poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-05-28 18:51 | Re: Palenie na balkonie | Konrad |
On 28/05/2007 13:05, Piotr Dembiński: > (...) > Tak, tylko pisząc pod pseudonimem zamieniasz usenet w jeden wielki, > publiczny konfesjonał :) Trochę prawdy w tym jest ale z drugiej strony drugi email do usenetu to przydatna sprawa. Jakbym używał tego samego konta do postów i rejestracji i korespondencji z ludźmi to bym nic nie robił tylko konfigurował AntySpam, a swoją drogą jasne że tożsamość można znaleźć zawsze. -- Pozdrawiam Konrad |
2007-05-28 21:14 | Re: Palenie na balkonie | pdemb |
Konrad > On 28/05/2007 13:05, Piotr Dembiński: >> (...) >> Tak, tylko pisząc pod pseudonimem zamieniasz usenet w jeden wielki, >> publiczny konfesjonał :) > > Trochę prawdy w tym jest ale z drugiej strony drugi email do usenetu > to przydatna sprawa. Jakbym używał tego samego konta do postów > i rejestracji i korespondencji z ludźmi to bym nic nie robił > tylko konfigurował AntySpam, a swoją drogą jasne że tożsamość > można znaleźć zawsze. Jeśli chodzi o ustawowy obowiązek zapisywania przez dostawców Internetu wszystkich połączeń i udostępnianie dziennika odpowiednim organom, to na pewno. Jeśli chodzi o sam Usenet, to chyba prawdziwszą metaforą byłaby grecka agora, na której niektórzy odstawiają bal maskowy :) -- http://www.piotr.dembiński.prv.pl |
||
2007-05-28 21:17 | Re: Palenie na balkonie | pdemb |
pdemb@gazeta.pl (Piotr Dembiński) writes: [...] > Jeśli chodzi o sam Usenet, to chyba prawdziwszą metaforą byłaby > grecka agora, na której niektórzy odstawiają bal maskowy :) Albo na odwrót -- jak kto woli. |
||
2007-05-28 21:18 | Re: Palenie na balkonie | Piotr Kubiak |
Piotr Dembiński wrote: > Konrad > >> On 28/05/2007 13:05, Piotr Dembiński: >>> (...) >>> Tak, tylko pisząc pod pseudonimem zamieniasz usenet w jeden wielki, >>> publiczny konfesjonał :) >> Trochę prawdy w tym jest ale z drugiej strony drugi email do usenetu >> to przydatna sprawa. Jakbym używał tego samego konta do postów >> i rejestracji i korespondencji z ludźmi to bym nic nie robił >> tylko konfigurował AntySpam, a swoją drogą jasne że tożsamość >> można znaleźć zawsze. > > Jeśli chodzi o ustawowy obowiązek zapisywania przez dostawców > Internetu wszystkich połączeń Nie wszystkich dostawców, i tylko połączeń, a nie tożsamości połączonych. -- Pozdrawiam, Piotr Kubiak (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka) |
||
2007-05-28 22:48 | Re: Palenie na balkonie | Circulus V. |
On Mon, 28 May 2007 09:14:49 +0200, "CZY?CIWO" >Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" >wiadomości news:slrnf5k3ep.2r0.j.krzyzanowski@machina.lan... >> Andrzej Lawa >>> >>> Ewentualnie może spróbować po linii narażania na szwank czyjegoś >>> zdrowia... >> >> Bedzie problem wykazac, ze zapach naraza czyjes zdrowie na szwank. > >Po potrąceniu cię na przejściu dla pieszych bedziesz się martwił jak >udowodnić, że zapach palonej gumy (gwałtowne hamowanie) miał wpływ na >obrażenia? Fizyczne obrażenia spowodowane czynnikiem mechanicznym porównujesz z ekspozycją na smród? Dość oryginalnie, ale brak jakiejkolwiek analogii. -- Pozdrawiam, Bogdan. |
||
2007-05-28 23:03 | Re: Palenie na balkonie | Circulus V. |
On Mon, 28 May 2007 17:52:09 +0200, "Jasko Bartnik" >>> Skoro nie jest przestepstwem - przestepstwem nie bedzie tez otrucie czy >>> pobicie. >> Niezla dedukcja. A skad takie odwazne stwierdzenie? > >Poniewaz charakter tych trzech czynow jest niemal identyczny. Przynajmniej na grupie o prawie dobrze byłoby wstrzymać się z pisaniem tak koszmarnych farmazonów. Otóż charakter tych czynów jest diametralnie różny. Pobicie jest przestępstwem ściganym z kodeksu karnego, podobnie otrucie (a także np. zastrzelenie i zgwałcenie). Palenie tytoniu jest natomiast dozwolone. Ot, taka różnica. Zdaje się, że straciłeś kontakt z rzeczywistością, albo powinieneś wrócić do przedszkola. -- Pozdrawiam, Bogdan. |
||
2007-05-29 00:00 | Re: Palenie na balkonie | Gotfryd Smolik news |
On Sun, 27 May 2007, scream wrote: > Dnia Sun, 27 May 2007 19:18:48 +0200, Marek Dyjor napisał(a): > >> bo mieszkanie własnościowe nie jest do końca własnością lokatora, [...] > Możesz jaśniej? Pewnie chodzi Ci o statut spółdzielni, ale od kiedy może on > stać ponad obowiązującymi ustawami? A w ustawach jest coś o swobodnym > dysponowaniu własnością i takie tam.. Ale własnością posiadacza prawa do mieszkania jest... mieszkanie (jako czynność) a nie mieszkanie (jako rzecz, ściślej nieruchomość) :) Zastrzegam że zakresu uprawnień (znaczy wynajmu) nie sprawdzałem, na zdrowy rozum wydaje się że akurat *TO* może (bo jest właścicielem prawa do czynności pt. mieszkanie, może więc ją wynając). Ale IMO Twój post sugeruje iż wiążesz prawo do mieszkania (czynności) z prawem do mieszkania (nieruchomości) tak "w ogóle" :) pzdr, Gotfryd |
||
2007-05-29 00:23 | Re: Palenie na balkonie | Jasko Bartnik |
Dnia 28-05-2007 o 18:38:38 Konrad napisał(a): > A skąd ta pewność, że będzie ponosił koszta chemioterapii? Może trafi do > "Anioła" w Łodzi i go wyleczą Pavulonem w 5 minut. No nie mogę jak Was > czytam skąd się tacy ludzie biorą? Z milosci dwojga ludzi plci przeciwnych. A Ty? -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-05-29 00:38 | Re: Palenie na balkonie | Jasko Bartnik |
Dnia 28-05-2007 o 18:26:25 Konrad napisał(a): > Bredzisz. Wrecz przeciwnie. > Zgodnie z tą samą logiką spoliczkowanie kogoś jest równoznaczne z > pchnięciem go noże między żebra a kradzież jabłka ze straganu to to samo > co napad z bronią w ręku? Widac z logika u Ciebie na bakier. To jakas Twoja wlasna, wyimaginowana, moherowa logika. > Poza tym drugi aspekt piszesz _obrzucili_ intencje też się liczą. Oni > palą bo chcą a nie bo chcą nasmrodzić sąsiadowi to jest różnica. Skoro sasiad ich prosi a oni robia to pomimo prosb to jest to przynajmniej nekanie. Nekanie, ktore dodatkowo odbija sie na zdrowiu. > Nikogo niczym nie obrzucają, tylko dyma ma taką dziwną własność że > _istnieje_ jeśli dużo chodzę po mieszkaniu a sąsiad co pode mną mieszka > jest muzykiem z super słuchem to mam nie chodzić żeby go nie denerwować. Caly czas mylisz nekanie z powodowaniem uszczerbku na zdrowiu. Przyklad: krzyczenie nie jest przestepstwem; nieumyslne spowodowanie smierci - tak. Jesli krzykniesz przy starszej kobiecie a ta dostanie zawalu to, zgodnie z moja wersja, bedzie to przestepstwo - bo krzyczenie schodzi na drugi plan - a, zgodnie z Twoja, nie bedzie to nawet wykroczenie - bo liczy sie czyn a nie jego skutki. Jesli ktos pali sobie papierosa - niech sobie pali tak dlugo, jak nikomu to nie szkodzi. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-05-29 00:45 | Re: Palenie na balkonie | Jasko Bartnik |
Dnia 28-05-2007 o 18:28:19 Konrad napisał(a): >> Nie. Asbest jest calkiem dobrym przykladem - niemal identyczny skutek. >> (...) > A ja Ci mówię, że skutek jest zupełnie inny i _AZBEST_ jest bardziej > szkodliwy. Jeszcze bardziej jest np. cyjanek potasu. Wszystko zalezy od ilosci. Zalezy tez od samego asbestu i organizmu "ofiary". Ale skutek jest bardzo podobny - cos rakotworczego osadza sie w plucach. I wszystko jedno czy bedzie to wlokno asbestowe (w teorii wystarczy jedno) czy amoniak lub cyjanowodor. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
nowsze | 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
wiosenne porzadki - palenie lisci |
[edymon] | 2006-04-10 16:23 |
wiosenne porzadki - palenie lisci |
[edymon] | 2006-04-10 16:23 |
palenie zabronione na terenie "obiektu" |
Widget | 2006-08-21 14:37 |
palenie w roznych miejscach publicznych |
Bartek | 2006-09-24 11:40 |
Palenie w miejscu publicznym |
zmarekz | 2006-09-25 10:49 |
Palenie tytoniu |
Krzys | 2006-12-06 11:59 |
Goła baba nago na balkonie |
grem1 | 2006-12-14 12:28 |