poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-02-28 00:59 | Re: milicjant | witek |
Jotte wrote: > W wiadomości news:go9q7b$2l1$1@inews.gazeta.pl witek > > >>> Po postępowaniu się ocenia. >> a nie po nazwie > Na nazwę zasługuje się postępowaniem. Wiec czemu przypisałeś nazwę wszystkim, bez oceny ich postepowania? > >> czy powinien cię w takim razie opluć jak w kamaszach stałeś na środku >> skrzyżowania w 1981 tylko dlatego, że cię wcieli i tam cię postawili? >> przeciez byłeś trepem wtedy, czyż nie? > Zastanów się, czy nie jesteś trepem teraz. Nie odpowiedziałeś na pytanie. Po prostu oceniłeś wszystkich z marszu jak leci, po nazwie. Ja zrobiłem to samo i widzę, że ci nie pasuje. |
2009-02-28 10:03 | Re: milicjant | Marek Dyjor |
a402 wrote: > Witam i prosze o wyjasnienie pojęcia "milicjant" > Czy milicjant to z definicji zły człowiek, służbista komunizmu? > Jak traktować byłego milicjanta? a tak serio to. Milicja to formacja ochotnicza Policja to formacja zawodowa |
||
2009-02-28 12:31 | Re: milicjant | PlaMa |
W dniu 2009-02-27 23:48, Jotte pisze: >>> Po postępowaniu się ocenia. >> a nie po nazwie > Na nazwę zasługuje się postępowaniem. >>> Funkcja, jaką pełnił świadczy o nim, bo jest tym co uczynił. > Tu wyciąłeś ważne słowo - "dobrowolnie". > Prymitywne, ale nie zdumiewa. Ciekawe. Zdefiniuj dobrowolne. Czy wystarczy fakt że się wpisałem, np. do takiej milicji? Czy to że innej pracy nie miałem i głód mnie zmusił to jest dobrowolne? A może rodzina mnie zmusiła? Są takie przypadki. Co jak chciałem być milicjantem by strzec prawa a nie zoomować ludzi? Co z ludźmi którzy cała służbę przeszli z niczym nie plamiącym ich sumienia? |
||
2009-02-28 15:22 | Re: milicjant | Piotr [trzykoty] |
> Milicja to formacja ochotnicza > Policja to formacja zawodowa Kiedy, w PRL???? Chyba nie. |
||
2009-02-28 15:29 | Re: milicjant | Marek Dyjor |
Piotr [trzykoty] wrote: >> Milicja to formacja ochotnicza >> Policja to formacja zawodowa > > Kiedy, w PRL???? Chyba nie. hint nazwa milicji milicja obywatelska a potem skok w historię powstania tej milicji jako przeciwności sanacyjnej policji. pomijam tutaj realny stan piszę o uwarunkowaniach historycznych |
||
2009-02-28 15:32 | Re: milicjant | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "Krzysztof 45" >Ja mam taki obraz i definicje byłego milicjanta. No i może masz rację, było sporo takich. Ale niestety tak jest, że sytuacja i rola jaką się odgrywa w społeczeństwie decydują przede wszystkim o zachowaniu, a nie jakiś tam charakter osoby. Taka jest prawda naukowa. Niestety ludzie przyczepiają innym łatki i etykietki. Jakbyś Ty się znalazł w takiej służbie to byś zachowywał się podobnie. Tak samo jak żołnierze na wojnie strzelają, zabijają, gwałcą itp. o ile jest możliwość. Ale gdyby się nie znaleźli w czasie wojny w tym miejscu, to byś nie pomyślał, ot zwyczajni ludzie. Oczywiście nikogo to nieusprawiedliwia. Problem z milicją i całym tym ustrojem, to był problem systemu. Milicja funkcjonowała tak, a nie inaczej, bo była często używana do celów politycznych, bo nie było kontroli nad tym co i jak robią, nie było wolnych mediów, nie było do kogo się zwrócić o pomoc przy krzywdzie ze strony organów. Bo był prosty podział: państwo i obywatele, jedni przeciw drugim, nic poza tym. Ale nie można odmówić honoru i prawdy, że milicja oprócz polityki zajmowała się czymś innym także. W końcu zabójcy, złodzieje i inni wtedy też istnieli i nie byli łagodniej ścigani niż dziś. Ocena morlana nie jest prosta. Wielu milicjantów wstępowało do służby ze szlachetnymi intencjami, niestety ludzie mają to do siebie, że szybko się dostosowują i przyjmują panujące zasady i zwyczaje. |
||
2009-02-28 15:36 | Re: milicjant | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "a402" > Czy milicjant to z definicji zły człowiek, służbista komunizmu? Nie. > Jak traktować byłego milicjanta? Traktuj neutralnie, staraj się nie myśleć o tym kim był. Uważnie obserwuj. Jak zauważysz coś ciekawego lub dziwnego albo złego, może wytłumaczysz to tym czym się zajmował kiedyś. |
||
2009-02-28 15:46 | Re: milicjant | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "Jotte" > Po postępowaniu się ocenia. tak > Funkcja, jaką pełnił świadczy o nim, bo jest tym co uczynił. nie. Rozmiem, że skoro wszyscy mieli takie same mundury, oznacza, że robili dokładnie to samo i tak samo....? Podobnie jak wszyscy łysi to skini.... |
||
2009-02-28 16:01 | Re: milicjant | Jotte |
Użytkownik "PlaMa" news:gob7a0$8to$2@inews.gazeta.pl... >W dniu 2009-02-27 23:48, Jotte pisze: > >>>> Po postępowaniu się ocenia. >>> a nie po nazwie >> Na nazwę zasługuje się postępowaniem. >>>> Funkcja, jaką pełnił świadczy o nim, bo jest tym co uczynił. >> Tu wyciąłeś ważne słowo - "dobrowolnie". >> Prymitywne, ale nie zdumiewa. > Ciekawe. Zdefiniuj dobrowolne. Po co? To termin o ogólnie znanym znaczeniu. > Czy wystarczy fakt że się wpisałem, np. do takiej milicji? Oczywiście. Do milicji nie było (o ile wiem) przymusowego poboru. Wręcz przeciwnie. > Czy to że innej pracy nie miałem i głód mnie zmusił to jest dobrowolne? Nie fantazjuj. > A może rodzina mnie zmusiła? No wiesz, jak ciebie rodzina zmusza do wstąpienia do milicji, to diabli wiedzą do czego jeszcze zmusić może. > Co jak chciałem być milicjantem by strzec prawa a nie zoomować ludzi? Byłeś - delikatnie to nazywając - naiwny. > Co z ludźmi którzy cała służbę przeszli z niczym nie plamiącym ich > sumienia? Pewnie mieli impregnowane. -- Jotte |
||
2009-02-28 16:14 | Re: milicjant | Jotte |
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" news:gobj86$6l6$1@nemesis.news.neostrada.pl... >> Funkcja, jaką pełnił świadczy o nim, bo jest tym co uczynił. > nie. Rozmiem, że skoro wszyscy mieli takie same mundury, oznacza, że > robili dokładnie to samo i tak samo....? Podobnie jak wszyscy łysi to > skini.... Źle rozumiesz. -- Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |