poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2013-02-18 11:11 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał: > On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote: > >> Niedawno pokazywali w TV, ze w 10 mieszkaniowej kamienicy odcieto >> media wszystkim, bo 2 najemcow zalegało z oplatami. >> >> Gfybym był na miejscu kogos z tych 8 pozostałych to > > Powoli. > Bo ja zebrałbym najpierw dokładniejsze dane. Oczywiscie :) Ale w ten sposob dyskusja moze poleciec w kierunku jak z ławką i AL, coraz to nowe fakty wynikaja. Dyskusja ma sens, gdy ustalamy (na potrzeby dyskusji) ze mamy zebrane wszystkie fakty. Mniej lub wiecej - ale na tym sie opieramy :) >> zebrałbym tych pozostałych do kupy, do prawnika, i albo "zerwanie >> umowy najmu" > > A to możliwe. > Ale zacząć trzeba od ustalenia: > - kto ma umowy na dostarczanie mediów > - i *Z KIM* > > Wcale nie jest oczywiste, że został wynajęty "lokal z mediami". > Całkiem sensowna wersja, to wynajęty lokal, w ktorym najemca zawarł > sobie umowę z dostawcą. > Z góry zapowiadam, że oczywiście kłóci się to z "odpowiedzialnością > zbiorową", ale tylko sygnalizuję, że nie jest oczywiste określenie > winnego. > >> zbiorowy za naruszenie warunków/umowy najmu. Rachunki opłącone - a mediow >> brak. > > No a skąd pewność, że umowa na media jest z wynajmującym? :D Brak. Ale j.w. trza cos ustalic, zeby dyskutować. Ustalenia A -> jakis model działania Ustalenia B -> inny model działania :) |
2013-02-18 11:35 | Re: Hacking... | Andrzej Lawa |
W dniu 18.02.2013 10:38, Mr. Misio pisze: >>>> Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać >>>> znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co >>>> jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym). >>> >>> A wezwanie ochrony było nielegalne? >> >> A wejście przez otwartą bramę było nielegalne? > > Wezwalem ochrone, aby jako uprawniona poinformowala cie, ze nie chcemy > cie widziec na naszym terenie. > > A ty dalej migasz sie w odpowiedzi. Jak tak to ty najpierw odpowiedz na wszystkie pytania, na które unikałeś odpowiedzi. >> >>>>>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą... >>>>>>>> >>>>>>> >>>>>>> Jeśli jesteś dzieckiem... >>>>>>> >>>>>>> ...to przepraszam ;) >>>>>> >>>>>> Z co za różnica? Siłowe narzucanie się seksualne jest karalne >>>>>> niezależnie od wieku. >>>>> >>>>> NApisałeś "pedofile". >>>> >>>> No i? >>>> >>> >>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia >>> >> >> Tak, wiem, kopiuj-i-wklej masz opanowane. Teraz zacznij MYŚLEĆ. >> > > Nie. To ty mysl jakich slow uzywasz. Bo skoro nie jestes dzieckiem a > rzucasz tym kontekscie hasło o pedofilach to znaczy ze nie wiesz o czym > mowisz, bo uzywasz niewlasciwych slow. http://sjp.pwn.pl/szukaj/przyk%C5%82ad -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-02-18 11:37 | Re: Hacking... | Andrzej Lawa |
W dniu 18.02.2013 11:02, Mr. Misio pisze: > Sytuacja więc wygląda tak - byłem w parku i tam mnie AL pobił. Ponieważ > uważał mnie za pedofila, który się do niego dobiera. Dlaczego uważa mnie > za pedofila, skoro on sam jest osobą dorosłą to nie wiem, ale jeśli > głosi to publicznie to dodatkowo ma u mnie na pieńku cywilnie za > pomówienie. Czyli mamy pobicie i pomówienie. [ciach] I na takie dictum lepiej szybko napisz, że to twoja konfabulacja, bo inaczej i ciebie rzucę w czułe objęcia prokuratora. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-02-18 11:40 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał: > W dniu 18.02.2013 10:38, Mr. Misio pisze: > >>>>> Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie może wyczerpywać >>>>> znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w błąd zostawiając otwartą bramę (co >>>>> jest uniwersalnym sygnałem zapraszającym). >>>> >>>> A wezwanie ochrony było nielegalne? >>> >>> A wejście przez otwartą bramę było nielegalne? >> >> Wezwalem ochrone, aby jako uprawniona poinformowala cie, ze nie chcemy >> cie widziec na naszym terenie. >> >> A ty dalej migasz sie w odpowiedzi. > > Jak tak to ty najpierw odpowiedz na wszystkie pytania, na które unikałeś > odpowiedzi. Wszystko zrobiliśmy legalnie :) >>>>>>>>> Mhm, tak się pedofile tłumaczą... > http://sjp.pwn.pl/szukaj/przyk%C5%82ad No to inaczej - dajesz przykład z d... wziety - bo nijak ma sie do kontekstu :) Zaraz dołożysz kosmitów i coś jeszcze i połyniemy w kierunku australii ;) |
||
2013-02-18 11:44 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał: > W dniu 18.02.2013 11:02, Mr. Misio pisze: >> Sytuacja więc wygląda tak - byłem w parku i tam mnie AL pobił. Ponieważ >> uważał mnie za pedofila, który się do niego dobiera. Dlaczego uważa mnie >> za pedofila, skoro on sam jest osobą dorosłą to nie wiem, ale jeśli >> głosi to publicznie to dodatkowo ma u mnie na pieńku cywilnie za >> pomówienie. Czyli mamy pobicie i pomówienie. > > [ciach] > > I na takie dictum lepiej szybko napisz, że to twoja konfabulacja, bo > inaczej i ciebie rzucę w czułe objęcia prokuratora. > No ale masz prawo mieć swoją wersję: "Siedzimy se z kumplami na ławce, w parku, walimy browara, jest miło. Dupy paradują przed nami i sie usmiechają. No i wtedy pojawia się ten pedofil, mysle se ja, no dobiera mi sie do wacka staruch jeden, costam mamrocze, pewnie naćpany, to ja mu z piąchy w ten pedofilski łeb i raz i raz i skomle to z buta i jeszcze poprawiam. Takie te pedofile, trza ich łomotać aż krew pocieknie. JA tak już mam panie władzo, jak widze takiego to jakbm noz mial to bym mu jajca jeszcze obciał" ;) |
||
2013-02-18 11:45 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał: > [ciach] A do zarzutów możesz oczywiście się nie ustosunkowywać (tfu, stosunkowanie takie pedofilskie jest w brzmieniu) ;) |
||
2013-02-18 11:57 | Re: Hacking... | Andrzej Lawa |
W dniu 18.02.2013 10:48, Gotfryd Smolik news pisze: >> Czym się różni krzesło w restauracji od ławki w parku? Podlega pod >> inne przepisy? > > Ani jedno ani drugie. > Clou zawarte jest w słowie "dokładnie" którego użyłeś, a którego > NIE użył Mr Misio. A kiedy ostawienie "nie koniecznie dokładnie" w to samo miejsce przestanie być odstawieniem w to samo miejsce? ;-> > Drugi jest w ODJECHANIU tym samochodem. > > Wracając do ławki: > > http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cyw ilny1.html > > +++ > Art. 56. > Czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz > również te, które wynikajš z ustawy, z zasad współżycia społecznego > i z ustalonych zwyczajów. Zwracam uwagę, że zasady współżycia i zwyczaje się zmieniają. W szczególności jeśli sprawca przebywał w społeczności wspólnie używającej pojazdów. Istnieją też przypadki analogiczne - rowery, łódki, WiFi... > [...] > Art. 712. > § 1. Jeżeli umowa nie określa sposobu używania rzeczy, biorący > może rzeczy używać w sposób odpowiadający jej właściwościom > i przeznaczeniu. --- Właściwością i przeznaczeniem samochodu jest jeżdżenie nim, czyż nie? > PRZEZNACZENIE ławki i krzesła są takie, jak wyraził to ich właściciel > lub zarządca, i nikt nie pisał o odstawianiu "dokładnie tak" - CHYBA, Wyraził? Jak żyję nie widziałem żadnego wyrażenia w parkach względem ławek poza ewentualnie czasami zakazem wandalizmu oraz "świeżo malowane". > że ze sposobu postawienia (element konstrukcyjny w postaci betonowej > wylewki) wynika "dokładność" potrzebnego odstawienia z powrotem. Ahem - przypominam że chodziło o rzecz ruchomą. > JEŚLI z "przyjętych zwyczajów" wynika, że siadanie na dostępnej > ławce jest stosowane, to powinna zostać odstawiona mniej więcej > stosownie do sposobu w jaki stała i tyle. Tylko że jest to bardziej zwyczajowe jak formalno-prawne. Podobnie jak np. podsuwanie krzesła siadającym kobietom... chociaż z drugiej strony może to być odczytane jako seksizm ;) > Teraz jeszcze wywiedź, że branie komuś samochodu jest primo > "przyjętym zwyczajem" a secundo że daje TAKIE SAMO władztwo > właścicielowi (lub zarządcy), co siadanie na jego ławce, > i już będziesz górą. > Tylko nie zapomnij o szczególe - ów właściciel może w każdej > chwili podejść do ławki, o której WIE GDZIE ONA JEST i powiedzieć > że zabiera, bo jej potrzebuje! > "Tu i teraz" on to władztwo ZACHOWUJE. OK, ławka jest mniej-więcej stacjonarna, chociaż krzesła już mniej. A wózki w centrach handlowych? Dla ustalenia uwagi: bez blokad "na monety". > Jak chodzi o samochód, najwyraźniej pomyliłeś skorzystanie > z tego samochodu w celu powiedzmy wypoczynkowym (bądź przeciwnie :P) > ale bez jego przestawiania, z ODJECHANIEM tym samochodem w siną > dal. A jakby pojechał i wrócił w to samo miejsce? Albo odstawił na policyjny parking strzeżony jako zabezpieczone mienie porzucone? Ja się tylko domagam, żeby jednoznacznie udowodnić ZAMIAR. Przy siłowym (włamanie/rozbój) zabraniu czegoś sprawa jest czysta i oczywista (poza ewentualną kwestią dowodową ;) ). Ale bierzesz coś porzuconego na ulicy... > Nawet abstrahując od sprawy "przyjęcia zwyczaju" korzystania > z czyjegoś auta bez pytania. Z kolei gdzieniegdzie istniał lub istnieje zwyczaj osobnych ławek dla różnych nacji... Czy obecnie w Polsce ktoś mógłby się oprzeć na tym zwyczaju, hmm? ;-> >>>> Pamiętaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowiązek >>>> zabezpieczenia przed użyciem przez osoby niepowołane. Czyli jeśli >>>> samochód nie jest zabezpieczony to ktoś leje na prawo albo go >>>> udostępnia >>>> dla wszystkich. >>> >>> Nic to nie zmienia. >> >> To twoja teza. > > Nie tylko. > Też tak uważam. > Wymieniony obowiązek powoduje DODATKOWĄ odpowiedzialność właściciela, > ale nie zmienia faktu iż zabrania pojazdu nijak nie da się porównać > ze skorzystaniem (na miejscu!) z ławki czy krzesła A z wózka sklepowego czy parkowej łódki? -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-02-18 11:59 | Re: Hacking... | Andrzej Lawa |
W dniu 18.02.2013 11:45, Mr. Misio pisze: > Użytkownik Andrzej Lawa napisał: > >> [ciach] > > A do zarzutów możesz oczywiście się nie ustosunkowywać (tfu, > stosunkowanie takie pedofilskie jest w brzmieniu) > > ;) > > Ostatnie ostrzeżenie: albo oficjalnie zapiszesz pod swoją konfabulacją standardowy powieściowy "disclaimer", albo jutro składam na ciebie skargę z art. 212 par. 2 KK. A ponieważ jesteś anonimowy - będzie to objęte z urzędu przez prokuratora. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
||
2013-02-18 12:45 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał: > W dniu 18.02.2013 11:45, Mr. Misio pisze: >> Użytkownik Andrzej Lawa napisał: >> >>> [ciach] >> >> A do zarzutów możesz oczywiście się nie ustosunkowywać (tfu, >> stosunkowanie takie pedofilskie jest w brzmieniu) >> >> ;) >> >> > Ostatnie ostrzeżenie: albo oficjalnie zapiszesz pod swoją konfabulacją > standardowy powieściowy "disclaimer", albo jutro składam na ciebie > skargę z art. 212 par. 2 KK. A ponieważ jesteś anonimowy - będzie to > objęte z urzędu przez prokuratora. > O rany :) Przeciez to grupa dyskusyjna i dotyczy hipotetycznej sytuacji i rozwazan jej towarzyszacych. Ale dobrze - niniejszym oswiadczam, ze cała dyskusja ma charakter hipotetyczny, nie zaistniały opisywane wydarzenia, dyskusja ma charakter edukacyjny, a ja sam nie nosze urazy, iz zostałem w opisywanych wydarzeniach przyrównany do pedofila (którym nie jestem), i ze nie zostałem pobity przez zadnego z dyskutantów (i mam nadzieje, ze nie zostane pobity takze w przyszłości). |
||
2013-02-18 12:47 | Re: Hacking... | Mr. Misio |
Użytkownik Mr. Misio napisał: > Sytuacja więc wygląda tak - byłem w parku i tam mnie AL pobił. Ponieważ > uważał mnie za pedofila, który się do niego dobiera. Dlaczego uważa mnie > za pedofila, skoro on sam jest osobą dorosłą to nie wiem, ale jeśli > głosi to publicznie to dodatkowo ma u mnie na pieńku cywilnie za > pomówienie. Czyli mamy pobicie i pomówienie. > > Wiec nie układa sie miedzy nami miło. Interweniowała Policja, i AL > będzie miał kłopoty. Zabezpieczony monitoring z parku pokazuje, jak AL > zachowuje sie agresywnie, a jego towarzysze biernie przyglądają sie gdy > mnie bije. > > Poniosłem uszczerbek na zdrowiu. Zasłąniając się otrzymałem ciosy w > głowę i w rękę. Tak się składa, że w wyniku zajscia złamano mi rękę i > wybito ząb. Wylądowałem na izbie przyjęć po tym zajsciu. > > Kilka dni poźniej AL wpada na teren posesji, gdzie jestem. Raz mnie już > pobił, więc podejrzewam, że teraz mnie odnalazł i chce mi zrobić większą > krzywdę za to, że ma teraz kłopoty z prawem karnym. Wiem, że ze złamaną > ręką się nie obronię. AL jest w mojej ocenie impulsywny i nieobliczalny. > A także agresywny. Wiem, że nie mogę wezwać policji, bo jeszcze niz nie > zrobił. > > Wzywam ochronę. Są uprawnieni do wyproszenia kogokolwiek z terenu > posesji. A jednocześnie - gdyby zaszła potrzeba - mogą interweniować i > obezwładnić agresora i wtedy przekazać policji. > > AL coś dyskutuje z ochroną machając rękami. Justusy go uspokajaja i > stanowczo wypraszają, bez uzycia siły. W koncu AL odwraca sie i > wychodzi, jednak odwraca sie i pokazuje obrazliwe gesty. Wszystko > nagrywa monitoring. > > Po zajsciu postanawiam zgłosić incydent na Policji. Tylko dlatego, ze to > był człowiek, który mnie pobił. Obawiam się o swoje zdrowie i zycie oraz > niepokoi mnie fakt ze wie, gdzie jestem. Niech pozostanie po tym > notatka. Nie wiadomo, czy AL nie bedzie chciał mnie znow kiedyś gdzieś > odwiedzić. niniejszym oswiadczam, ze cała dyskusja ma charakter hipotetyczny, nie zaistniały opisywane wydarzenia, dyskusja ma charakter edukacyjny, a ja sam nie nosze urazy, iz zostałem w opisywanych wydarzeniach przyrównany do pedofila (którym nie jestem), i ze nie zostałem pobity przez zadnego z dyskutantów (i mam nadzieje, ze nie zostane pobity takze w przyszłości). |
nowsze | 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
jake sa szans ze zostane skazany ?? (hacking , przestepstwo elektroniczne) |
pkudlins | 2007-02-13 09:51 |