poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-07-19 15:12 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
Samotnik wrote: > > Nieprawda. Kluczowym elementem jest to, czy ma prawo do przebywania w > tym lokalu, bo np. jest jego współwłaścicielem lub ma umowę najmu. współwłaściciel i prawo do przebywania to dwie różne rzeczy. To że jest współwłaścicielem nie daje jej żadnego prawa do wejścia do tego domu jeśli tam nie mieszka. |
2006-07-19 15:12 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
Hikikomori San wrote: > > Wyglada na to, z pierwszego posta, ze jest wspolwlascicielem. Czyli jak > nie zostanie wpuszczona moze wezwac policje... > A policja powinna przyjechać, zrobić notatkę, że była taka to a taka awantura i pojechać. |
||
2006-07-19 15:13 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
KrzysiekPP wrote: > > Chore to troche .... ktos ma jakis fragment domu z spadku czy czegos tam i > moze po prostu wejsc i chodzic sobie po cudzym mieszkaniu. > Nie może. |
||
2006-07-19 15:15 | Re: wprowadzajaca sie ex | kam |
witek napisał(a): > współwłaściciel i prawo do przebywania to dwie różne rzeczy. > To że jest współwłaścicielem nie daje jej żadnego prawa do wejścia do > tego domu jeśli tam nie mieszka. w świetle art.206 kc za daleko posunięta teza KG |
||
2006-07-19 15:17 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
Kira wrote: > Ex-żona znajomego wyprowadziła się prawie rok temu ze wspólnego > domu. Wniosła pozew o rozwód, rozwód orzeczono. Nie było jeszcze > sprawy o podział majątku, zameldowana jest nadal w tym wspólnym > mimo, że mieszka zupełnie gdzieś indziej. > Złożyć wniosek do urzędu meldunkowego o wymeldowanie administracyjne, bo tam nie mieszka. Donieść na policję, że eks się nie wymeldowała i że mieszka gdzies tam niezameldowana. > No i teraz po roku wymyśliła sobie, że się spowrotem wprowadza. > Nie ma kluczy. Nie ma tam już od dawna swoich rzeczy. W sumie, > to przez ten czas parę razy na krzyż wpadła w odwiedziny. Grozi > że z policją przyjedzie i się wprowadzi. Nie wprowadzi się, bo nie ma żadnych podstaw do tego, aby tam zamieszkać. To że jest wpsółwłaścicielem nie daje jej takich praw. Jak ma na to ochotę to od tego jest sąd i komornik. > > Co w tej sytuacji zrobi policja? I czy w/w policję można od > razu grzecznie poprosić, żeby awanturującą się panią jakoś z > posesji zabrała, bo to uciążliwe jednak? > Tak powinno być, ale policjanci niestety są niedouczeni i próbują jednak wejść do domu. Niech się przejdzie do prawnika, który mu wytłumaczy jak wytłumaczyć policjantom, że właśnie wchodzą do cudzego domu na siłę i że grozi im to wyrzuceniem z roboty i to bardzo szybko. Na grupie była tutaj już dyskusja na ten temat i Robert Tomasik dosyć skutecznie to wytłumaczył co może policja. Poszukaj sobie w archiwum. Temat był prawie identyczny. Polcja może pouczyć panią, że jak am jakies wąty to może iść do sądu. |
||
2006-07-19 15:21 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
kam wrote: > witek napisał(a): >> współwłaściciel i prawo do przebywania to dwie różne rzeczy. >> To że jest współwłaścicielem nie daje jej żadnego prawa do wejścia do >> tego domu jeśli tam nie mieszka. > > w świetle art.206 kc za daleko posunięta teza > Nie. Jeśli ona tam nie mieszka to nic jej nie daje prawa do zamieszkania tam w asyście policji. Od tego jest sąd i komornik. A najprościj to było dawno temu zrobić podział majątku i nie było problemu. Uważam, że rodzielność majątkowa powinna być przed ślubem obowiązkowa. Nie byłoby wówczas takich problemów. |
||
2006-07-19 15:29 | Re: wprowadzajaca sie ex | Hikikomori San |
KrzysiekPP wrote: > Chore to troche .... ktos ma jakis fragment domu z spadku czy czegos tam i > moze po prostu wejsc i chodzic sobie po cudzym mieszkaniu. Ja wiem czy chore? W koncu to po czesci jego wlasnosc. Jesli ma kuchnie i pokoj to moze sobie wejsc tam. a jesli ma polmieszkania... No coz, mozna narysowac biala gruba kreske, ktore pol jest czyje. W poscie inicjatora watkumozna przeczytac, ze przez miesiac nikt nic nie zrobil odnosnie wsopolwlasnosci. Eks-maz zostal na w polowie swoim mieszkaniui ... nie znamydetali, moze nie kwapi sie splacic drugiej polowy...? No jak nie to znaczy, ze mozna tam mieszkac... ;) -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-19 15:30 | Re: wprowadzajaca sie ex | kam |
witek napisał(a): > Nie. sam to poniżej przyznajesz :) > Jeśli ona tam nie mieszka to nic jej nie daje prawa do zamieszkania > tam w asyście policji. > Od tego jest sąd i komornik. o właśnie a nie, że nie ma prawa do przebywania ma, tylko inny jest sposób jego realizacji > A najprościj to było dawno temu zrobić podział majątku i nie było problemu. > Uważam, że rodzielność majątkowa powinna być przed ślubem obowiązkowa. > Nie byłoby wówczas takich problemów. byłaby zapewne od początku współwłasność, co niewiele by zmieniło KG |
||
2006-07-19 16:01 | Re: wprowadzajaca sie ex | Hikikomori San |
witek wrote: > A policja powinna przyjechać, zrobić notatkę, że była taka to a taka > awantura i pojechać. A potem to jzu robota dla prawnikow :) -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-19 16:05 | Re: wprowadzajaca sie ex | Hikikomori San |
witek wrote: > Nie wprowadzi się, bo nie ma żadnych podstaw do tego, aby tam zamieszkać. > To że jest wpsółwłaścicielem nie daje jej takich praw. > Jak ma na to ochotę to od tego jest sąd i komornik. Hmmm, a to nie odwrotnie - ze sad powinien jej sie nakazac wyniesc z jej wlasnosci, jesli ktos sie sprzeciwia temu, ze ona tam nie moze mieszkac? Czyli w aktualnej sytuacji czy eks-maz nie powinien postarac sie o to, byona nie miala mieszkac w ich wspolnym mieszkaniu? Dlaczego ona ma sie starac sadownie o prawo mieszkania w swoim, jakby nei bylo mieszkaniu? > Polcja może pouczyć panią, że jak am jakies wąty to może iść do sądu. A nie powinna pouczyc eks-meza, ze jak chce wyrzucuic kobiete, to musi isc do sadu? :> -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy nalezy sie dzien wolnego jak ma sie rozprawe? |
Joanna | 2006-01-07 12:03 |
Zmienil mi sie wierzyciel |
Adam Zubara | 2006-03-16 23:18 |
sie ma |
marek | 2006-03-18 22:22 |
sie ma |
marek | 2006-03-18 22:22 |
matura- odwolac sie? |
kacper Rzepecki | 2006-05-21 09:08 |
odwolalem sie.. |
bartek | 2006-06-21 16:03 |
Co sie stanie?? :(:(:( |
asia1253 | 2006-08-11 10:11 |
Spadek - zrzeczenie sie |
Viking | 2007-04-26 09:37 |
Reklama wprowadzajaca w blad. |
Jasko Bartnik | 2007-05-01 18:10 |
Jak sie dowiedziec jak sprawa sadowa toczy sie przeciwko mnie? |
Grzegorz | 2007-06-15 18:05 |