poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-07-05 01:16 | Re: Niedoreczony list | MiKeyCo |
Jotte napisał(a): >> A ja caly czas wskazuje, ze nie ma rozwiazan idealnych. > To niezwykle odkrywcze stwierdzenie. >> A to rozwiazanie zdaje sie byc najblizsze idealowi w obecnej sytuacji, > Komu sie zdaje? Nie dywagujcie w próżni: :D http://www.nie.com.pl/art6879.htm Facet miał sporo szczęścia jeśli udało mu się w ciągu roku wznowić postępowanie. Nic nie wiem o ciągu dalszym. -- pzdr, MiKeyCo |
2006-07-05 01:32 | Re: Niedoreczony list | Jotte |
W wiadomości news:44AAF864.B980AAC7@gazeta.pl Hikikomori San >> Komu sie zdaje? >> Jakieś źródła, dowody, czy to takie tam gadanie? >> Jakieś źródła, dowody, czy to takie tam gadanie? > Mnie sie zdaje. Czemu? Bo dzieki takiemu mechnizmowi dowalilem jednemu > cfaniakowi, ktory myslal, ze jak go "nie bedzie" to ja nie odzyskam > swoich pieniazkow... Gratuluję i cieszę się. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-05 02:04 | Re: Niedoreczony list | Jotte |
W wiadomości news:e8f3u7$seq$1@kastor.ds.pg.gda.pl MiKeyCo pisze: >>> A ja caly czas wskazuje, ze nie ma rozwiazan idealnych. >> To niezwykle odkrywcze stwierdzenie. >>> A to rozwiazanie zdaje sie byc najblizsze idealowi w obecnej sytuacji, >> Komu sie zdaje? > Nie dywagujcie w próżni: :D > http://www.nie.com.pl/art6879.htm Teraz poczekamy co powie "nieomylny" Olgierd. Zajmie mu to pewnie trochę czasu albo w ogóle się nie odezwie, bo on (i paru innych) tak robią jak ich teorie się walą i stają śmieszne. Dziecinnie myślą, że to coś da... -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-05 02:37 | Re: Niedoreczony list | witek |
Jotte wrote: > W wiadomości news:e8f3u7$seq$1@kastor.ds.pg.gda.pl MiKeyCo > pisze: > >>>> A ja caly czas wskazuje, ze nie ma rozwiazan idealnych. >>> To niezwykle odkrywcze stwierdzenie. >>>> A to rozwiazanie zdaje sie byc najblizsze idealowi w obecnej sytuacji, >>> Komu sie zdaje? >> Nie dywagujcie w próżni: :D >> http://www.nie.com.pl/art6879.htm > Teraz poczekamy co powie "nieomylny" Olgierd. Zajmie mu to pewnie trochę > czasu albo w ogóle się nie odezwie, bo on (i paru innych) tak robią jak > ich teorie się walą i stają śmieszne. Dziecinnie myślą, że to coś da... > Nie ma rozwiązania idealnego. Z jednej strony "doręczone niedoręcznie" pozwala robić takie numery, z drugiej strony bez tego cwaniacy totalnie spraliżowaliby sądy nagminnym nieodbieraniem pism. Pytanie gdzie jest granica i co należałoby zmienić. A może by tak outsourcing. Firma zajmująca się skutecznym doręczaniem pism. Sąd zleca firmie doręczenie pisma, a jej zadaniem jest dotrzeć do delikwenta. Wówczas dopiero ma płacone,a koszty zasądzane są od strony przegrywającej. Skoro firmom windykacyjnym się opłaca, to takim też. Tylko kto zagwarantuje, że taka firma nie oszuka. |
||
2006-07-05 01:25 | Re: Niedoreczony list | Hikikomori San |
Jotte wrote: > > W wiadomości news:44AAF023.449E4033@gazeta.pl Hikikomori San > > > > Jotte wrote: > >> Aleś, bracie, dowalił. Grupa o prawie a Ty o mitach, legendach... > > Rozumiem, ze jakby nie bylo paragrafu to bys kradl i mordowal? > Z ochotą. O rany... > A Ty nie mordujesz i nie kradniesz tylko dlatego, że cię pragarafy > powstrzymują? Nie, ja mam moralny kregoslup i pani matka z panem ojcem na podstawie mitow i legend wytlumaczyli mi co jest a co nie jest dobre na swiecie... > Naprawde myślisz, że paragraf rozstrzygnie każdą kwestię? Wiekszosc kwestii spornych -- owszem. > Tak, tak, właściwie wszystkie. Przykładem prawo o ruchu drogowym (pochodzi z > 4 w. p.n.e), ustawa o związkach zawodowych (również 4 w .p.n.e.) oraz prawo > telekomunikacyjne (to jest nowsze - 3 w. p.n.e.) ;))) Nie rozumiesz, jak widze ;) -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-05 09:54 | Re: Niedoreczony list | mvoicem |
Olgierd napisał(a): > Osoba przedstawiająca się jako *mvoicem* stuknęła w klawisze i oto co > powstało: > >>> Powiedz wreszcie jak chciałbyś prowadzić przed sąd tych, którzy >>> wykorzystywaliby takie /dobre/ prawo w swoich niecnych celach i się >>> chowali po kątach przed listonoszem? >>> >> W jakiś sposób sprawdzić czy tej osoby rzeczywiście nie ma, czy tylko >> udaje że nie ma. Powiedzmy między pierwszym a drugim awizo. Oczywiście >> na koszt tych którzy są a udają że ich nie ma. > > Czyli wysłać do nich wezwanie na piśmie do oświadczenia się nt. > nieobecności, a może napuścić policję, która będzie musiała to > wszystko zrobić? > Nie. Niech jakiś człek świadczy usługi w zakresie sprawdzania czy delikwent jest czy go nie ma. Odpłatnie, prywatnie. Na przykład może cyknąć fotkę kolesia który wychodzi z psem w dniu pomiędzy jednym a drugim awizo. Albo udowodni że zawartość skrzynki pocztowej jest opróżniana w tym czasie, albo po prostu zapuka i zastanie tego człowieka w drzwiach, nagra rozmowę z sąsiadem "codziennie się mu kłaniam jak idę po bułki", itd/itp. Adresata nie ma na miejscu, nie płaci za to. Adresat jest na miejscu a nie odebrał awizo, bierze się ogólną ilość wydatków na taką usługę w skali roku, dzieli się przez liczbę przypadków kiedy adresat był na miejscu też w skali roku, i obciąża się w/w kwotą adresata przy okazji wydawania decyzji/wyroku/czegośtam związanego z tym awizo. Byłoby i skutecznie, i troche bardziej sprawiedliwie, bo za cwaniactwo płaciłby cwaniak. W tym momencie za cwaniactwo płaci także uczciwy który po prostu lubi sobie pojechać na 3tyg w Bieszczady żeby mu nikt d... nie zawracał. p. m. |
||
2006-07-05 11:04 | Re: Niedoreczony list | Hikikomori San |
MiKeyCo wrote: > > Jotte napisał(a): > >> A ja caly czas wskazuje, ze nie ma rozwiazan idealnych. > > To niezwykle odkrywcze stwierdzenie. > >> A to rozwiazanie zdaje sie byc najblizsze idealowi w obecnej sytuacji, > > Komu sie zdaje? > > Nie dywagujcie w próżni: :D > http://www.nie.com.pl/art6879.htm > Facet miał sporo szczęścia jeśli udało mu się w ciągu roku wznowić > postępowanie. Nic nie wiem o ciągu dalszym. Dziwne mi sie wydaje to, ze facet dalej mieszka z zona, ktora go wy..jala. Ja bym zaczal od tego, ze skoro jest rozwod, to sie kochnie wyprowadzasz, albo w zaleznosci od sytuacji ja bym sie wyprowadzil. Dla faceta zadna zmiana finansowa, a nawet ulga bo utrzymuje tylko siebie. Dla niej kolosalna - bo alimenty musza isc na mieszkanie i zycie. A nie na "nowy samochodzik". Nastepnie, wystapilbym o odebranie jej dziecka. Nie ma dziecka, zeby zniesc alimenty. Pewnie jest jeszcze ze sto innych spraw, ktore trzebaby uwzglednic, ale IMO sytuacja jaka jest jest chora... -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-05 11:52 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
"Jotte" > Czytaj przepisy ze zrozumieniem - widzisz tam gdzieś zakaz? Czy tylko > określenie konsekwencji? Tam jest zakaz, mam nadzieję, że to rozumiesz. Nigdzie nie ma takiego przepisu w odniesieniu do odmowy odebrania listu z poczty "kto nie odbiera listu z poczty podlega..." Po prostu można sobie olać pocztę, nie odbierać listów, jest to indyferentne z punktu widzenia prawa, nie ma za to kary. |
||
2006-07-05 11:59 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
"Jotte" >> Nie dywagujcie w próżni: :D >> http://www.nie.com.pl/art6879.htm > Teraz poczekamy co powie "nieomylny" Olgierd. Zajmie mu to pewnie trochę > > czasu albo w ogóle się nie odezwie, bo on (i paru innych) tak robią jak > ich > teorie się walą i stają śmieszne. Dziecinnie myślą, że to coś da... Zmuszacie mnie do wchodzenia na urbanową stronę... :( No i szczerze mówiąc nie wiem do czego się przyczepiacie - zgodnie z art. 138 par. 1 kpc doręczenia można dokonać dorosłemu domownikowi. Trudno, żeby listonosz pytał czy żona to żona i czy kocha męża a może robi sobie z nim rozwód. W ten sposób każdego doręczenia powinien dokonywać notariusz, najlepiej w asyście plutonu policji. |
||
2006-07-05 12:02 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
"Jotte" >> Oczywiście znam Twój krzyk rozpaczy - "ja nic, dla mnie wszystko". > Farmazony, nie zaniżaj poziomu przesadnie. Przesanie? Uważasz, że wtrącanie swojej historyjki z życia, która ma nas rozczulić albo pisanie o dupiemaryni nie jest totalnym zaniżaniem poziomu? >> Podczytałem gdzieś, że jesteś "związki". To wiele tłumaczy. > Lepperiada. Nie umiesz się obronić to gadasz "a uwas też bija Murzynów". > Kipeścizna. Nie widzę związku. Chyba że chcesz powiedzieć, że należysz do lepperowych związków. Widzę dużo wspólnej motywacji i argumentacji: ja pokrzywdzony, przyszli, wlepili, zabrali, ja niewinny, ja chcę. |
nowsze | 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
List z przekreślonym tekstem |
PAWEX | 2006-01-19 21:03 |
list ofertowy |
elpresidento | 2006-05-28 18:12 |
list z prokuratury |
ben | 2006-08-20 19:36 |
List do sadu |
Zbigniew Braniecki | 2006-09-08 14:26 |
list gonczy za alimenty |
mama | 2006-09-17 04:50 |
List z prokuratury ? |
matrix | 2006-11-17 02:21 |
Niepodpisany list |
matrix | 2006-11-19 01:39 |
list żelazny a ENA |
Arek | 2007-02-04 14:02 |
list intencyjny |
werter07 | 2007-04-23 08:39 |
Wyrok, list polecony ?? |
www.moldo.pl | 2007-05-10 22:21 |