poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-05-09 11:09 | alkoholik a prawo | Jacek |
Sytuacja jest taka. Jest sobie malzenstwo na osiedlu. Maz jest nalogowym alkoholikiem i przychodzi do domu robi awantury. Cale osiedle o tym wie co on robi i ze maltretuje zone. Ja chce jej pomoc. W zwiazku z tym mam pytanie...Czy ta kobieta ma jakies szanse ze tego alkoholika wezma na przymusowe leczenie i eksmituja go z domu? Ta Pani nie ma sie gdzie podziac wychowuje 2 dzieci a mieszkanie jest TBS-u i jest na niego on jest glownym najemcom.. |
2006-05-09 11:19 | Re: alkoholik a prawo | Michał |
-->niestety cięzki przypadek, zgłoś na policję, zobaczymy co z tym zrobią.Z doświadczenia jednak wiem, ze pouczają ;) i na tym sie konczy. |
||
2006-05-09 11:22 | Re: alkoholik a prawo | Akulka |
Użytkownik "Jacek" news:e3pmck$pj2$1@nemesis.news.tpi.pl... >Czy ta kobieta ma jakies szanse ze tego alkoholika wezma na > przymusowe leczenie i eksmituja go z domu? Z urzędu? Nie. Ale można by było chyba spróbować założyć sprawę w sądzie o czasowe/częściowe ubezwłasnowolnienie na czas leczenia. Tyle, że pozostaje problem męża po powrocie z odwyku.... Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-05-09 12:08 | Re: alkoholik a prawo | Przemek R. |
Michał napisał(a): > -->niestety cięzki przypadek, zgłoś na policję, zobaczymy co z tym zrobią.Z > doświadczenia jednak wiem, ze pouczają ;) i na tym sie konczy. jak ktos glupi to na tym sie skonczy. Utrwalic fakt maltretowania i zglosic popelnienie przestwa a nie pytac sie policjanta czy mozna zglosic, w przypadku od,owy przyjecie zazadac pisemnego uzasadnienia i uderzyc wyzej. P. |
||
2006-05-09 14:20 | Re: alkoholik a prawo | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:e3ppm1$eoa$1@inews.gazeta.pl... > Michał napisał(a): > > -->niestety cięzki przypadek, zgłoś na policję, zobaczymy co z tym zrobią.Z > > doświadczenia jednak wiem, ze pouczają ;) i na tym sie konczy. > > jak ktos glupi to na tym sie skonczy. Utrwalic fakt maltretowania i > zglosic popelnienie przestwa a nie pytac sie policjanta czy mozna > zglosic, w przypadku od,owy przyjecie zazadac pisemnego uzasadnienia i > uderzyc wyzej. Oglądałeś może wczoraj Uwagę na TVN? Nie? Szkoda, może byś zrozumiał, że w polskim prawie nie można maltretować obcej osoby, świni, psa, ale własną żonę jak najbardziej (sprawy rodzinne, mąż się bawi (z) żoną). Prawo działa skutecznie dopiero po śmierci któregoś z małżonków. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-05-09 14:43 | Re: alkoholik a prawo | Michał |
> jak ktos glupi to na tym sie skonczy. Utrwalic fakt maltretowania i > zglosic popelnienie przestwa a nie pytac sie policjanta czy mozna zglosic, > w przypadku od,owy przyjecie zazadac pisemnego uzasadnienia i uderzyc > wyzej. widać, ze nie masz nic wspólnego z prawem bądź jesteś początkujący i wierzysz jeszcze, ze cos w tej sprawie można zrobić... |
||
2006-05-09 16:06 | Re: alkoholik a prawo | Jakub Debski |
Dnia Tue, 9 May 2006 11:09:57 +0200, Jacek napisał(a): > Sytuacja jest taka. Jest sobie malzenstwo na osiedlu. Maz jest nalogowym > alkoholikiem i przychodzi do domu robi awantury. Cale osiedle o tym wie co > on robi i ze maltretuje zone. Ja chce jej pomoc. A żona nie jest czasem na utrzymaniu męża? Nie pomyślałeś, że może zgadza się na sytuację, bo inaczej nie potrafi lub tak woli? pozdrawiam Jakub -- "We're just toys in the hands of Xom" www.graveyard.uni.cc - visit Roguelike Graveyard www.alamak0ta.republika.pl - my other projects |
||
2006-05-09 17:35 | Re: alkoholik a prawo | Robert Tomasik |
Jacek [###max_damage@o2.pl.###] napisał: Przede wszystkim skontaktować się z dzielnicowym. Sporządza tzw. niebieską kartę. Może sama rozmowa dzielnicowego coś pomoże, ale skoro to trwa tak długo, to wątpię. Warto podejść do miejscowej "izby wytrzeźwień". Piszę w cudzysłowie, bo w każdym mieście się to inaczej nazywa formalnie. Tam powinni mieć "namiary" na instytucje powołane do rozwiązywania podobnych problemów. Może pomoże coś leczenie. Jeśli te środki administracyjne nie zaradzą sytuacji, to złożyć zawiadomienie o znęcaniu do Policji. Najlepiej wezwać patrol, jak mąż w stanie wskazującym urządzi burdę. Wówczas zostanie zatrzymany i sprawy ruszą "z kopyta". Za pierwszym razem takiemu babskiemu bokserowi z reguły dają wyrok w zawieszeniu z warunkiem leczenia. I to już pomaga. Jak sobie dżentelmen pomyśli, że przy następnym zatrzymaniu odwieszą mu poprzedni wyrok, to z reguły "siana na d...", albo przynajmniej nie wraca do domu pijany, co i tak jest sporą ulgą dla rodziny. Skoro już z chłopa nie ma żadnego pożytku, to niech chociaż będzie spokój. |
||
2006-05-09 18:35 | Re: alkoholik a prawo | Przemysław_Rokicki |
Akulka > Użytkownik "Przemek R." > > news:e3ppm1$eoa$1@inews.gazeta.pl... > > Michał napisał(a): > > > -->niestety cięzki przypadek, zgłoś na policję, zobaczymy co z tym > zrobią.Z > > > doświadczenia jednak wiem, ze pouczają ;) i na tym sie konczy. > > > > jak ktos glupi to na tym sie skonczy. Utrwalic fakt maltretowania i > > zglosic popelnienie przestwa a nie pytac sie policjanta czy mozna > > zglosic, w przypadku od,owy przyjecie zazadac pisemnego uzasadnienia i > > uderzyc wyzej. > > Oglądałeś może wczoraj Uwagę na TVN? Nie? Szkoda, może byś zrozumiał, że w > polskim prawie nie można maltretować obcej osoby, świni, psa, ale własną > żonę jak najbardziej (sprawy rodzinne, mąż się bawi (z) żoną). Prawo działa > skutecznie dopiero po śmierci któregoś z małżonków. > ogladalem wczorajsza uwage i chcialbym cie poinformowac ze pomyslalas tak jak oni chcieli. Reportaz robila babka ktora ma na celu ponizenie swojego rozmowcy przesdtawiaiajac go w jak najgorszym swietle. Przypomnij sobie jak robila reportarz o gosciu ktory sprzedwal olej opalowy na stacji beznynowej, jak nei miala o czym mowic to sie zapytala czy to prawad ze ma wyrok za gwalt co bylo w tej sytuacji zniewzeniem. I bardzo slusznie oblal ja wtedy kawa, ja bym nie byl az tak lagodny. To na marginesie bo co do twojego stwierdeznia o prawie to oczywiscie ewidentna bzdura, jezlei babka zamiast po telewizje czy sasiadow sama zgalszaka za kazdym razem UDOKUMENTOWANE przestepstwo w postaci nagrania chocby na dyktafonie to by mu odwiesili kare, a w zawieszeniu nie dlatego ze czyn jest ,aloszkodliwy czy sedzia lagodny a dlatego bywiedzial ze w momencie podonwgeo uderzenia przez okreslony czas niedosc ze otrzyma nowy wyrok to odwiesza mu ten. P. -- |
||
2006-05-09 18:37 | Re: alkoholik a prawo | Przemysław_Rokicki |
Michał > > > jak ktos glupi to na tym sie skonczy. Utrwalic fakt maltretowania i > > zglosic popelnienie przestwa a nie pytac sie policjanta czy mozna zglosic, > > w przypadku od,owy przyjecie zazadac pisemnego uzasadnienia i uderzyc > > wyzej. > > widać, ze nie masz nic wspólnego z prawem bądź jesteś początkujący i > wierzysz jeszcze, ze cos w tej sprawie można zrobić... a czemu niby nie mozna?????? oswiec mnie mistrzu, podstawa jest wystarczy udokumentowac i w odpowiednie miejsce dostarczyc a nie na grupie pisac czy latac do telewizji. -- |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
prawo ziemi a prawo krwi |
konrado | 2006-02-20 14:46 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
prawo cywilne-prawo łasności |
gogol | 2006-05-08 15:15 |
prawo cywilne-prawo łasności |
gogol | 2006-05-08 15:15 |
Ojciec, glowny najemca, alkoholik, terrorysta... |
anonim | 2006-08-12 18:26 |
Ojciec alkoholik nie placi czynszu za mieszkanie. |
Szolek | 2006-08-22 19:38 |
ojciec alkoholik / placenie za niego itd... |
knas | 2006-10-30 10:07 |
Prawo autorskie, prawo wspólnotowe, a sci |
Chae Kang-Yoon | 2006-11-13 16:05 |
Prawo |
baseballgolfbox | 2007-05-08 14:39 |
Prawo publiczne a prawo prywatne! |
norman | 2007-06-11 17:02 |