I na tym polega ta wspólnota interesów. to przypomina kłótnie o to co było pierwsze: jajko czy kura... > >> cały czas mam wrażenie, że pracownikom najemnym wydaje się że ich >> pracodawca nie pracuje tylko wykorzystuje ich pracę do tego żeby >> zarabiać. otóż, pracodawca pracuje, najczęściej 24 godziny na dobę 7 >> dni w tygodniu. i jest to praca cholernie stresująca, zyski często >> niewymierne, skokowe. praca zdecydowanie nie dla każdego. jeśli ktoś >> narzeka na jakiegokolwiek pracodawcę, polecam wcześniej spróbować >> samemu założyć i prowadzić firmę. Dokładnie. Bardzo szybko zmienia się punkt widzenia i zaangażowanie. A że nikt nie musi to też wszycy tego nie robią, ale prawda jest taka, że największe kokosy przynosi nie praca tylko jej organizowanie, dlatego kierownicy, zarabiają więcej od pracowników, a właściciele aktywów najwięcej mimo, że często NIC nie robią tylko posiadają.... -- Jackare |
||
2007-02-05 17:21 | Re: Koszty pracy pracodawcy widz | Jotte |
W wiadomoĹci news:eq7ji7$jmd$1@nemesis.news.tpi.pl entroper >> rownie dobrze mozna nie placic pracownikowi > nie jestem pewien, czy jest to tak "rĂłwnie" dobrze, choÄ oczywiĹcie teĹź > siÄ zdarza. Nie jest, nie jest. Ĺatwiej, a przede wszystkim duuuĹźo szybciej wyegzekwowaÄ zalegĹe wynagrodzenie w postÄpowaniu przed sÄ dem pracy, niĹź tarmosiÄ siÄ (czasem latami) w procesie cywilnym. -- Jotte |
||
2007-02-05 17:42 | Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana | Jotte |
W wiadomości news:eq7ke4$u9r$1@news.interia.pl Jackare > Także z punktu widzenia kosztów ponoszonych przez pracodawcę, lewiatan > nie przesadza. Jaki jest w tym teoretyczny udział pieniędzy pracownika i > pracodawcy nie jest istotne ponieważ - jeszcze raz podkreślam- cały ten > koszt i tak ponosi pracodawca Nie wystarczy coś podkreślić, nawet 15 razy, aby stało się to prawdą. Pracodawca ponosi koszty związane z zatrudnieniem tylko wtedy, gdy wartość dóbr jakie uzyskuje w wyniku jego (pracownika) pracy jest mniejsza, niż te koszty. (W innym miejscu napisałem kiedy tak może być, tu dodam jeszcze np. początek działalności - czas inwestycji.) W przeciwnym wypadku pracownik sam wypracowuje dobra niezbędne na pokrycie kosztów swego zatrudnienia. Można dywagować do woli, ale arytmetyka jest jedna. Lewiatan reprezentuje stanowisko określonej grupy interesów jasne więc, że jest ono jakie jest. Swoją drogą ciekaw jestem, czy w przypadku obniżenia kosztów pracy nastąpiłoby podwyższenie płac? A jeśli tak to o ile? Albo inaczej - czy w zamian za konkretnie odczuwalne obniżenie kosztów zatrudnienia pracowników pracodawcy poparli by zwiększenie płacy minimalnej o istotną kwotę? -- Jotte |
||
2007-02-05 18:04 | Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana | Jotte |
W wiadomości news:eq7lge$vm3$1@news.interia.pl Jackare > Pracownik bez pracodawcy nie generuje zysku. Pracownik bez pracodawcy nie jest pracownikiem. Jak się nie ma pracodawcy, to czyim jest się pracownikiem? > Prawda. To skutek pomysłu, organizacji i wskazywania celu. Żadna > orkiestra nie zagra bez dyrygenta. Nieprawda, "jak się znocie, tak godocie". ;) Dyrygent jest potrzebny (nie niezbędny) dla zespołów o liczebności powyżej nonetu. W przypadku zespołów liczniejszych, także orkiestr (kameralnych, symfonicznych) w razie braku dyrygenta zespół może poprowadzić koncertmistrz (najczęściej 1-szy skrzypek), albo solista (od instrumentu). :P >>> dni w tygodniu. i jest to praca cholernie stresująca, zyski często >>> niewymierne, skokowe. praca zdecydowanie nie dla każdego. jeśli ktoś >>> narzeka na jakiegokolwiek pracodawcę, polecam wcześniej spróbować >>> samemu założyć i prowadzić firmę. > Dokładnie. Eee tam, gadanina, trucie. Czy ja muszę być kucharzem aby stwierdzić, że zupa jest obrzydliwa? Czy muszę prowadzić "firmę", aby stwierdzić, że pracodawca jest gówniany? > Bardzo szybko zmienia się punkt widzenia Tylko tym, którzy nie umieją zdobyć się na obiektywizm. To trudne i nie każdy może sprostać. > A że nikt nie musi to też wszycy tego nie robią, ale prawda jest taka, że > największe kokosy przynosi nie praca tylko jej organizowanie, dlatego > kierownicy, zarabiają więcej od pracowników, a właściciele aktywów > najwięcej mimo, że często NIC nie robią tylko posiadają.... No to jak to? Twierdzisz, że największe kokosy przynosi organizowanie pracy, a kilka słów dalej, w tym samym zdaniu, że najwięcej to jednak ci mają, co nic nie robią, tylko mają (udziały)? Zdecyduj sie na coś. :D -- Jotte |
||
2007-02-05 20:15 | Re: Koszty pracy pracodawcy | futszaK |
On Mon, 05 Feb 2007 17:10:50 +0100, entroper wrote: >> skoro pracownik tak twierdzi to w kazdej chwili moze otworzyc konkurencje >> i samemu decydowac co z w/w kwotami > nie zawsze się tak da (przykłady podała np. Immona). Poza tym świadomy > pracownik zawsze będzie mógł negocjować nowe warunki pracy, ignorując mocno > już nieświeże "głodne kawałki". tak, ale ciagle negocjowanie warunkow pracy, klocenie sie o kase, wysluchiwanie ciaglego "nie ma takiej potrzeby" staje sie poprostu meczace > Chodziło mi o to, że narzekanie na za > wysokie koszty pracy ma mniej więcej taki sens, jak narzekanie na > wysokość mandatów. Tyle ze mandat KARNY jak sama nazwa wskazuje to ma byc KARA za przewinienie, oraz ma naklonic UKARANEGO do niepowtarzania wiecej przewinienia za ktore zostal UKARANY A koszty pracy to co, kara za zatrudnianie pracownikow ? > A koszty pracy ? 1.2*netto by było dobrze ? 1.3? naukowo udowodnione ze 25% pensji, powyzej tej kwoty wplywy z podatkow i tak maleja bo zaczyna oplacac sie kombinowanie w zatrudnianiu na czarno na czym traca i tak pracownicy > pracy a płacą pracownika. Płaci się najmniej jak się da, niezależnie od > kosztów. niby tak, ale pojawia sie jeszcze jeden czynnik pod tytulem: "czy chce sie miec rotacje na w/w stanowisku pracy". Jak ona nie przeszkadza to faktycznie mozna placic najmniej jak sie da, jak nie chce sie miec to trzeba zaplacic troche wiecej (niz konkurencja). > Zysk, uzyskany z ewentualnego zmniejszenia kosztów należy do > pracodawcy, a ten odda go pracownikowi tylko wtedy, gdy nie będzie miał > innego wyjścia. ale wtedy przestanie sie to nazywac ZYSKIEM a stanie sie KOSZTEM >> ja tak zrobilem i nie zaluje, aczkolwiek nie jest tak suodko jak mi sie >> wczesniej wydawalo :( > ale nie żałujesz, czyli per saldo opłaciło się, a przecież tak dużo > kosztowałeś swego dobrodzieja :) nie ja tylko byly ciagle przeptychanki o koszty sprzetu ktory trzeba bylo kupowac. pracujac u siebie ja wiem, ze kupujac sprzet lepszy odejmuje sobie od ust jednorazowo, a potem oszczedzam czas na naprawianiu powstalych z winy taniego sprzetu usterek i moge poswiecic go na odpoczynek/szukanie kolejnych zrodel dochodow :) Oczywiscie niezaleznie od tego buduje majatek firmy ktora moge w kazdej chwili sprzedac dostajac do reki zywa gotowke :) -- futszaK 0601061867 Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta, chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :> |
||
2007-02-05 20:19 | Re: Koszty pracy pracodawcy | futszaK |
On Mon, 05 Feb 2007 17:42:54 +0100, Jotte wrote: > Albo inaczej - czy w zamian za konkretnie odczuwalne obniżenie kosztów > zatrudnienia pracowników pracodawcy poparli by zwiększenie płacy minimalnej > o istotną kwotę? tyle ze urzednikom poparcie pracodawcow nie jest potrzebne, im jest potrzebne poparcie wyborcow i to wylacznie przed wyborami :( -- futszaK 0601061867 Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta, chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :> |
||
2007-02-05 21:20 | Re: Koszty pracy pracodawcy widz | Jotte |
W wiadomoĹci news:eq8009$jv3$2@nemesis.news.tpi.pl futszaK >> Albo inaczej - czy w zamian za konkretnie odczuwalne obniĹźenie kosztĂłw >> zatrudnienia pracownikĂłw pracodawcy poparli by zwiÄkszenie pĹacy >> minimalnej o istotnÄ kwotÄ? > tyle ze urzednikom poparcie pracodawcow nie jest potrzebne, im jest > potrzebne poparcie wyborcow i to wylacznie przed wyborami :( Nie tyle urzÄdnikom, ile raczej politykom i politykierom, chociaĹź to w gruncie rzeczy wszystko jeden badziew. -- Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
koszty pracy |
marcind | 2005-12-02 15:59 |
Zadanie pracodawcy |
o`rety | 2006-01-15 17:58 |
strona www z ofertami pracy dla pracodawcy |
Monika | 2006-01-19 21:01 |
Odwolanie do sadu pracy pracodawcy |
ROBSON | 2006-03-29 00:48 |
koszty badania do pracy przed podpisaniem umowy??? |
kkk | 2006-04-12 10:25 |
Odwolanie do sadu pracy pracodawcy |
ROBSON | 2006-03-29 00:48 |
Wypowiedzenie pracodawcy a swiadectwo pracy |
Aneta | 2006-06-01 21:45 |
Praca u 2 pracodawcy |
Kamikaze | 2006-06-24 15:05 |
Na co patrza pracodawcy ?? |
marcinmp19 | 2006-07-12 13:39 |
bezplatna praktyka - koszty na pracodawcy? |
mini777 | 2006-07-26 12:51 |