poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-11-15 16:04 | Re: potrącenie rowezysty | Steel |
>>> zamiast rowerzysty masz np. biegacza. >> >> o ile dobrze mi wiadomo przez droge nie mozna przebiegac... >> nalezy isc zdecydowanum krokiem. > > To był CHODNIK. I dojazd do posesji. autor watku napisal: "jechała chodnikiem i przecinała drogę dojazdową w którą ja wjerzdzałem" dla mnie przejezdzala przez ulice w takim wypadku... > To był skręt w lewo. Nawet gdyby to było normalne skrzyżowanie i > przejście dla pieszych, to jeśli samochód trafił w rowerzystę/pieszego > oznacza to, że rowerzysta/pieszy był już na tym przejściu. moment... jesli jechala na rowerze w momencie rozpoczecia wykonywania skretu przez autora mogla jeszcze nie byc na drodze czy nawet byc dosc daleko od jej krawedzi! Zgodzie sie ze ze pieszego bedacego juz na przejsciu nie mozna rozjezdzac, jednak wyglada na to ze rowerzystka wtargnela na droge. Jadac ze srednia predkoscia 15km/h w 2-3s pokonuje jakies 12m czyli szerokosc drogi! Pozdrawiam -- Steel |
2007-11-15 16:10 | Re: potrącenie rowezysty | Szymon |
Użytkownik "szerszen" news:fhhn41$pvu$1@news2.task.gda.pl... > > Użytkownik "Szymon" > news:fhhmju$ffc$1@atlantis.news.tpi.pl... > >> A widziałeś to zdarzenie na własne oczy że mówisz że to było wtargnięcie? > > jesli zjechala z chodnika na ulice na rowerze to bylo to wtargniecie Niekoniecznie, mogła się znajdować już na tym chodniku -- Pozdrawiam, Szymon |
||
2007-11-15 16:20 | Re: potrącenie rowezysty | Maluch |
Użytkownik "Steel" wiadomości news:fhhnhs$qo8$1@nemesis.news.tpi.pl... > Jadac ze srednia predkoscia 15km/h w 2-3s pokonuje jakies 12m czyli > szerokosc drogi! A skąd to wiadomo, że rowerzystka jechała już dłuższy czas, a może dopiero co wsiadła na rower i nabrała szybkości 0,5 km/h. Nie znamy relacji drugiej strony, ani nie widzimy miejsca wypadku, to możemy co najwyżej gdybać, czy wjechała pod maskę, czy nie. -- Maluch |
||
2007-11-15 17:17 | Re: potrącenie rowezysty | witek |
szerszen wrote: > > Użytkownik "Szymon" > news:fhhmju$ffc$1@atlantis.news.tpi.pl... > >> A widziałeś to zdarzenie na własne oczy że mówisz że to było wtargnięcie? > > jesli zjechala z chodnika na ulice na rowerze to bylo to wtargniecie brednie |
||
2007-11-15 18:24 | OT - prędkość, było: potrącenie ro | Gotfryd Smolik news |
On Thu, 15 Nov 2007, Steel wrote: > Zgodzie sie ze ze pieszego bedacego juz na przejsciu nie mozna rozjezdzac, > jednak wyglada na to ze rowerzystka wtargnela na droge. > > Jadac ze srednia predkoscia 15km/h w 2-3s pokonuje jakies 12m czyli > szerokosc drogi! Ech, żeby to kierowcy chcieli uwzględniać że właśnie tyle pokonuje rower ślimaczący się po drodze, zaś normalnie jadący (~30kmph) dwa razy wiecej... (a nie zakładać ze stoi) :> Z góry przepraszam tych wszystkich, co "uwzględniają" :) pzdr, Gotfryd (zaraz pakujący się na rower: lampki, lampki zapasowe, kamizelka... :O) |
||
2007-11-15 19:01 | Re: potrącenie rowezysty | Robert Tomasik |
Użytkownik " tajronlbn" news:fhemhn$sbo$1@inews.gazeta.pl... Winę ponosi rowerzystka, bowiem zjeżdżając z chodnika na jednię włącza się do ruchu i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które już w ruchu się znajdują. Oponentom zaproponuj przeanalizowanie sytuacji, gdy to nie rowerzystka, a po prostu jakiś samochód zjeżdża z chodnika i w niego uderzasz. W tym wypadku rowerzystka niczym się od samochodu nie różni. |
||
2007-11-15 19:14 | Re: potrącenie rowerzysty | witek |
Robert Tomasik wrote: > Użytkownik " tajronlbn" > wiadomości news:fhemhn$sbo$1@inews.gazeta.pl... > > Winę ponosi rowerzystka, bowiem zjeżdżając z chodnika na jednię włącza > się do ruchu i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które już w > ruchu się znajdują. Oponentom zaproponuj przeanalizowanie sytuacji, gdy > to nie rowerzystka, a po prostu jakiś samochód zjeżdża z chodnika i w > niego uderzasz. W tym wypadku rowerzystka niczym się od samochodu nie > różni. Winę ponosi również rowerzystka. To, że samochód zjeżdża z chodnika na ulicę po przejściu dla pieszych nie upoważnia cię do walenia w niego. On skręcał w lewo, było ciemno a rowerzystka nie miała świateł i tylko te argumenty mogą go uchronić od tego, żeby być współwinnym. Sam fakt zjeżdżania rowerzystki w żaden sposób go nie uchroni. |
||
2007-11-15 19:41 | Re: potrącenie rowerzysty | Robert Tomasik |
Użytkownik "witek" news:fhi2av$k8c$9@inews.gazeta.pl... > Winę ponosi również rowerzystka. > To, że samochód zjeżdża z chodnika na ulicę po przejściu dla pieszych nie > upoważnia cię do walenia w niego. > On skręcał w lewo, było ciemno a rowerzystka nie miała świateł i tylko te > argumenty mogą go uchronić od tego, żeby być współwinnym. > Sam fakt zjeżdżania rowerzystki w żaden sposób go nie uchroni. Twój tok rozumowania jest zupełnie bezsensowny. Żaden przepis nie upoważnia nikogo do "walenia" w kogokolwiek. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to zawsze była by wina tego kierowcy, który uderzył przodem, co jest oczywistą bzdura. Gdyby nasz pytający widział rzeczoną rowerzystkę na długim odcinku drogi jadącą nieprawidłowo (czyli przy bardzo szerokiej jezdni, gdyby ona przecinała ja nieprawidłowo) i zamiast hamować włączył klakson i w nią uderzył, to faktycznie można by było mu przypisać winę - o i to tylko z powodu niezachowania zasady ograniczonego zaufania. W każdym innym wypadku winę ponosi rowerzystka, która wbrew obowiązkowi nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi. |
||
2007-11-15 19:56 | Re: potrącenie rowerzysty | witek |
Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "witek" > wiadomości news:fhi2av$k8c$9@inews.gazeta.pl... > >> Winę ponosi również rowerzystka. >> To, że samochód zjeżdża z chodnika na ulicę po przejściu dla pieszych >> nie upoważnia cię do walenia w niego. >> On skręcał w lewo, było ciemno a rowerzystka nie miała świateł i tylko >> te argumenty mogą go uchronić od tego, żeby być współwinnym. >> Sam fakt zjeżdżania rowerzystki w żaden sposób go nie uchroni. > > Twój tok rozumowania jest zupełnie bezsensowny. Żaden przepis nie > upoważnia nikogo do "walenia" w kogokolwiek. Idąc Twoim tokiem > rozumowania, to zawsze była by wina tego kierowcy, który uderzył > przodem, co jest oczywistą bzdura. Gdyby nasz pytający widział rzeczoną > rowerzystkę na długim odcinku drogi jadącą nieprawidłowo (czyli przy > bardzo szerokiej jezdni, gdyby ona przecinała ja nieprawidłowo) i > zamiast hamować włączył klakson i w nią uderzył, to faktycznie można by > było mu przypisać winę - o i to tylko z powodu niezachowania zasady > ograniczonego zaufania. W każdym innym wypadku winę ponosi rowerzystka, > która wbrew obowiązkowi nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi. właśnie o to się rozchodzi. Czy widział i czy zrobił wszystko, żeby widzieć, że nikgo nie ma. Nie przekonasz mnie, że skręcając w lewo nie widzisz rowerzysty jadącego po chodniku po twojej lewej stronie równolegle do ciebie lub tym bardziej z naprzeciwka. Argumentami "za" mogą być noc i brak świateł. Bo na pewno nie tłok, i to że rowerzysta nagle wyskoczył z tłumu wolniej idących przechodniów. |
||
2007-11-15 20:21 | Re: potrącenie rowezysty | Maluch |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:fhi1j6$q68$1@atlantis.news.tpi.pl... > Winę ponosi rowerzystka, bowiem zjeżdżając z chodnika na jednię włącza się > do ruchu i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które już w ruchu Tak jeżeli jest osobą dorosłą o czym kierowca pojazdu nie wie. Do lat 10 jest uważany za pieszego. > się znajdują. Oponentom zaproponuj przeanalizowanie sytuacji, gdy to nie > rowerzystka, a po prostu jakiś samochód zjeżdża z chodnika i w niego > uderzasz. W tym wypadku rowerzystka niczym się od samochodu nie różni. Moim zdaniem kierowca sam. powinien ustąpić rowerowi, ponieważ art.26 pkt. 2 nakazuje przepuścić pieszych przechodzących na skrzyżowaniu. Rowerzysta nie ma na ramie wypisanego wieku. Już pomijam to czy to jest dojazd, wjazd ale wygląda na skrzyżowanie a więc pieszy może przechodzić bez pasów, a samochód skręcający w drogę poprzeczną ma przepuścić go. Wygląda na to, że chyba policjanci wiedzieli co robią. -- Maluch |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Potrącenie z wynagrodzenia za pisemną zgodą pracownika |
Voyt | 2006-09-25 00:54 |
czy mozliwe jest potrącenie |
KrzysztofP | 2006-10-01 11:25 |