Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Hacking...

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2013-02-18 01:05 Re: Hacking... W.P.
Użytkownik Mr. Misio napisał:
> Użytkownik W.P. napisał:
>> Użytkownik Mr. Misio napisał:
>>> Użytkownik W.P. napisał:MA
>>>
>>>> Nie na pewno, ale miałem takie podejrzenie z drukarką Brothera (mały
>>>> laser z WiFi i Eth), jak nie mogłem się do niego dobrać poprzez LAN.
>>>> Jak sąsiad wyłączył (otwarty AP) WiFi, poszło gładko.
>>>> [zbridgowane WiFi z LANem? + STP?]
>>>> Skończyło się na wyłączeniu WiFi i zostawieniu kabla...
>>>
>>> No dobra, nawet jeśli to drukarką ciężko zhackować bank :)
>>>
>>>
>> MAC cloning i jesteśmy "drukarką"...?
>
> Ale po co? Skoro drukarka sie sama zalogowala, to ty mozsz sie zalogowac
> bez cudów :)
>
>>
>> Pomyśl:
>> anonimowy hot-spot, linux "LiveCD"... MAC clone...
>> trzeba więcej?
>> Kto będzie oskarżonym? HP? Brother? :)
>>
>> Głupio, że (polskie?) prawo chce karać "script-kiddies" - bo TYLKO ich
>> mogą "złapać"... a "prawdziwi" "h[c]ackerzy" (robiący pieniądze)
>> pozostają bezkarni (bo wiedzą, jak SIEBIE zabezpieczyć..)
>
> Ale to standard - jak łapanie "pijanych rowerzystów", rowerzystów
> jezdzacych po chodniku jak i psy a raczej wlascicieli psow robiacych
> kupki na chodniku. Łatwy cel, łątwa kasa.
>
> :)
Jak kiedyś się wymsknęło mojej koleżance: "spermozjady ze Straży
Wiejskiej..."....

Wiesz, ale "kiddie" postawiony przed sądem... (nawet jak mu nic nie
"wlepią") już NIGDY nie zrobi nic dla innych... i to jest smutne...

Będzie jak już dawno złodzieje: "złapali Cię za rękę?" "niech udowodnią,
że to Twoja"....

JA jestem w dobrej sytuacji, bo wiem, komu z sąsiadów ufać i w jakim
zakresie...
ale "zwykły ludź" :(, szczególnie z dużego miasta :(

W.P.
2013-02-18 08:18 Re: Hacking... Andrzej Lawa
W dniu 17.02.2013 23:09, Mr. Misio pisze:

>> W takiej sytuacji miałbym pełne prawo odpowiedzieć ogniem i zabić cię
>> jak każdego innego bandziora, który urządza zasadzki na niewinnych ludzi.
>
> Dlatego nie strzelalem. Wezwalem jedynie ochronę.

Oj, jak Stalin: "a mógł zabić!"

>>> Jak mi się chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place?
>>
>> Póki będziesz to robił legalnie.
>
> A wezwanie ochrony było nielegalne?

Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać
znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co
jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym).

>>> Nadużycie w zakresie obrony własnej. Nie byłem agresywny. Zareagowałeś
>>> nieproporcjonalnie do zagrożenia.
>>
>> Byłeś. Siadanie komuś siła na kolanach to przemoc.
>
> A ty pobiłeś - i mam uszczerbek na zdrowiu.

Masz tak kruche kości, że spoliczkowanie powoduje uszczerbek na zdrowiu,
i siadasz ludziom na siłę na kolanach? Co najmniej dziwne. Żeby nie
powiedzieć: szalone.

>>
>>> BTW:
>>>
>>> "W tym czasie obok nich przechodziło dwóch mężczyzn. Prawdopodobnie
>>> jeden z nich potknął się o nogę dziewczyny. Wrócił, uderzył ją otwartą
>>> dłonią w twarz i odszedł. 20-latek pobiegł za napastnikiem. Ten
>>> wyciągnął nóż i dziewięć razy ugodził chłopaka. Siedem z tych ran było
>>> śmiertelnych."
>>
>> I?
>>
>> Ach, pewnie to była jego ławka więc miał prawo zabić?
>
> Musisz przeczytac jeszcze raz - kto siedział, kto zabił.

Siedziała sobie para, przechodził jakiś "pan okolicy", najpierw się
fizycznie narzucił kobiecie, a potem zabił faceta, który próbował go od
tej kobiety odpędzić. Zupełnie jak ty byś najwyraźniej chciał postępować
z tym czajeniem się z bronią na wchodzących przez otwartą bramę.

>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą...
>>>>
>>>
>>> Jeśli jesteś dzieckiem...
>>>
>>> ...to przepraszam ;)
>>
>> Z co za różnica? Siłowe narzucanie się seksualne jest karalne
>> niezależnie od wieku.
>
> NApisałeś "pedofile".

No i?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
2013-02-18 10:34 Re: Hacking... Mr. Misio
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

>>>> Jak mi się chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place?
>>>
>>> Póki będziesz to robił legalnie.
>>
>> A wezwanie ochrony było nielegalne?
>
> Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać
> znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co
> jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym).

A wezwanie ochrony było nielegalne?

>>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą...
>>>>>
>>>>
>>>> Jeśli jesteś dzieckiem...
>>>>
>>>> ...to przepraszam ;)
>>>
>>> Z co za różnica? Siłowe narzucanie się seksualne jest karalne
>>> niezależnie od wieku.
>>
>> NApisałeś "pedofile".
>
> No i?
>

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia

2013-02-18 10:35 Re: Hacking... Andrzej Lawa
W dniu 18.02.2013 10:34, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>
>>>>> Jak mi się chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place?
>>>>
>>>> Póki będziesz to robił legalnie.
>>>
>>> A wezwanie ochrony było nielegalne?
>>
>> Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać
>> znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co
>> jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym).
>
> A wezwanie ochrony było nielegalne?

A wejście przez otwartą bramę było nielegalne?

>>>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą...
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Jeśli jesteś dzieckiem...
>>>>>
>>>>> ...to przepraszam ;)
>>>>
>>>> Z co za różnica? Siłowe narzucanie się seksualne jest karalne
>>>> niezależnie od wieku.
>>>
>>> NApisałeś "pedofile".
>>
>> No i?
>>
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia
>

Tak, wiem, kopiuj-i-wklej masz opanowane. Teraz zacznij MYŚLEĆ.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
2013-02-18 10:38 Re: Hacking... Mr. Misio
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> W dniu 18.02.2013 10:34, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>>
>>>>>> Jak mi się chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place?
>>>>>
>>>>> Póki będziesz to robił legalnie.
>>>>
>>>> A wezwanie ochrony było nielegalne?
>>>
>>> Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać
>>> znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co
>>> jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym).
>>
>> A wezwanie ochrony było nielegalne?
>
> A wejście przez otwartą bramę było nielegalne?

Wezwalem ochrone, aby jako uprawniona poinformowala cie, ze nie chcemy
cie widziec na naszym terenie.

A ty dalej migasz sie w odpowiedzi.

>
>>>>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą...
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Jeśli jesteś dzieckiem...
>>>>>>
>>>>>> ...to przepraszam ;)
>>>>>
>>>>> Z co za różnica? Siłowe narzucanie się seksualne jest karalne
>>>>> niezależnie od wieku.
>>>>
>>>> NApisałeś "pedofile".
>>>
>>> No i?
>>>
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia
>>
>
> Tak, wiem, kopiuj-i-wklej masz opanowane. Teraz zacznij MYŚLEĆ.
>

Nie. To ty mysl jakich slow uzywasz. Bo skoro nie jestes dzieckiem a
rzucasz tym kontekscie hasło o pedofilach to znaczy ze nie wiesz o czym
mowisz, bo uzywasz niewlasciwych slow.

2013-02-18 10:58 Re: Hacking... Gotfryd Smolik news
On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

> Niedawno pokazywali w TV, ze w 10 mieszkaniowej kamienicy odcieto media
> wszystkim, bo 2 najemcow zalegało z oplatami.
>
> Gfybym był na miejscu kogos z tych 8 pozostałych to

Powoli.
Bo ja zebrałbym najpierw dokładniejsze dane.

> zebrałbym tych pozostałych do kupy, do prawnika, i albo "zerwanie umowy najmu"

A to możliwe.
Ale zacząć trzeba od ustalenia:
- kto ma umowy na dostarczanie mediów
- i *Z KIM*

Wcale nie jest oczywiste, że został wynajęty "lokal z mediami".
Całkiem sensowna wersja, to wynajęty lokal, w ktorym najemca zawarł
sobie umowę z dostawcą.
Z góry zapowiadam, że oczywiście kłóci się to z "odpowiedzialnością
zbiorową", ale tylko sygnalizuję, że nie jest oczywiste określenie
winnego.

> zbiorowy za naruszenie warunków/umowy najmu. Rachunki opłącone - a mediow
> brak.

No a skąd pewność, że umowa na media jest z wynajmującym? :D

pzdr, Gotfryd
2013-02-18 10:48 Re: Hacking... Gotfryd Smolik news
On Sun, 17 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 17.02.2013 19:42, Mr. Misio pisze:
>
>>>> niszczenie mienia, lub niska szkodliwośc społeczna a nawet brak
>>>> szkodliwości jeśli łąwka nie uszkodzona a przestawiłęś ją do słońca (ale
>>>> powinieneś potem ją odstawić tak jak stała).
>>>
>>> Czyli jak idę do restauracji i ustawię sobie krzesło, to potem muszę je
>>> ustawić dokładnie tak jak było, bo inaczej to kradzież albo wandalizm?
>>
>> Nie.
>
> Dlaczego?
>
> Czym się różni krzesło w restauracji od ławki w parku? Podlega pod inne
> przepisy?

Ani jedno ani drugie.
Clou zawarte jest w słowie "dokładnie" którego użyłeś, a którego
NIE użył Mr Misio.
Drugi jest w ODJECHANIU tym samochodem.

Wracając do ławki:

http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r- kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 56.
Czynnoœć prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz
również te, które wynikajš z ustawy, z zasad współżycia społecznego
i z ustalonych zwyczajów.
[...]
Art. 712.
§ 1. Jeżeli umowa nie okreœla sposobu używania rzeczy, bioršcy
może rzeczy używać w sposób odpowiadajšcy jej właœciwoœciom
i przeznaczeniu.
---

PRZEZNACZENIE ławki i krzesła są takie, jak wyraził to ich właściciel
lub zarządca, i nikt nie pisał o odstawianiu "dokładnie tak" - CHYBA,
że ze sposobu postawienia (element konstrukcyjny w postaci betonowej
wylewki) wynika "dokładność" potrzebnego odstawienia z powrotem.
JEŚLI z "przyjętych zwyczajów" wynika, że siadanie na dostępnej
ławce jest stosowane, to powinna zostać odstawiona mniej więcej
stosownie do sposobu w jaki stała i tyle.

Teraz jeszcze wywiedź, że branie komuś samochodu jest primo
"przyjętym zwyczajem" a secundo że daje TAKIE SAMO władztwo
właścicielowi (lub zarządcy), co siadanie na jego ławce,
i już będziesz górą.
Tylko nie zapomnij o szczególe - ów właściciel może w każdej
chwili podejść do ławki, o której WIE GDZIE ONA JEST i powiedzieć
że zabiera, bo jej potrzebuje!
"Tu i teraz" on to władztwo ZACHOWUJE.

Jak chodzi o samochód, najwyraźniej pomyliłeś skorzystanie
z tego samochodu w celu powiedzmy wypoczynkowym (bądź przeciwnie :P)
ale bez jego przestawiania, z ODJECHANIEM tym samochodem w siną
dal.
Nawet abstrahując od sprawy "przyjęcia zwyczaju" korzystania
z czyjegoś auta bez pytania.

>>> Pamiętaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowiązek
>>> zabezpieczenia przed użyciem przez osoby niepowołane. Czyli jeśli
>>> samochód nie jest zabezpieczony to ktoś leje na prawo albo go udostępnia
>>> dla wszystkich.
>>
>> Nic to nie zmienia.
>
> To twoja teza.

Nie tylko.
Też tak uważam.
Wymieniony obowiązek powoduje DODATKOWĄ odpowiedzialność właściciela,
ale nie zmienia faktu iż zabrania pojazdu nijak nie da się porównać
ze skorzystaniem (na miejscu!) z ławki czy krzesła

>>> Swoja szosą skoro jesteśmy w sumie w wątku około-komputerowym, to tu
>>> masz ładną analogię: WiFi. Są miejsca, gdzie jest darmowo i publiczne
>>> dostępne, są miejsca gdzie jakiś lamer nie ustawił hasła. Jak je
>>> odróżnić i dlaczego chciałbyś karać kogoś, kto skorzystał z sieci
>>> udostępnionej omyłkowo?
>>
>> Nie chciałbym. Za to karanie tych co uzyja takiego wifi w czynie
>> zabronionym - owszem.
>
> Ale ty chcesz karać za samo użycie.

No i tu jestem w stanie zgodzić się z Tobą.
Korzystający przecież tej sieci nigdzie nie wynosi, nigdzie nią(!)
nie wyjeżdża, nie "wyjmuje z władztwa".

pzdr, Gotfryd
2013-02-18 10:30 Re: Hacking... Gotfryd Smolik news
On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

> Użytkownik qwerty napisał:
>> Użytkownik "Mr. Misio" napisał
>>> "Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce,
>>> wlascicielowi grozi 5 lat wiezienia"
>>>
>>> O to chodzi?
>>>
>>> O karanie ofiar?
>>
>> Zostawiając kluczyki w stacyjce złamał prawo.
>
> I to uniewinnia złodzieja?

Tego nikt nie napisał.
Wtykam się, bo dyskusja w tym miejscu wygląda jakby miała przyjąć
wersję "może być tylko jeden winny", a to nieprawda.
Winę można przypisać obu stronom, za RÓŻNE czyny, i wcale nie jest
tak że jeden musi wynikać z drugiego - bo *jeśli* wynika, to sprawca
tego "przyczynowego" może jeszcze oberwać przyczynieniem się do
szkody spowodowanej przez drugi czyn (o ile szkoda była).
I jak rozumiem właśnie o tym mowa na początku wątku.

pzdr, Gotfryd
2013-02-18 11:02 Re: Hacking... Mr. Misio
Sytuacja więc wygląda tak - byłem w parku i tam mnie AL pobił. Ponieważ
uważał mnie za pedofila, który się do niego dobiera. Dlaczego uważa mnie
za pedofila, skoro on sam jest osobą dorosłą to nie wiem, ale jeśli
głosi to publicznie to dodatkowo ma u mnie na pieńku cywilnie za
pomówienie. Czyli mamy pobicie i pomówienie.

Wiec nie układa sie miedzy nami miło. Interweniowała Policja, i AL
będzie miał kłopoty. Zabezpieczony monitoring z parku pokazuje, jak AL
zachowuje sie agresywnie, a jego towarzysze biernie przyglądają sie gdy
mnie bije.

Poniosłem uszczerbek na zdrowiu. Zasłąniając się otrzymałem ciosy w
głowę i w rękę. Tak się składa, że w wyniku zajscia złamano mi rękę i
wybito ząb. Wylądowałem na izbie przyjęć po tym zajsciu.

Kilka dni poźniej AL wpada na teren posesji, gdzie jestem. Raz mnie już
pobił, więc podejrzewam, że teraz mnie odnalazł i chce mi zrobić większą
krzywdę za to, że ma teraz kłopoty z prawem karnym. Wiem, że ze złamaną
ręką się nie obronię. AL jest w mojej ocenie impulsywny i nieobliczalny.
A także agresywny. Wiem, że nie mogę wezwać policji, bo jeszcze niz nie
zrobił.

Wzywam ochronę. Są uprawnieni do wyproszenia kogokolwiek z terenu
posesji. A jednocześnie - gdyby zaszła potrzeba - mogą interweniować i
obezwładnić agresora i wtedy przekazać policji.

AL coś dyskutuje z ochroną machając rękami. Justusy go uspokajaja i
stanowczo wypraszają, bez uzycia siły. W koncu AL odwraca sie i
wychodzi, jednak odwraca sie i pokazuje obrazliwe gesty. Wszystko
nagrywa monitoring.

Po zajsciu postanawiam zgłosić incydent na Policji. Tylko dlatego, ze to
był człowiek, który mnie pobił. Obawiam się o swoje zdrowie i zycie oraz
niepokoi mnie fakt ze wie, gdzie jestem. Niech pozostanie po tym
notatka. Nie wiadomo, czy AL nie bedzie chciał mnie znow kiedyś gdzieś
odwiedzić.





2013-02-18 11:07 Re: Hacking... Mr. Misio
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

> Nawet abstrahując od sprawy "przyjęcia zwyczaju" korzystania
> z czyjegoś auta bez pytania.

Pomijając że inne przepisy, które określają, iż do jeżdżenia pojazdem
nie wystarczy prawo jazdy i kluczyki.

Wiec jesli "pozyczajacy" nie posiada odpowiednich dokuemntow samochodu,
to nawet gdyby pozyczył samochod za zgodą lub ze wzgledu na zwyczaje -
popelnia wykroczenie.

Do siadanie na ławce nie są potrzeben zadne dodatkowe papiery ;)


>> Ale ty chcesz karać za samo użycie.
>
> No i tu jestem w stanie zgodzić się z Tobą.
> Korzystający przecież tej sieci nigdzie nie wynosi, nigdzie nią(!)
> nie wyjeżdża, nie "wyjmuje z władztwa".

...chyba że, ustawi hasło blokujące właściciela :)


6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

jake sa szans ze zostane skazany ?? (hacking , przestepstwo elektroniczne)

pkudlins 2007-02-13 09:51