poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-03-02 12:22 | Re: milicjant | MM |
BK pisze: > Zeby nie schodzic do jego poziomu? ;) Zdecydowanie NIE! Idiom "traktować jak człowieka" w stosunku do ludzi oznacza po prostu poszanowanie. Jeśli milicjant nie szanował ("nie traktował jak człowieka"), to nie widzę powodu by szanować ("traktować jak człowieka"). Nie wspomniałem o jakikolwiek innych czynach, Ty je dodałeś. Przecież nikt nie nawołuje do zażynania niczym bydła. -- pzdr, MM http://finances.pl |
2009-03-02 13:51 | Re: milicjant | Maluch |
Użytkownik "BK" news:d5126ff3-0e10-4600-924e-13c5269c5cca@l39g2000yqn.googlegroups.com... On 2 Mar, 11:25, "Maluch" > Użytkownik "BK" > wiadomościnews:b3973b61-2d41-4c0c-98a1-6f357f76f551@w34g2000yqm.googlegroups.com... > > Zeby nie schodzic do jego poziomu? ;) > > Nie wiesz jak sie zachowac - zachowaj sie przyzwoicie. No chyba, ze > kogos boli bycie czlowiekiem, przyzwoitym czlowiekiem. > > Jak ktos w PRL byl swinia to teraz musi z tym zyc. Nie widze powodu [z > wyjatkiem spraw karnych] zeby sie nad nim pastwic bo to nas sprowadzi > do takiego samego poziomu na jakim sa oni... > ------------------------------------------------------------------------------------ > > Jeszcze może okazać się, że w/g dzisiejszych poglądów na powyższe sprawy > może okazać się bohaterem ;) Bez przegiec w zadna strone ;) Uwazam, ze relikty PRL powinny dogorywac gdzies na marginesie. Nie powinno juz byc dla nich miejsca w centrum zycia spolecznego, gospodarczego, sportowego czy politycznego. Pora oddejsc - system upadl, skompromitowal sie - wszyscy oni powinni sobie powiedziec "dosc", a nie grzac cieple stolki np. w PZPN:) Ale ta kwestia to zupelnie cos innego niz traktowanie innego czlowieka. To, ze np. esbek traktowal opozycjoniste jak zwierze, nie znaczy, ze mamy teraz tego esbeka upodlic do granic mozliwosci. To byla ich metoda dzialania. My powinnismy wybic sie ponad to. Takie jest moje zdanie ale moze jestem idealista. Mi sie poprostu wydawalo, ze po to byla ta cala walka z komunizmem, zebysmy mogli byc wolnymi, przyzwoitymi ludzmi. A tak to skonczymy jak swinie w Folwarku Zwierzecym. Okrutnego gospodarza przegnalismy, ale i konia zaraz na klej sprzedamy. ----------------------------------------------------------------------- ------------- Zgadzam się Tobą. Szczególnie sprawy karne i związane ze służbą. SB wyczyścili i bez powrotu. Teraz starych milicjantów dzisiaj policjantów, to czas służby przeczyści /pójdą na emerytury/ szczególnie, że widać na zamiar majstrowania przy warunkach przejścia. Może wydawać się, że chciał, to poszedł dawniej służyć jedynie słusznej sprawie. Podam na swoim przykładzie jako osoba z głębokiej prowincji, którego nie interesowała polityka taka, czy inna, a dziewczyny i zabawa. Po maturze zamiast na studia rolnicze poszedłem do pracy. Przyszedł czas poboru i aby odwalić te dwa lata / w tym miejscu chyba pytali czy chcesz w MSW, /miałem maturę i chyba chcieli zrobić większy pobór tych z maturą/, czy MON. Odpowiedziałem:, a tam wsio rawno, tylko nie do marynarki, bo trzy lata, to trochę za długo. Wysłali do WOP-u /teraz, to chyba SG/. Tam dostałem w zadek tak samo jak w MON. Po kilku m-cach /po przysiędze/ rozesłali nas po miastach wojewódzkich. Tam mówią, że macie maturę, to pojedziecie na WSO w Szczytnie, na egzaminy. To jadę, a co?. Lepiej siedzieć w ławce na wykładach, jak stać na skrzyżowaniu jako tzw. ZOMO, chociaż, to inaczej nazywało się. Tam poszło gładko, bo rok po szkole. Gorzej mieli Ci, co przyszli z jednostek jako już zawodowi milicjanci /najstarszy miał ponad 40 lat./. No, to uczę się i zarazem buduję domki wczasowe /oddelegowani/, a co?, czterdziestolatek miał dechy dźwigać? Kończy się czas odbywania wojska, a w między czasie stan wojenny i przedłużają zasadniczą slużbę o pół roku. No to uczę się i dostaję dalej nie pobory, ale tzw. żołd, który był sporo większy niż w MON. Mija ten czas i następuje czas podjęcia decyzji, czy zostaję? Dużo nas takich było.. Część z nas miała wyrobione pomysły na legalną działalność nazwijmy to dzisiaj gospodarczą. Zwalniam się ze szkoły /chociaż nie było łatwo, dłuuuugo prośba leżała, bo może rozmyślę się. Jedziesz do swojej wojewódzkiej dalej się zwalniać. Tam mówią, człowieku na głowę upadłeś?. Tyle już jesteś, to do nowego roku siedź, nie bierz urlopu i z nowym rokiem odejdziesz i zapłacimy za dwa /w domyśle może rozmyśli się/. Niby dobrze gadają. Odchodzę z nowym rokiem i tu ZONK. Z dzialalności gosp. nici, bo przepisy zmieniły się od stycznia, a nie było mnie ani rodziny stać, aby im podołać. Wracali niektórzy ponownie, nawet Ci, co dyscyplinarnie wywaleni byli, warunek nie kk. jednak jakoś mundur nie rajcował mnie i nie rajcuje. Myślicie może, że milicjanci lekko mieli. Na WSO był podchorąży, któremy zatrzymano zaczepienie gwiazdek w ostatniej chwili, bo dowiedziano się, że rodzina w drugim końcu kraju jego dzieciaka ochrzciła. A co z tymi, co ulicy, przestęcy na oczy nie widzieli? Widzieli tylko leżaka na trawniku jak wracali z pracy. Takie ocenianie po tym, że służył pewnej sprawie, to mało. Jak nie mało?, to dzisiaj, jak Was zatrzyma dzisiejszy Policjant a dawniejszy milicjant , to odmówicie poddania się jego poleceniom, bo był wcześniej milicjantem. Spróbujcie to w sądzie powiedzieć;). |
||
2009-03-02 14:01 | Re: milicjant | BK |
On 2 Mar, 12:22, MM > BK pisze: > > > Zeby nie schodzic do jego poziomu? ;) > > Zdecydowanie NIE! > > Idiom "traktować jak człowieka" w stosunku do ludzi oznacza po prostu > poszanowanie. Jeśli milicjant nie szanował ("nie traktował jak > człowieka"), to nie widzę powodu by szanować ("traktować jak człowieka"). > > Nie wspomniałem o jakikolwiek innych czynach, Ty je dodałeś. Przecież > nikt nie nawołuje do zażynania niczym bydła. > > -- > pzdr, MMhttp://finances.pl Szacunek tez ma swoje rozne "poziomy". Ja uwazam, ze na minimalny szacunek zasluguje kazde stworzenie. Jesli ktos nie ma w sobie za duzo chrzescijanskiej milosci do blizniego to znacznie lepiej jest ignorowac. Niech sobie lesne dziadki umieraja w samotnosci i zapomnieniu, moze ich w ostatniej minucie zycia sumienie ruszy. Ale nie rozumiem agresji, braku szacunku dla czlowiek i braku elementarnej kultury. Dla mnie to bylo porazajace w tamtym systemie i przeraza mnie, ze w obecnym systemie dawne ofiary przejmuja zwyczaje swoich dawnych katow. Od pielegnowania nienawisci lepsze jest juz ignorowanie. Czy nam sie to podoba czy nie czlowiek zawsze jest czlowiekiem, od urodzenia do smierci. Z uwagi na to ma swoja godnosci zasluguje na minimum szacunku. Oni pozbawiali ludzi godnosci i szacunku za to, ze ci ludzie nie chceili "budowac" komunizmu. Pozbawiali - chociaz nie mieli prawa. Walka z komunizmem to byla walka o godnosc i szacunek dla czlowieka. Kazdego czlowieka. Nie warto chyba teraz wygranej rozmieniac na drobne i pozbawiac minimum ludziej godnosci i szacunku wszystkich tych, ktorzy mniej lub bardziej byli powiazani z tamtym systemem. Co nastepne? Ich dzieci? Wnuki? A moze wszyscy nie-bruneci? ;-) To powinna byc podstawowa roznica miedzy demorkatycznym i wolnym spoleczenstwem a taka parodia jaka byl PRL - czlowiek jest czlowiekiem, ma swoje prawa, ktorych nikt, nigdy i pod zadnym pozorem nie moze mu odebrac. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Chociaz moge sie mylic. |
||
2009-03-02 14:58 | Re: milicjant | witek |
szerszen wrote: > > Użytkownik "Krzysztof 45" > news:go9rdl$h8g$1@news.dialog.net.pl... > >> Dwója z historii albo tradycja rodzinna przetrwała. > > ty jak widze miales piatke > wiec oswiec mnie biednego niedouczonego, pamietajacego stan wojenny i > nie majacego w rodzinie mundurowego, czemu to kazdy milicjant jest zly i > trzeba go zeszmacic? wg niego "bo jest milicjant". |
||
2009-03-02 18:23 | Re: milicjant | Miecio |
witek pisze: > > Idź się lecz, może chociaż nogi uratujesz. Widzę, że milicjanci nie wyleczyli kolegi pałą kiedy była okazja. Jak widać jesteś prymitywem i człowiekiem najniższego pokroju. |
||
2009-03-02 18:32 | Re: milicjant | witek |
Miecio wrote: > witek pisze: > >> >> Idź się lecz, może chociaż nogi uratujesz. > > Widzę, że milicjanci nie wyleczyli kolegi pałą kiedy była okazja. Jak > widać jesteś prymitywem i człowiekiem najniższego pokroju. Przeczytaj cały wątek, może zrozumiesz o co chodzi. |
||
2009-03-02 19:20 | Re: milicjant | Krzysztof 45 |
BK pisze: > To, ze np. esbek traktowal opozycjoniste jak zwierze, nie > znaczy, ze mamy teraz tego esbeka upodlic do granic mozliwosci. A kto ich upadla? No chyba że emeryturki w granicach 4 tysia to upadlanie -- Krzysiek |
||
2009-03-02 18:31 | Re: milicjant | gargamel |
Użytkownik "Jotte" napisał: > PS. Ale słownika to mógłbyś używać... mógłbym, ale w jakim celu?:O) |
||
2009-03-02 18:33 | Re: milicjant | gargamel |
Użytkownik "szerszen" napisał : > czyli kazdy kleryk, ksiadz to pedal albo pedofil? nie kazdy, ale jak nie pedał i pedofil to współwinny (bo kryje, zataja i pomag) |
||
2009-03-02 18:40 | Re: milicjant | gargamel |
Użytkownik "witek" napisał: >> ty jak widze miales piatke >> wiec oswiec mnie biednego niedouczonego, pamietajacego stan wojenny i nie >> majacego w rodzinie mundurowego, czemu to kazdy milicjant jest zly i >> trzeba go zeszmacic? > wg niego "bo jest milicjant". a dlaczego morderca jest zły i trzeba go zeszmacić, "bo jest morderca"? |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |