poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-10 18:17 | Re: Gwalty | Przemek R. |
Akulka napisał(a): > Użytkownik "Przemek R." > > news:e1d5sv$egv$2@inews.gazeta.pl... >> pomijam fakt ze nie porafilas wskazac kiedy zarzucilem ci cos czego nie >> powiedzialas natomiast Ty sama taka praktyke stosowalas (chocby piszac o >> nieudacznictwie policji) > > W to już nawet mi się nie chcę zagłębiać, już nawet sam straciłeś ten wątek > i było EOT, szkoda, że nie czytasz ze zrozumieniem. Swoje frustracje > wytrzepuj na kimś innym. dodaj jeszcze ze kazdy uczciwy obywtael by tak wlasnei zrobil i bedziemy w domu .. P. |
2006-04-10 20:22 | Re: Gwalty | krys |
Przemek R. napisał(a): > wskaz obraze, pomowienie. Jak udowodnisz, że Akulka napisałaby to, co chiałeś:-P -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-04-10 18:24 | Re: Gwalty | Przemek R. |
Akulka napisał(a): > Użytkownik "Przemek R." > > news:e1d5pb$egv$1@inews.gazeta.pl... >> przeczytalem twoj post i wiem jaka bedzie twoja argumentacja za wina > > Nic nie wiesz. Tylko ci sie wydaje, że wiesz, zwłaszcza o mnie. Nie zabawiaj > się w psychologa amatora bo ci to źle idzie. no dziwne ze amator Artur to samo napisal mimo iz ty o tym nie wspomnialas .. moze cos w tym jest .. >> Nie wlozylem slow w twoje usta zalozylem ze tak >> powiesz (i nadal podtrzymuje) , a to co innego niz zarzucac komus >> POWIEDZENIE (po fakcie) czegos czego nie powiedzial. > > A skąd wiesz, że w ogóle chciałam się wypowiadać w tym temacie? Czemu coś z > góry zakładasz jako pewnik? To nieetyczne.. a ty to wszakże tak bardzo to > potępiasz. nieetycznym jest zakldanie ze ofiara mowi prawde a podejrzany jest winnym majac tylko jej zeznania,a nie przypuszczenie co dana osoba zaraz powie ...nie wkladaj mi swoich glupawych teorii w usta. > Jeszcze raz powtarzam, jak będę miała ochotę to sama sklecę post, nie > wyręczaj mnie, jeszcze nie jestem ubezwłasnowolniona. bede pisac wtedy gdy bede miec na to ochote |
||
2006-04-10 18:25 | Re: Gwalty | Przemek R. |
krys napisał(a): > Przemek R. napisał(a): > >> wskaz obraze, pomowienie. > > Jak udowodnisz, że Akulka napisałaby to, co chiałeś:-P to jest pomowienie? to jest wniosek na podstawie wczesniejszych wypowiedzi :) P. |
||
2006-04-10 18:57 | Re: Gwalty | Palver |
Użytkownik "Paweł Sakowski" news:1144507828.4282.22.camel@neptune.sakowski.pl... Palver wrote: >> A kto pytal o zdanie glowna zainteresowana? >> Pewnie nikt. Bo dzieci (i ryby) - jak powszechnie wiadomo - glosu nie >> maja. >Podobnie jak ofiary pozostałych przestępstw ściganych z urzędu. OK. Tyle, ze w tym przypadku mamy do czynienia (vox populi/on) ze zgwalceniem (vox populi/off). Przy odpowiednich zalozeniach: ofiara nie wyrazala na nic zgody, bo nikt jej o zgode nie pytal. Po prostu "padla trupem" z tych, czy innych wzgledow i zostala wykorzystana... itepe itede. Wydaje mi sie ponadto, ze ustawodawca, nie bez kozery wlepil do KK caly rozdzial XXV pt: "Przestepstwa przeciwko wolnosci seksualnej i obyczajnosci". Zdawal sobie bowiem sprawe z ich szczegolnego charakteru. Ze statystyk chocby wynika, ze ok. 80% ofiar gwaltow, w ogole nie zglasza tego organom scigania. Z kolei moj wewnetrzny "vox populi" podpowiada mi, ze osoba ponadczternastoletnia, moze miec pelne prawo do wyrazenia swej woli i powinno to zostac uszanowane. Mozna ofiare namawiac, mozna przekonywac. Ale jak powie "nie" - to czesc. Tym bardziej, ze niecaly rok pozniej, z takiego prawa bedzie mogla skorzystac. A nie wydaje mi sie, aby umyslowosc kogos kto ma - powiedzmy - lat 14 i pol, roznila sie znaczaco od umyslowosci osoby tuz po ukonczeniu 15 roku zycia. Dlatego tez zastanawiam sie, czy aby nie warto bylo by, obnizyc granice "maloletnosci" do lat 14. Albo niech wszystkie gwalty beda scigane z urzedu. Niezaleznie od wieku ofiary. Bo, z drugiej strony, statyski twierdza, ze 80% sprawcow gwaltow, jest wylapywanych. Osobiscie wolalbym jednak obnizenie wieku. Gwalt to jednak inny PTSD niz zlamanie mi przez kogos reki. Insza inszosc, ze troche dosyc mam doniesien o 14-letnich bandziorach, ktorzy czuja sie (i zapewne sa) praktycznie bezkarni, bo sa - pardon my french -"maloletni". Pozdrowienia. Palver. |
||
2006-04-10 19:01 | Re: Gwalty | Palver |
>> >> No ale co w zamian? Trzech sedziow zawodowych? > > dokldanie tak. W przypadku o ktorym piszesz (jezeli tak uzasadnil) > najwidoczniej orzekal sedzia debil > Jak tak, to pelna zgoda. |
||
2006-04-10 19:35 | Re: Gwalty | Palver |
> > Nie przypominam sobie, by gdziekolwiek w prawie karnym użyto słowa > "gwałt". Jest "zgwałcenie". A gwałt to potoczne pojęcie obejmujące > kilka rodzajów czynów. Zarówno zgwałcenie, jak i resztę podobnych > przestępstw w zakresie art. 197-200 kk. Tak więc uważam, że nie masz > racji zarzucając mu indolencję w tym zakresie. Nie ja, tylko "opinia publiczna", ktorej argumenty staram sie tu przedstawic. Myslalem, ze wyrazilem sie jasno w pierwszym poscie. Jesli nie - przepraszam. Brak wprawy ;) > Mnie się to wiele razy na tej grupie przykładowo zdarzyło popełnić > taki grzech. Jesli juz sam sie podkladasz to ci wytkne: "czyn nierzadny" ;) > Nie stać mnie na zakup do domu LEX-a, zwłaszcza, że > poradnictwo uprawiam tu przecież darmowo. A ja siedzac sobie przed monitorem nie moge wyjsc ze zdumienia, ze Tobie (i innym) w ogole sie chce. Bardzo to doceniam i dziekuje. > Siłą rzeczy jestem w domu skazany na pamięć, isip i internet. I znowu dzieki. Za isip.Zielonego pojecia nie mialem, ze cos takiego w ogole istnieje. Nie wiem jakim cudem przegapilem... > Sporo tych założeń, ale niewiele dowodów. Piszesz - nie obraź się - z > poziomu laika. Dlaczego mialbym sie obrazac? _Jestem_ laikiem. > Zastanów się jakim, tak naprawdę, materiałem dowodowym > w tej sprawie możemy dysponować. Sama pokrzywdzona nic nie pamięta. A > nawet jeśli cokolwiek, to i tak biorąc jej stan psychiczny pod uwagę > trudno będzie ustalić co pamięta, a co sobie wyobraża. Cokolwiek by o > niej nie myśleć, to raczej nie było to przyjemne przeżycie, które > chciała by do końca życia ze szczegółami zapamiętać i ma prawo być > "zakręcona". Mózg wyrzuci automatycznie pewne kawałki. PTSD etc. Ale opinii publicznej wydaje sie, ze na podstawie wykopanej kosci srodstopia sprzed 1000 lat, mozna stwierdzic, ze ktos padl ofiara gwaltu. Bo opinia publiczna oglada "Kryminalne zagadki Las Vegas", dla przykladu. [ciach] - bo nie moge dyskutowac z argumentami, z ktorymi sie zgadzam. > W takich sprawach kluczową rolę odgrywa czas. Gdyby dziewczyna > powiadomiła o sprawie nazajutrz rano, to można by było zabezpieczyć > ślady, a uczestników imprezy przesłuchać każdego osobno, zanim zdążą > powstać mity i legendy. I to jest wlasnie nasmutniejsze. Z tym czasem. Bo ofiara gwaltu, to nie wkurzona ofiara rozboju... I nie sadze, zeby jakos dalo sie to zmienic. Dziekuje i pozdrawiam. Palver. |
||
2006-04-10 20:07 | Gwalty cd, bylo: Re: Gwalty | Palver |
Na wstepie: wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi w poprzednim temacie. Korzystajac bezczelnie z Waszej cierpliwosci pozwole sobie podrzucic jeszcze jeden - ostatni - przypadek. Tym razem z zycia, a nie z prasy, wziety. Osoba, do ktorej mam zaufanie, niedawno przydzwonila mi w ciemie ponizszym przykladem, podwazajac moja wiare w dzialanie wymiary sprawiedliwosci: Dziewczynka, lat 11. Regularnie gwalcona przez ojca. Brak reakcji ze strony matki. Sprawy nie da sie pchnac do prokuratury, bo matka, w kluczowych momentach, nie pozwala corce zeznawac. Obie wczesniej skladaly zeznania. Nie ma jasnosci przed kim: byc moze byl to wywiad psychologiczny. Grunt, ze opowiadanie bylo notowane: wiedza o tym wszyscy. Dziecko ma powazne zaburzenia pamieci: notuje sobie na kartkach, ze ma spakowac plecak do szkoly! Na mandali, rysowanej przez dziewczynke, wszystko widac jak na dloni! Tyle wiem. A moje pytania brzmia: - czy matka moze nie pozwolic corce zeznawac i sprawa "sie rypie"? - Czy to nie leci/nie powinno leciec automatem: dziecko do pogotowia opiekunczego, tatusia do aresztu. I mamusie tez jako, swego rodzaju, wspolsprawczynie? Jakos nie moge uwierzyc, ze nic - kompletnie nic- nie da sie zrobic! Przeciez to sie sciga z urzedu! Wiem: emocje. Ale chyba, kurna, moge sie czuc chwilowo usprawiedliwiony? Pozdrawiam. Palver. |
||
2006-04-10 20:31 | Re: Gwalty | Przemek R. |
> Z kolei moj wewnetrzny "vox populi" podpowiada mi, ze osoba > ponadczternastoletnia, moze miec pelne prawo do wyrazenia swej woli i > powinno to zostac uszanowane. Mozna ofiare namawiac, mozna przekonywac. Ale > jak powie "nie" - to czesc. Tym bardziej, ze niecaly rok pozniej, z takiego > prawa bedzie mogla skorzystac. A nie wydaje mi sie, aby umyslowosc kogos kto > ma - powiedzmy - lat 14 i pol, roznila sie znaczaco od umyslowosci osoby tuz > po ukonczeniu 15 roku zycia. Dlatego tez zastanawiam sie, czy aby nie warto > bylo by, obnizyc granice "maloletnosci" do lat 14. Albo niech wszystkie > gwalty beda scigane z urzedu. Niezaleznie od wieku ofiary. Bo, z drugiej > strony, statyski twierdza, ze 80% sprawcow gwaltow, jest wylapywanych. > Osobiscie wolalbym jednak obnizenie wieku. Gwalt to jednak inny PTSD niz > zlamanie mi przez kogos reki. > Insza inszosc, ze troche dosyc mam doniesien o 14-letnich bandziorach, > ktorzy czuja sie (i zapewne sa) praktycznie bezkarni, bo sa - pardon my > french -"maloletni". oni nie sa bezkarni, stosuje sie ustawe o postepowaniu w sprawach nieletnich. Od mentalnosci sedziego zalezy czy trafia do poprawczaka. nie od ustawy. P. |
||
2006-04-10 20:51 | Re: Gwalty cd, bylo: Re: Gwalty | Przemek R. |
> - Czy to nie leci/nie powinno leciec automatem: dziecko do pogotowia > opiekunczego, tatusia do aresztu. I mamusie tez jako, swego rodzaju, > wspolsprawczynie? na reszte Ci Robert odpowie ja tylko dodam ze na pewno nie powinno byc to robione automatem, moim zdaniem w ogole nie powinno sie opierac TYLKO na zeznaniu ofiary. Przeciez taki gwalt mozna udowodnic poprzez dokladne badania. A jak juz pisałem lepiej sie pomylic w te niz w druga strone . P. |
nowsze | 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Gwalty |
Palver | 2006-04-07 00:47 |