poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-20 00:14 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Pawel Marcisz |
witek napisał(a): >> Ale nie musi być zawarty w ustawie. Właściciel karuzeli może oświadczać >> każdemu, kto do niej podchodzi, że za przejazd bierze 5 zł. I w takiej >> sytuacji (tzn. poinformowany) kiedy przejedziesz się karuzelą musisz >> zapłacić 5 zł. i argumenty, że chciałeś się przejechać, ale nie płacić nie >> mają sensu. > Mieszasz sprzedaż z zakazami. Mógłbyś rozwinąć? W momencie, gdy siadasz na krzesełku, niezależnie od tego, że nie gadałeś przedtem z właścicielem, właściciel karuzeli zawiera z Tobą umowę: Ty zobowiązujesz się do zapłaty 5 zł. i niefotografowania podczas jazdy, on - do jednorazowego świadczenia usługi. Nie widzę, co mieszam. Tak samo możesz zawrzeć umowę przez fakt wejścia gdzieś - np. do sklepu. >> Podobnie właściciel karuzeli mógłby powiedzieć, że nie można fotografować - >> i fotografowanie byłoby złamaniem umowy. > No dobra. > Złamałem umowę, zrobiłem mu zdjęcie. I co? > Jakie konsekwencje i z jakiego paragrafu. No w podanym przykładzie pewnie nic. Ale możemy ustanowić karę umowną - i wtedy zapłacisz już za zrobienie zdjęcia. > A może konsekwencje on też formułuje. Np. urwę ci ucho. Z urwaniem ucha to raczej nie, ale informując, że nie możesz robić zdjęż, może poinformować też, że kara umowna za robienie wynosi 100 zł. - i jeśli w takich okolicznościach siądziesz na krzesełko karuzeli, przyjmiesz jego warunki. -- Pozdrawiam Paweł Marcisz |
2006-01-20 00:16 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Pawel Marcisz |
Paweł Sakowski napisał(a): >>> A ja przechodzę obok takiej wywieszki nie wyrażając zgody. >> Jeśli wchodzisz, to wyrażasz zgodę.. > Ej, nie wiedziałem że tak jest... Jak tak to natychmiast wyrabiam sobie nową > koszulkę: "Podchodząc do mnie na odległość <5m, jeżeli jesteś kobietą, > wyrażasz zgodę na pocałowanie mnie". I idę z nią na miasto Wiesz, tylko że Ty nie jesteś właścicielem miasta. Właściel sklepu jest w trochę innej sytuacji. -- Pozdrawiam Paweł Marcisz |
||
2006-01-20 00:18 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Czarek_Gorzeński |
ste napisał(a): > Czarek Gorzeński wrote: >> Uzasadnienie jest bardzo szczegółowe, więc nawet nie będę próbował go >> cytować z pamięci. AFAIR nacisk jest tam położony na fakt, że ochrona >> wizerunku sklepu m.in. wynika z konieczności chronienia indywidualnych >> rozwiązań i pomysłów związanych z prezentacją towaru, > Tylko ze nie jest to ich rozwiazanie a cudze. Placa fachowcaom za > analizy. No, jakby nie było, możemy przyjąć że zapłacili, więc "ich". ;) >> AFAIR też jest tam mowa o prawie do podjęcia bezpośrednich kroków >> mających na celu zapobieżenie potencjalnemu naruszeniu wizerunku. >> Pomijając (IMHO) kuriozalność przedstawionych tam opinii, > masz nazwiska tych "radcow"? A gdzie tam - prawie napewno nie było - jakby były - to bym zanotował. Szkoda że nie miałem nic do pisania, bo tylko wynotowałem sobie paragrafy na "komórce". Pozdrawiam Czarek |
||
2006-01-20 00:22 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Robert Tomasik |
Pawel Marcisz [###martzisch@o2.pl.###] napisał: > Udowodnienie, że zawarłeś taką umowę, to już osobny problem. Ja > argumentuję tylko za tym, że dopuszczalny jest zakaz fotografowania (nie > jestem o tym przekonany, ale wydaje mi się, że za łatwo odrzucasz taką > możliwość). Zresztą w momencie, kiedy podejdzie do Ciebie ochroniarz i > poinformuje, że jeśli chcesz przebywać w sklepie, nie możesz > fotografować, kwestię informacji mamy już z głowy. A gdzie tu widzisz miejsce na moją zgodę? Umowa wiąże się zgodą obydwu stron. Po podejściu ochroniarza oświadczam mu, że się nie zgadzam. Wychodząc robię fotki. Znasz powód, bym musiał wybiec z tego sklepu, a nie wychodził z niego powoli? :-) > Symbol przekreślonego aparatu ma dość dobrze rozumiane konwencjonalne > znaczenie. Jeśli się upierasz, przyjmijmy, że sklep wywiesi karteczkę: > "Wejście na teren sklepu oznacza podjęcie zobowiązania do > niefotografowania niczego w środku pod karą umowną 50 zł." Nie chodzi mi > o konkretne sytuacje konkretnych sklepów, tylko o samą ideę - że zakaz > fotografowania jest dopuszczalny. No i co z takiej wywieszki przyjdzie? Ochroniarz nadal nie może mnie wyrzucić, nie może wylegitymować. Jeśli nawet uznać tę umowę za zawartą, to jak mnie chcesz pozwać? > To znaczy? Jeśli zmienisz zdanie i zmienisz zdjęcie, złamiesz umowę. To > tak jakbyś powiedział, że zmienisz zdanie i nie oddasz pieniędzy. Tu masz w sumie rację. o tym nie pomyślałem. > Jakich praw? Jakiego pokrzywdzonego? Strona, która zobowiązała się > niefotografować nie jest żadnym pokrzywdzonym. Bicie kogoś to zupełnie > inna para kaloszy - nie można zawrzeć umowy dopuszczającej bicie kogoś - > byłaby nieważna jako sprzeczna z prawem. Można zawrzeć umowę zakazującą > jednej ze stron fotografowania - i nie jest to karalne. Nie ma tu żadnej > analogii. Eee! A sporty walki? - ale to na marginesie. Pokrzywdzonym będzie klient, któremu bezprawnie będzie głowę ów ochroniarz zawracał. |
||
2006-01-20 00:29 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Marcin Debowski |
Dnia 19.01.2006 Pawel Marcisz > Druga strona udostępnia Ci sklep pod warunkiem, że nie będziesz > fotografował. Jeśli chcesz fotografować - nic z tego, druga strona nie chce > w ogóle przedstawić Ci swojej oferty. Nie możesz wejść ale nie zgodzić się > na fotografowanie, bo właściciele tego nie chcą. Tylko, że nawet jeśli tak, to chyba nie rodzi to żadnych skutków. Z pewnością nie karnych. A cywilno-prawnych? Wejdę i jednak zacznę fotografować. Łamię umowę ze sklepem. Co może zrobić właściciel poza udokumentowaniem tego faktu (jeśli się da) i pozwaniem mnie w procesie cywilnym? Jakie udokumentowane straty wykaże? -- Marcin |
||
2006-01-20 00:37 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Pawel Marcisz |
Paweł Sakowski napisał(a): >> Ale nie musi być zawarty w ustawie. Właściciel karuzeli może oświadczać >> każdemu, kto do niej podchodzi, że za przejazd bierze 5 zł. I w takiej >> sytuacji (tzn. poinformowany) kiedy przejedziesz się karuzelą musisz >> zapłacić 5 zł. i argumenty, że chciałeś się przejechać, ale nie płacić nie >> mają sensu. > "Nie mają sensu" nie jest zbyt prawnym argumentem, jak mniemam chciałeś się > powołać na art. 735 kc :) Nie. Chciałem się powołać na art. 60. > Karuzelę to nam załatwia. Jakiekolwiek > stwierdzenia sklepu nt. zobowiązań jakie podjąłem wchodząc (o > oświadczeniach woli jakie składałem chyba ja jednak wiem najlepiej?) Nie, nie Ty wiesz najlepiej, gdyż takie oświadczenie interpretowane jest z punku widzenia racjonalnego odbiorcy, nie zaś subiektywnie > nadal pozostają bezpodstawne. I w końcu :-) nie są bezpodstawne, ponieważ z punktu widzenia odbiorców Twojego oświadczenia woli, wchodząc do sklepu zdawszy sobie sprawę z tabliczki, zobowiązujesz się nie fotografować. >> Ale przy wejściu do sklepu masz wyraźnie napisane, że takiemu działaniu >> zostanie przypisany skutek w postaci zaciągnięcia zobowiązania > Przypisany przez sklep? Bez mojej woli sklep złoży za mnie (przypisze mi) > oświadczenie woli? Jak ostatnio sprawdzałem, nie byłem ubezwłasnowolniony. Twoje wejście jest złożeniem oświadczenia woli. -- Pozdrawiam Paweł Marcisz |
||
2006-01-20 00:48 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Pawel Marcisz |
Robert Tomasik napisał(a): >> Udowodnienie, że zawarłeś taką umowę, to już osobny problem. Ja argumentuję >> tylko za tym, że dopuszczalny jest zakaz fotografowania (nie jestem o tym >> przekonany, ale wydaje mi się, że za łatwo odrzucasz taką możliwość). Zresztą >> w momencie, kiedy podejdzie do Ciebie ochroniarz i poinformuje, że jeśli >> chcesz przebywać w sklepie, nie możesz fotografować, kwestię informacji mamy >> już z głowy. > A gdzie tu widzisz miejsce na moją zgodę? Umowa wiąże się zgodą obydwu stron. > Po podejściu ochroniarza oświadczam mu, że się nie zgadzam. Wychodząc robię > fotki. Znasz powód, bym musiał wybiec z tego sklepu, a nie wychodził z niego > powoli? :-) Dobre :-) Ale zauważ, że w ten sposób przyznajesz, że można ustanowić zakaz fotografowania, trzeba go tylko skutecznie zakomunikować. [...] > No i co z takiej wywieszki przyjdzie? Ochroniarz nadal nie może mnie wyrzucić, > nie może wylegitymować. Jeśli nawet uznać tę umowę za zawartą, to jak mnie > chcesz pozwać? Jeśli będzie wyjątkowo upierdliwy, może np. zrobić Ci zdjęca i oplakatować nimi sklep, z informacją, że chce sprzedać dług, jaki masz u niego z powodu nieopłacenia kary umownej. [...] > Eee! A sporty walki? - ale to na marginesie. Czepiasz się ;-) > Pokrzywdzonym będzie klient, któremu bezprawnie będzie głowę ów ochroniarz > zawracał. Nigdy nie twierdziłem, że ochroniarz ma prawo zatrzymywać taką osobę. Choć zważ, że to trochę niegrzeczne zawrzeć z kimś umowę i uciec, żeby nie można było ustalić tożsamości i dochodzić roszczeń - coś jak z gapowiczami uciekającymi kontrolerom :-) -- Pozdrawiam Paweł Marcisz |
||
2006-01-20 00:52 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Pawel Marcisz |
Marcin Debowski napisał(a): [...] > Tylko, że nawet jeśli tak, to chyba nie rodzi to żadnych skutków. Z > pewnością nie karnych. Zgadzam się. > A cywilno-prawnych? Wejdę i jednak zacznę > fotografować. Łamię umowę ze sklepem. Co może zrobić właściciel poza > udokumentowaniem tego faktu (jeśli się da) i pozwaniem mnie w procesie > cywilnym? Jakie udokumentowane straty wykaże? Już kilka razy to pisałem - właściciel razem z informacją o zakazie fotografowania może poinformować o karze umownej za fotografowanie - wtedy nie musi nawet wystąpić szkoda, a karę za złamanie umowy i tak zapłacisz. -- Pozdrawiam Paweł Marcisz |
||
2006-01-20 00:55 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | Paweł Sakowski |
Pawel Marcisz wrote: > Nie. Chciałem się powołać na art. 60. No to jedziemy z sześćdziesiątego. Są świadkowie że wczytałem się w tabliczkę "zakaz fotografowania". Następnie wchodzę do sklepu w koszulce "wchodzę fotografować" i z aparatem na szyi. Dlaczego uważasz, że wejście w takim trybie ujawnia w sposób dostateczny moją wolę niefotografowania? Ja twierdzę, że wręcz przeciwnie -- jasnym jest, że mam zamiar fotografować. Natomiast tabliczka ujawnia wolę sklepu, żebym ja miał wolę niefotografować, i tylko tyle. Sklep chciałby, żebym ja przed wejściem do sklepu wyraził oświadczenie woli, że nie będę fotografował. Chciałby, ja tego nie robię. > Twoje wejście jest złożeniem oświadczenia woli. O jakiej treści i co wskazuje na to, że właśnie taką a nie inną mam wolę? -- Paweł Sakowski |
||
2006-01-20 00:57 | Re: wyrzucenie ze sklepu... | ste |
Pawel Marcisz wrote: > Marcin Debowski napisał(a): > > [...] > >>Tylko, że nawet jeśli tak, to chyba nie rodzi to żadnych skutków. Z >>pewnością nie karnych. > > > Zgadzam się. > > >>A cywilno-prawnych? Wejdę i jednak zacznę >>fotografować. Łamię umowę ze sklepem. Co może zrobić właściciel poza >>udokumentowaniem tego faktu (jeśli się da) i pozwaniem mnie w procesie >>cywilnym? Jakie udokumentowane straty wykaże? > > > Już kilka razy to pisałem - właściciel razem z informacją o zakazie > fotografowania może poinformować o karze umownej za fotografowanie - wtedy > nie musi nawet wystąpić szkoda, a karę za złamanie umowy i tak zapłacisz. Wiecj jestem wlascicielem, i ustalam ze kara umowna wynosi caly majatek fotografa. Do ktorego sadu mam isc? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
sprowadzanie notebooka za posrednictwem sklepu |
Yawn | 2005-12-01 21:37 |
Regulamin sklepu |
2006-05-07 22:39 | |
Regulamin sklepu internetowego |
2006-05-17 18:52 | |
Internet - wyrzucenie ze spolecznosci |
macieklew | 2006-06-20 01:01 |
sprzet na gwarancji a bankructwo sklepu |
ZAZIK | 2006-08-30 00:28 |
Zwrot sofy do sklepu |
Marcin Z. | 2006-09-26 10:53 |
ochrona lokatora, wyrzucenie samotnej matki na bruk |
remikf | 2006-10-07 21:41 |
jakie uprawnienia ma ochrona sklepu? |
MariuszM. | 2006-10-30 00:28 |
czy mogę oddać do sklepu? |
Kalinka | 2007-02-26 22:21 |
wymeldowanie (wyrzucenie) mieszkancow nierychomosci |
Darek | 2007-06-11 11:38 |