poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-07-19 16:00 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
kam wrote: > witek napisał(a): >> Nie. > > sam to poniżej przyznajesz :) > >> Jeśli ona tam nie mieszka to nic jej nie daje prawa do zamieszkania >> tam w asyście policji. >> Od tego jest sąd i komornik. > > o właśnie > a nie, że nie ma prawa do przebywania > ma, tylko inny jest sposób jego realizacji będę bardzie precyzyjny. > >> A najprościj to było dawno temu zrobić podział majątku i nie było >> problemu. >> Uważam, że rodzielność majątkowa powinna być przed ślubem obowiązkowa. >> Nie byłoby wówczas takich problemów. > > byłaby zapewne od początku współwłasność, co niewiele by zmieniło > należy kupować na jednego, a nie na dwójkę. Nie będzie współwłasności i będzie wiadomo co jest czyje. Dom mój, dwa samochody twoje. |
2006-07-19 16:03 | Re: wprowadzajaca sie ex | witek |
Hikikomori San wrote: > > witek wrote: > >> Nie wprowadzi się, bo nie ma żadnych podstaw do tego, aby tam zamieszkać. >> To że jest wpsółwłaścicielem nie daje jej takich praw. >> Jak ma na to ochotę to od tego jest sąd i komornik. > > Hmmm, a to nie odwrotnie - ze sad powinien jej sie nakazac wyniesc z jej > wlasnosci, jesli ktos sie sprzeciwia temu, ze ona tam nie moze mieszkac? > > Czyli w aktualnej sytuacji czy eks-maz nie powinien postarac sie o to, > byona nie miala mieszkac w ich wspolnym mieszkaniu? Dlaczego ona ma sie > starac sadownie o prawo mieszkania w swoim, jakby nei bylo mieszkaniu? > >> Polcja może pouczyć panią, że jak am jakies wąty to może iść do sądu. > > A nie powinna pouczyc eks-meza, ze jak chce wyrzucuic kobiete, to musi > isc do sadu? > Nikt jej nie wyrzuca. Sama się wyprowadziła. Więc jak chce się teraz wprowadzić komuś do jego miejsca zamieszkania to musi to zrobić sądownie. To, że jest wpółwłaścicielem nie daje jej automatycznie prawa do wchodzenia komuś z butami do czudzego miejsca zamieszkania. Celowo nie chcę używać słowa dom. Bo dom to budynek, a tu chodzi o coś innego, co się określa mianem miru domowego. |
||
2006-07-19 16:29 | Re: wprowadzajaca sie ex | Hikikomori San |
witek wrote: > Nikt jej nie wyrzuca. Sama się wyprowadziła. Wiesz, roznie to moze byc. Po klotni z zona zona moze trzasnac drzwiami i wyjsc. Czyto znaczy, ze jak bedzie chciala wejsc to musi przyjsc z naklazem sadowym? > Więc jak chce się teraz wprowadzić komuś do jego miejsca zamieszkania to > musi to zrobić sądownie. Ale ona chce sie "wprowadzic" z tego co czytalem do swojego miejsca zamieszkania... > To, że jest wpółwłaścicielem nie daje jej automatycznie prawa do > wchodzenia komuś z butami do czudzego miejsca zamieszkania. No ale to jest JEJ miejsce zamieszkania - wedle tego co rozumiem. I to mnie zastanawia. Formalnie jest wspolwlascicielem. Formalnie ciagle to jest jej (w polowie) mieszkanie. Wiec ma takie samo prawo wprowadzac sie tam i wyprowadzac tyle razy ile dusza zapragnie... Przeciez kazdyma prawo wyjsc ZE SWOJEGO i WROCIC na swoje. -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-19 16:29 | Re: wprowadzajaca sie ex | jureq |
Hikikomori San wrote: > > Formalnie jest wspolwlascicielem. Formalnie ciagle to jest jej (w > polowie) mieszkanie. Wiec ma takie samo prawo wprowadzac sie tam i > wyprowadzac tyle razy ile dusza zapragnie... Przeciez kazdyma prawo > wyjsc ZE SWOJEGO i WROCIC na swoje. Naprawdę? A co z tymi wszystkimi, którzy wynajęli swoje mieszkania i teraz w żaden sposób lokatorów nie moga się pozbyć? Oni tez moga w swoich mieszkaniach zamieszkać? Że już nic nie napiszę o tych czyje mieszkania wynajął kiedyś komuś kwaterunek.. |
||
2006-07-19 17:09 | Re: wprowadzajaca sie ex | Hikikomori San |
jureq wrote: > > A co z tymi wszystkimi, którzy wynajęli swoje mieszkania i teraz w > żaden sposób lokatorów nie moga się pozbyć? Oni tez moga w swoich > mieszkaniach zamieszkać? Że już nic nie napiszę o tych czyje mieszkania > wynajął kiedyś komuś kwaterunek.. Nie wiem ale to jakby inna sytuacja. Podobna, ale inna. Tutaj nikt nikomu nie wynajmowal mieszkania, bo bylo wspolne. Ja zakladam taka sytuacje (cos zalozyc trzeba, a opis jest skromny, wiec i moje zalozenie bledne). Maz i Zona. Wspolne mieszkanie. Nie rozumieja sie. Rozwod. Zona mowi, "to ja teraz wybywam na miesiac, np. jade do afryki czy poodwiedzac przyjaciolki po polsce. Wroce, jak mi sie spodoba. Masz kontakt do mojego prawnika, jesli nie chcesz zebym wrocila do naszego mieszkania, musimy dokonac podzialu majatku. Tymczasem maz wymienia zamki, sprowadza sobie inna kobiete i jak ex-zona wraca po prostu jej nie wpuszcza. Ma do tego prawo? -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-19 21:51 | Re: wprowadzajaca sie ex | Kira |
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 08:17:40 -0500]: > Złożyć wniosek do urzędu meldunkowego o wymeldowanie > administracyjne, bo tam nie mieszka. Dziewczę dzisiaj krzyczało, że administracyjnie nie można jako że tryb administracyjny przewidywany jest wtedy, kiedy nie można zlokalizować wymeldowywanego. No a ją dość łatwo można zlokalizować- tyle że w miejscu zameldowania od roku nie mieszka. Jak to faktycznie jest? > Donieść na policję, że eks się nie wymeldowała i że mieszka > gdzies tam niezameldowana. Tu z kolei nie wiem, czy nie trzeba podać gdzie ona teraz rzeczywiście mieszka? Bo pi razy oko wiadomo, ale sądzę że udowodnić to się tego może nie dać. > Jak ma na to ochotę to od tego jest sąd i komornik. I takie dostała pouczenie. Kira -- /(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217 \o)/ I am what I am, I do what I want |
||
2006-07-19 21:51 | Re: wprowadzajaca sie ex | Kira |
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 08:17:40 -0500]: > Złożyć wniosek do urzędu meldunkowego o wymeldowanie > administracyjne, bo tam nie mieszka. Dziewczę dzisiaj krzyczało, że administracyjnie nie można jako że tryb administracyjny przewidywany jest wtedy, kiedy nie można zlokalizować wymeldowywanego. No a ją dość łatwo można zlokalizować- tyle że w miejscu zameldowania od roku nie mieszka. Jak to faktycznie jest? > Donieść na policję, że eks się nie wymeldowała i że mieszka > gdzies tam niezameldowana. Tu z kolei nie wiem, czy nie trzeba podać gdzie ona teraz rzeczywiście mieszka? Bo pi razy oko wiadomo, ale sądzę że udowodnić to się tego może nie dać. > Jak ma na to ochotę to od tego jest sąd i komornik. I takie dostała pouczenie. Kira -- /(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217 \o)/ I am what I am, I do what I want |
||
2006-07-19 21:51 | Re: wprowadzajaca sie ex | Kira |
Re to: witek [Wed, 19 Jul 2006 08:12:45 -0500]: > A policja powinna przyjechać, zrobić notatkę, że była > taka to a taka awantura i pojechać. No i dokładnie tak zrobiła policja. Teraz pytanie co z tym robić dalej? Bo że ona się uprze wprowadzać to pewne :) Kira -- /(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217 \o)/ I am what I am, I do what I want |
||
2006-07-19 21:51 | Re: wprowadzajaca sie ex | Kira |
Re to: Hikikomori San [Wed, 19 Jul 2006 15:29:07 +0200]: > W poscie inicjatora watku mozna przeczytac, ze przez > miesiac nikt nic nie zrobil odnosnie wsopolwlasnosci. Przez rok. Przy czym nie do końca nie zrobił, bo jest już po sprawie rozwodowej a w trakcie sprawy o podział majątku. Dopóki ta druga się nie skończy, to niewiele chyba można jeszcze w tej sprawie zrobić. > Eks-maz zostal na w polowie swoim mieszkaniui ... nie > znamy detali, moze nie kwapi sie splacic drugiej > polowy...? Na razie to nie wiadomo kto kogo i jak ma spłacać, więc siłą rzeczy się nie kwapi ;) > No jak nie to znaczy, ze mozna tam mieszkac... ;) Tam jest trochę inne jajo. Ex zameldowana jest de facto u teścia, bo dom budowali i nie zdążyli przed rozwodem oddać budowy. W tej chwili mimo, że budowa to w praktyce dom, prawnie nadal jest tylko budową. U teścia ex nie mieszka od lat 4, na tej budowie od pół roku (kończąc mieszkali w zasadzie już tam ze względu na metraż). Wprowadzać chce się na "budowę", zameldowana jest nadal u teściów. Po jadce trochę spuściła z tonu i teraz już tylko chce "wstawić swoje drzwi na swoją budowę" ;) Kira -- /(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217 \o)/ I am what I am, I do what I want |
||
2006-07-19 21:51 | Re: wprowadzajaca sie ex | Kira |
Re to: KrzysiekPP [Wed, 19 Jul 2006 10:36:31 +0200]: > Moze jak najbardziej. Sprawdzone w sąsiedztwie > w zeszłym tygodniu :D Nie może. Sprawdzone doświadczalnie godzinę temu ;) Kira -- /(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217 \o)/ I am what I am, I do what I want |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy nalezy sie dzien wolnego jak ma sie rozprawe? |
Joanna | 2006-01-07 12:03 |
Zmienil mi sie wierzyciel |
Adam Zubara | 2006-03-16 23:18 |
sie ma |
marek | 2006-03-18 22:22 |
sie ma |
marek | 2006-03-18 22:22 |
matura- odwolac sie? |
kacper Rzepecki | 2006-05-21 09:08 |
odwolalem sie.. |
bartek | 2006-06-21 16:03 |
Co sie stanie?? :(:(:( |
asia1253 | 2006-08-11 10:11 |
Spadek - zrzeczenie sie |
Viking | 2007-04-26 09:37 |
Reklama wprowadzajaca w blad. |
Jasko Bartnik | 2007-05-01 18:10 |
Jak sie dowiedziec jak sprawa sadowa toczy sie przeciwko mnie? |
Grzegorz | 2007-06-15 18:05 |