Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-08-28 00:13 regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia leszek
Zdarzenie (chronologicznie):
- cofałem na parkingu zimą i przytarłem (jak się później okazało) komuś auto.
- o zdarzeniu poinformował mnie policjant,
- miejsce i czas się zgadzały, więc stwierdziłem, że jest to możliwe, chociaż
zdarzenia takiego nie pamiętam, ale przyjąłem mandat a później zgodziłem się na
wypłatę z mojego OC,
- obecnie otrzymałem wezwanie do zapłaty, w którym TU powołuje się na fakt, że
zbiegłem z miejsca zdarzenia (art. 43.1. ustawy o ubezpieczniach obowiązkowych [...]
- załączona dokumentacja zawiera kopię notatki informacyjnej o zdarzeniu
drogowym (notatka sporządzona przez Policję) a w niej stwierdzenie "zbiegł z
miejsca zdarzenia"

Pytania:
- czy jeśli nie zauważyłem kolizji (niska kwota odszkodowania - PLN 490 i fakt,
że na mandacie nie ma słowa o uciecze z miejsca zdarzenia zdają się potwierdzać
moją wersję) można mówić o tym, że zbiegłem??
- jaka jest właściwie definicja zbiegnięcia??
- co zrobić by nie płacić regresu??

Będę wdzięczny za wszelką pomoc.

--
2006-08-28 10:15 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
"leszek" napisał:

>zbiegłem z miejsca zdarzenia (art. 43.1. ustawy o ubezpieczniach obowiązkowych [...]
Art. 43. 4.

>- czy jeśli nie zauważyłem kolizji
Eee ;-), umówmy się, z tym "niezauważeniem". Tobie się wszystko
"zgadzało", a i policjant ustalił ciebie jako sprawcę. Dalej przyjąłeś
MK, czyli potwierdziłeś swoją winę oraz fakt, że z miejsca zdarzenia
się oddaliłeś (powód i twoje tłumaczenie nie jest istotne).
Czarno to widzę :-(

>- co zrobić by nie płacić regresu??
Udowadniać przed sądem (TU tam pewnie skieruje sprawę, gdy dobrowolnie
nie zapłacisz), że powyższe fakty nie miały miejsca, choć przecież
miały.

--
Artur Golański
2006-08-28 13:02 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca Michał_\Kaczor\_Niemczak
Użytkownik Artur Golanski napisał:

> Eee ;-), umówmy się, z tym "niezauważeniem". Tobie się wszystko
> "zgadzało", a i policjant ustalił ciebie jako sprawcę. Dalej przyjąłeś
> MK, czyli potwierdziłeś swoją winę oraz fakt, że z miejsca zdarzenia
> się oddaliłeś (powód i twoje tłumaczenie nie jest istotne).
> Czarno to widzę :-(

Przecież napisał wyraźnie, że przytarcie zauważył dopiero po tym, jak
zgłosiła się do niego policja z nie bezpośrednio po zdarzeniu.

> Udowadniać przed sądem (TU tam pewnie skieruje sprawę, gdy dobrowolnie
> nie zapłacisz), że powyższe fakty nie miały miejsca, choć przecież
> miały.

Teraz to chyba tylko to zostaje. Ja bym się jeszcze skontaktował z
policjantem, który pisał mandat i protokół i zapytał "bezczelnie" skąd
mu się wzieły takie rewelacje jak "ucieczka z miejsca zdarzenia". Bo z
tego co napisał przedpiśca - napisał bzdurę, za którą teraz tamten musi
zapłacić.

Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
2006-08-28 13:45 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
"Michał \"Kaczor\" Niemczak" napisał:

>Przecież napisał wyraźnie, że przytarcie zauważył dopiero po tym, jak
Napisać zawsze można. Tylko jak udowodni to w sądzie? Sądzisz, że sąd
da wiarę jego słowom (że niezauważył) i oddali powództwo TU?

>mu się wzieły takie rewelacje jak "ucieczka z miejsca zdarzenia".
Było zdarzenie? TAK. Znalaziono winnego? TAK. Czy zgłosił ten fakt
właścicielowi uszkodzonego pojazdu (lub Policji)? NIE.

--
Artur Golański
2006-08-28 23:10 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "leszek" napisał w wiadomości
news:616b.0000012a.44f218f4@newsgate.onet.pl...

> - czy jeśli nie zauważyłem kolizji (niska kwota odszkodowania - PLN 490 i
> fakt,
> że na mandacie nie ma słowa o uciecze z miejsca zdarzenia zdają się
> potwierdzać
> moją wersję) można mówić o tym, że zbiegłem??

A co ma wysokość strat do rzeczy?

> - jaka jest właściwie definicja zbiegnięcia??

:-) Jak Cię po kolizji nie ma na miejscu zdarzenia, znakiem tego zbiegłeś.
2006-08-28 23:22 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Artur Golanski" napisał w wiadomości
news:ufl5f2dmkicp67nm7sr6451q61ffh7scmi@4ax.com...

>>mu się wzieły takie rewelacje jak "ucieczka z miejsca zdarzenia".
> Było zdarzenie? TAK. Znalaziono winnego? TAK. Czy zgłosił ten fakt
> właścicielowi uszkodzonego pojazdu (lub Policji)? NIE.

Tak po przemyśleniu, to uważam, że TU trochę zbyt pochopnie zadziałało. Albo
raczej próbują zadziałać. O ile przyjęcie przez policjanta w pierwotnej notatce,
że sprawca zbiegł (skoro go na miejscu nie było) jest sensowne. O tyle nie
czynił bym z tego faktu prawnego.

Zbiec można tylko i wyłącznie z winy umyślnej. Tę winę, zgodnie z art. 6 kc
trzeba dowieść. Jeśli uszkodzenia na pojazdach są nieznaczne, to wcale to takie
proste mi się nie wydaje. Powinien ewentualnie zostać powołany biegły, który się
wypowie, czy kierujący który spowodował kolizję mógł faktu najechania na
samochód pokrzywdzonego nie zauważyć. jeśli to było uderzenie narożnikiem
masywnego zderzaka w bok poszycia, to jestem skłonny uwierzyć Leszkowi, że mógł
tego nie poczuć. A uszkodzenie poszycia samochodu mogło być znaczące mimo to.

Generalnie są teraz dwa rozwiązania. Albo dla świętego spokoju zapłacić te 500
zł. Albo iść w zaparte, że nie zbiegł, tylko nie zauważył i odjechał. Wówczas TU
musi dowieść, że nie miał możliwości niezauważenia. Trudno mi ocenić, czy za 500
zł pójdą z tym do sądu, a jeśli tak, to czy wygrają.
2006-08-29 01:05 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca Marcin Debowski
Dnia 28.08.2006 Robert Tomasik napisał/a:
>> - jaka jest właściwie definicja zbiegnięcia??
>:-) Jak Cię po kolizji nie ma na miejscu zdarzenia, znakiem tego zbiegłeś.

No nie w słownikowym rozumieniu tego pojęcia. Zbiegł, czyli uciekł.
Ucieka się przed czymś. Nie mógł zbiec nieświadomie, no chyba, że z górki
w obszarze anomalii grawitacyjnych :) W każdym razie to określenie
implikuje, że oddalił się w celu uniknięcia czegoś, a co tu nie miało
miejsca.

--
Marcin
2006-08-29 12:42 Re: regres ubezp. (OC)- Artur Golanski
"Robert Tomasik" napisał:

>TU trochę zbyt pochopnie zadziałało.
Na razie próbuje (jedynie pismo - niewielki koszt) odzyskać wypłaconą
kwotę - każdy (dla nich) sposób jest dobry.

>ile przyjęcie przez policjanta w pierwotnej notatce, że sprawca zbiegł
Ależ to jest fakt i nie o dokładne nazwenictwo tu chodzi (przecież
odjechał, a NIE biegał). Oddalił się z miejsca zdarzenia i to
policjant stwierdził, a obowiązku nie miał ustalać dlaczego.

> Jeśli uszkodzenia na pojazdach są nieznaczne,
Jedank zauważ, że winowajca nie miał watpliwości czy to ON tamten
pojazd uszkodził, a nie odwrotnie. To może sugerować, że jednak mógł
zauważyć kolizję.

> Powinien ewentualnie zostać powołany biegły,
Na czyj wniosek? I jesteś świadomy, że w rezutlacie za biegłego usługę
zapłaci strona przegrana.

>to jestem skłonny uwierzyć Leszkowi, że mógł tego nie poczuć.
Pytanie czy sąd da temu wiarę, nawet jeśli biegły stwierdzi, że jest
to możliwe. Obrona TU będzie chciała opinie biegłego podważyć drążąć
np. na ile procent istnieje prawdopodobinstwo, że nie zauważył lub np.
że biegły nie może wykluczyć, że jednak mógł zauważyć.
Dalej są chyba świadkowie zdarzenia, skoro winnego ustalono.

--
Artur Golański
2006-08-29 01:20 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia Robert Tomasik
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości
news:cf9cs3-im7.ln1@ziutka.router...

> No nie w słownikowym rozumieniu tego pojęcia. Zbiegł, czyli uciekł.
> Ucieka się przed czymś. Nie mógł zbiec nieświadomie, no chyba, że z górki
> w obszarze anomalii grawitacyjnych :) W każdym razie to określenie
> implikuje, że oddalił się w celu uniknięcia czegoś, a co tu nie miało
> miejsca.

Masz rację. Zresztą napisałem o tym w innym poście. Ale zauważ, że mowa o
notatce policjanta z miejsca zdarzenia. Na tym etapie miał on prawo przyjąć, że
sprawca zbiegł i nie ma się co do niego czepiać o to sformułowanie. Natomiast
wywodzenie przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe dalej idących wniosków z tego - jak
się teraz okazuje nie do końca słusznego poglądu jest nadużyciem i tyle.
2006-08-29 16:52 Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zd leszek.zygmunt
> >ile przyjęcie przez policjanta w pierwotnej notatce, że sprawca zbiegł
> Ależ to jest fakt i nie o dokładne nazwenictwo tu chodzi (przecież
> odjechał, a NIE biegał). Oddalił się z miejsca zdarzenia i to
> policjant stwierdził, a obowiązku nie miał ustalać dlaczego.
faktem jest, że oddaliłem się z miejsca zdarzenia. "zbiegnięcie",
czyli ucieczka - zgodnie ze stosownymi przepisami - ma miejsce wtedy,
gdy oddaliłem się z miejsca zdarzenia w celu osiągnięcia ściśle w
przepisach określonych korzyści (np. uniknięcie odpowiedzialności).
pytanie brzmi: jak mogę chcieć czegoś uniknąć skoro nie wiem, że
mi grozi?

> > Jeśli uszkodzenia na pojazdach są nieznaczne,
> Jedank zauważ, że winowajca nie miał watpliwości czy to ON tamten
> pojazd uszkodził, a nie odwrotnie. To może sugerować, że jednak mógł
> zauważyć kolizję.
rozumiem Twój tok rozumowania. nie tak jednak było.
skoro policjant mówi, że są świadkowie, którzy podają mnie jako
sprawcę a wszystkie inne fakty (rysy na samochodzie, fakt, że byłem
danego dnia w podanym czasie na tym parkingu) potwierdzają, że
kolizja faktycznie miała miejsce - zgodziłem się, że dopuszczam
możliwość iż przytarłem komuś auto

> > Powinien ewentualnie zostać powołany biegły,
> Na czyj wniosek? I jesteś świadomy, że w rezutlacie za biegłego usługę
> zapłaci strona przegrana.
mówisz już teraz o sytuacji, gdy sprawa trafia przed sąd.

> Dalej są chyba świadkowie zdarzenia, skoro winnego ustalono.
chyba są. policjant twierdził, że z nimi rozmawiał.
nowsze 1 2 3 4 5

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Ucieczka z miejsca kolizji drogowej

pissmejker 2005-10-29 20:46

Bez miejsca zamieszkania i zameldowania.

Marius Horak 2005-11-21 20:48

Regres

Andrzej 2005-11-30 12:49

Umowa ubezp.grupowego - problem poważny

lukeskyobi 2005-12-12 13:19

wynajem miejsca w garazu

Cinek 2006-02-27 12:25

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

czas od zdarzenia do wyroku

kukikoko 2006-03-17 18:51

prawo do miejsca parkingowego

Przemek 2006-06-23 20:08

oddelegowanie do innego miejsca

AJA 2006-07-17 20:07

Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !

HanS 2006-08-21 23:02