poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-02-15 16:55 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | Andrzej Lawa |
Przemek R. wrote: >> Nie ... kominiarka to wyłącznie ubranie ochronne kominiarza i >> pozostali mają zakaz jej noszenia pod karą grzywny lub kolegium > > > podstawe prawna podasz? Odnoszę wrażenie, że to był żart ;) |
2006-02-15 16:57 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | fart |
> Do "szczelania" podaj podstawę ortograficzną. Kaczor ... ???? Ty se jaja robisz a ja poważnie odpowiadam ... siejąc podstawami prawnymi na lewo i prawo. ok ... podam ... ale nie dzisiaj .. musisz poczekać .. podam we ftoreg. pozdrawiam fart |
||
2006-02-15 16:58 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | fart |
> Odnoszę wrażenie, że to był żart ;) +++ p f :))) |
||
2006-02-15 17:28 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | Leszek |
Tomasz Pyra napisał(a): > Myśle, że jeżeli zostaniesz zaatakowany przez uzbrojonych ludzi i > obronisz się skutecznie, to IMO będzie to właśnie obrona konieczna. I będzie od tej pory miał prawo używania tytułu Chucka Norrisa ;)) Wyciąganie broni na widok stojacych wokół i mierzących do mnie z broni zamaskowanych osobników jest debilizmem a nie obroną konieczną. Wątkotwórcy już za same takie myśli powinni odebrać pozwolenie na broń, jeśli (w co wątpię) pozwolenie takie zdobył.. -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-02-15 18:56 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | metti |
Szanowny/a Tomasz Pyra wklepał/a: > Jeżeli tylko krzyczą to owszem :) > Ale jeżeli krzyczą trzymając broń wymierzoną w kogoś to juz nie jest > "tylko krzyczenie". Dokładnie, tak samo jak nie jest "tylko prośbą", prośba w banku o wypłatę gotówki z bronią w ręku. -- pozdrowienia, Metti ______________________________________________ "As we kill them all so God will know his own" |
||
2006-02-15 19:25 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | HaNkA ReDhUnTeR |
Użytkownik "fart" news:dsvh1v$a8u$1@atlantis.news.tpi.pl... > ale my piszemy o Naszym Kraju a tutaj cuda i niedorzeczności są na > porządku dziennym ... Ale nie az takie > a swoja drogą .. to ciesze się, że Ci synka przypominam A napisalam tak gdzies? HaNkA |
||
2006-02-15 19:26 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | Robert Tomasik |
WW [###wuwu0@vp.pl.###] napisał: To jest właśnie problem pomijany w tych wszystkich programach. Każdy, kto zobaczy jakiś idiotów poprzebieranych za diabli wiedzą kogo, ale nie za funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa publicznego (Policja, Straż Graniczna, ABW itp.) którzy dokonują formalnej napaści za inną osobę, czyli mierzą do niej z broni w sytuacji, gdy sami nie są atakowani, ma prawo do obrony koniecznej. Podkreślam: KAŻDY! A więc nie tylko możesz zacząć do nich strzelać, gdy to Ciebie z nagła zaatakują. Masz prawo do nich strzelać, gdy napadną w Twojej obecności inną osobę. Możesz ich po prostu rozjechać na drodze, albo zrobić cokolwiek innego, co będzie miało na celu uchylenie bezpośredniego zagrożenia dla Ciebie lub innych osób. Granice obrony koniecznej przekroczysz, gdy zaczniesz strzelać do uciekających (a i to jeśli nie będą uciekać cofając się i mierząc z broni) - przecież nigdy nie wiadomo, w którym momencie zaczną w takiej sytuacji strzelać. Po pierwszej tego typu akcji przeprowadzonej realnie - bo te w telewizji to po prostu jest taka nowa forma filmu kryminalnego, a nie real - prokurator z urzędu powinien wszcząć postępowanie i skierować przeciwko wszystkim uczestnikom akt oskarżenia. Po prostu za przekroczenie uprawnień i napaść. Przypadki, w których ochroniarze mogą używać broni czy w inny sposób naruszać nietykalność innej osoby jest kilka, ale na pewno nie wolno im zatrzymywać spokojnie jadących drogą osób - nawet jeśli są poszukiwanymi przestępcami czy porywaczami. Od tego są odpowiednie służby. Pamiętam wiele lat temu w TVP był taki program z ukrytą kamerą. W jednym z odcinków postawili dwóch gości w więziennych drelichach i kajdankach w bramie. Prosili przechodniów o pomoc w otwarciu kajdanek. Jeden ich ominą, inny agrafką próbował otworzyć. Zabawa była przednia do momentu, gdy nagle w kadrze pojawił się żołnierz. Ten przechodząc drugą stroną ulicy, gdy zobaczył tych dwóch w bramie wyciągną z kabury pistolet i zaczął w ich kierunku biec. Nagle zrobiło się spore zamieszanie. W końcu jakoś wytłumaczyli mu, że to program. Ale to byli tylko goście w kajdankach, którzy realnego niebezpieczeństwa w zasadzie nie sprawiali. Ale gdyby sfingowali sobie akurat napad z bronią w ręku, to podejrzewam z reakcji tego żołnierza, że po ulicy zaczął by latać ołów jak nic. |
||
2006-02-15 19:41 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | PiotRek |
Użytkownik "Robert Tomasik" > Pamiętam wiele lat temu w TVP był taki program z ukrytą kamerą. W > jednym z odcinków postawili dwóch gości w więziennych drelichach i > kajdankach w bramie. Prosili przechodniów o pomoc w otwarciu kajdanek. > Jeden ich ominą, inny agrafką próbował otworzyć. Zabawa była przednia > do momentu, gdy nagle w kadrze pojawił się żołnierz. Ten przechodząc > drugą stroną ulicy, gdy zobaczył tych dwóch w bramie wyciągną z kabury > pistolet i zaczął w ich kierunku biec. Nagle zrobiło się spore > zamieszanie. Pamiętam ten program! Kamera była umieszczona mniej więcej na przeciwko (nieco na ukos), na wysokości I albo II piętra. Tyle że tam były co najmniej dwie scenki - jedna to właśnie z osobą ubraną w drelich, w kajdankach - tutaj to chyba pojawił się radiowóz (po który ktoś zadzwonił); milicjanci nie wiedzieli, że to ukryta kamera i chcieli zatrzymać gościa w drelichu. Natomiast żołnierz (w płaszczu, chyba zawodowy) pojawił się w innej scence - gdy kogoś "bito" w bramie. To tak gwoli uzupełnienia, bo merytorycznie to oczywiście masz rację. -- Pozdrawiam Piotr |
||
2006-02-15 21:44 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | fart |
>> a swoja drogą .. to ciesze się, że Ci synka przypominam > A napisalam tak gdzies? Nieeeeee ... nie napisalaś .. ale mam podstawy ... sądzić, że tak jest :)) pozdrawiam fart |
||
2006-02-15 23:59 | Re: Czy moge sie ostrzeliwac? | Robert Tomasik |
PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: > Pamiętam ten program! Kamera była umieszczona mniej więcej > na przeciwko (nieco na ukos), na wysokości I albo II piętra. > Tyle że tam były co najmniej dwie scenki - jedna to właśnie > z osobą ubraną w drelich, w kajdankach - tutaj to chyba pojawił > się radiowóz (po który ktoś zadzwonił); milicjanci nie wiedzieli, > że to ukryta kamera i chcieli zatrzymać gościa w drelichu. > Natomiast żołnierz (w płaszczu, chyba zawodowy) pojawił się > w innej scence - gdy kogoś "bito" w bramie. > To tak gwoli uzupełnienia, bo merytorycznie to oczywiście > masz rację. Było to co najmniej 20 lat temu, więc nie będę się upierał. Żołnierz był z całą pewnością zawodowy. Bodaj jakiś oficer jak pamiętam. Ale to są programy. Z życia wzięta sytuacja, to kilku około osiemnastoletnich kawalerów postanowiło w ramach prezentu na 18-tkę nagrać koledze czy koleżance film z porwania jednego z nich. Kamerzysta stanął w stosownej odległości. Na przystanku stała "ofiara". Podjechał Mercedes, wyskoczyło z niego kilku, szarpiącą ofiarę związali na oczach innych oniemiałych z rażenia stojących na przystanku ludzi, wsadzili do bagażnika i odjechali. Kilka sekund później zadzwonił telefon u miejscowego dyżurnego z kierunkiem ucieczki i numerami rejestracyjnymi. Jadącego Mercedesa namierzono gdzieś 2 kilometry dalej. Po kilkuset metrach doszło do brawurowego odbicia zakładnika w którym między innymi wzięli przypadkowo będący tam funkcjonariusze z grupy interwencyjnej z długą bronią, patrol operacyjny i kilka normalnych patroli z miasta. Trzeba przyznać, ze gówniarze zachowali się w tej sytuacji bardzo przytomnie po prostu natychmiast się zatrzymując i kładąc na ziemi obok pojazdów - można powiedzieć że w zasadzie zanim ich wywleczono. Dzięki temu nie doszło tam do jakiegoś nieszczęścia, albowiem naprawdę sytuacja była bardzo podbramkowa. Nie było pewności, czy porwanego nie ma nadal w bagażniku? Czy nie jest ranny? Gdyby próbowali w jakikolwiek sposób wydostać się z blokady bez dwóch zdań poleciał by ołów w ich kierunku i były by ofiary. Wyjaśnienie sprawy zajęło kilka godzin i w sumie skończyło się na wykroczeniach za nieobyczajne wybryki. Ale autorzy przedsięwzięcia pobledli, gdy zapytałem ich: Co by było, jakby na tym przystanku stał przypadkowo ktokolwiek posiadający broń - Policjant, Żołnierz, Ochroniarz - i nie zdając sobie sprawy z tego, że to pozoracja po prostu ich zastrzelił. Oglądałem kasetę i śmiem twierdzić, że gdybym tam stał, to bym strzelał - tak realistycznie to zagrali. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy moge? |
rg | 2006-04-10 22:00 |
czy moge? |
rg | 2006-04-10 22:00 |
czy moge zwrocic towar |
Adam Bukowski | 2006-05-05 14:15 |
zjaralem siasiadowi choinki , moge sie jakos wybronic ? |
Nikon | 2006-07-14 23:16 |
[dlugie] Czy moge domagac sie od tepsy anulowania windykacji? |
rolandz | 2006-08-01 10:01 |
Urlop wychowawczy - czy moge? |
Autark | 2006-08-10 21:57 |
Czy moge ja pozwac i o co ?!? (konkurencja) |
Piotr | 2006-10-12 17:51 |
Czy moge zwrocic obuwie? |
Krzys | 2006-10-15 12:16 |
Zakup przez internet, sprzęt psuje sie po 2 dniach, czy moge oddac ządając zwrotu pieniedzy? |
WojciechB | 2006-11-01 17:56 |
Wyjazd do Anglii - do kogo moge sie zglosic ? |
PiotrekL | 2006-11-12 12:37 |