Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Niedoreczony list

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-07-01 13:52 Re: Niedoreczony list Hikikomori San


Jotte wrote:

> W skrócie: byłem obwiniony, osądzony przez kolegium bez możliwości obrony,
> skazany zaocznie na grzywnę, a o wszystkim dowiedziałem się jak mi komornik
> do drzwi zastukał na drugi dzień po prowrocie do kraju. Wojowałem, ale
> koniec końców poległem i musiałem zapłacić.

No tak. Ale na prawde nie bylo nikogo, kto byci dal znac, ze cos sie
dzieje w kraju niedobrego? Ze jakies pisma przychodza? Tak pytam. No i
czy placiles za cos slusznie (znaczy, czycie scigali slusznie, wtedyco
cie nei bylo).

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
2006-07-01 14:06 Re: Niedoreczony list Jotte
W wiadomości news:44A66203.9F5A628D@gazeta.pl Hikikomori San
pisze:

> No tak. Ale na prawde nie bylo nikogo, kto byci dal znac, ze cos sie
> dzieje w kraju niedobrego? Ze jakies pisma przychodza?
Nie przychodziły pisma tylko awiza, a na nich nie pisało co to jest, tylko
że polecony. Komórki nie były wówczas tak powszechne (ja nie miałem), nie
siedziałem też w jednym miejscu, nieobecność w kraju trwała dość długo.
Zresztą co by to dało? Przychodzi awizo - niewiadomo w jakiej sprawie, nie
wiadomo od kogo, a ty byś wracał natychmiast ponad 2 tys. km żeby odebrać
upomnienie z biblioteki na przykład?

> Tak pytam. No i
> czy placiles za cos slusznie (znaczy, czycie scigali slusznie, wtedyco
> cie nei bylo).
Czy ja wiem? Z punktu widzenia kolegium, pewnie tak, choć ja się winny nie
czułem, a co więcej nawet nie wiedziałem, że popełniam wykroczenie. To była
sprawa o drobne wykroczenie drogowe (wjechałem, gdzie się okazało, że nie
można), dużo by opisywać.
Dla smiechu: grzywna 50 zł + ~20 zł kosztów postępowania, a komornik łyknął
coś ponad 200 zł i jeszcze się chwalił, że taki dobry bo to ustawowo
najmniej..., może i dura lex, ale przede wszystkim durne lex.

--
Pozdrawiam
Jotte
2006-07-01 14:39 Re: Niedoreczony list Hikikomori San


Jotte wrote:
>

> Nie przychodziły pisma tylko awiza, a na nich nie pisało co to jest, tylko
> że polecony.

Wiesz, ze mozna z takim avizo isc na poczte i poprosic o podanie
nadawcy? Dobrze jest miec upowaznienie adresata. A najlepiej takie
upowaznienie zalatwic wraz z adresatam przed jego wyjazdem. Najlepiej u
naczelnika urzedu pocztowego...

I mysle, ze tak by zrobil kazdy, kto wyjezdzajac mialby swiadomosc, ze
... czasem do niego przychodza listy...

> Komórki nie były wówczas tak powszechne (ja nie miałem), nie
> siedziałem też w jednym miejscu, nieobecność w kraju trwała dość długo.

No dobrze. Ale co - znikles na rok, nikt cie nie widzial, nie byles przy
telefonie itp. Nie kontaktorwales sie z rodzina, znajomymi. Po prostu
zniknales i pojawiles si epotem...

> Zresztą co by to dało? Przychodzi awizo - niewiadomo w jakiej sprawie, nie
> wiadomo od kogo, a ty byś wracał natychmiast ponad 2 tys. km żeby odebrać
> upomnienie z biblioteki na przykład?

Ale do tej pory mowiles, ze problemem jest niewiedza. Ja ci pokazuje, ze
mozna to zorganizowac sobie tak, ze mozesz wiedziec. Co zrobisz z ta
wiedza to juz twoja sprawa. A wiedzie cmozesz zarowno czy przyszlo jak i
od kogo przyszlo.

> Czy ja wiem? Z punktu widzenia kolegium, pewnie tak, choć ja się winny nie
> czułem, a co więcej nawet nie wiedziałem, że popełniam wykroczenie. To była
> sprawa o drobne wykroczenie drogowe (wjechałem, gdzie się okazało, że nie
> można), dużo by opisywać.

Czyli glupia popierdulka. To fakt. No ale ostatecznie popelniles
wykroczenie. Mysle, ze inaczej bysie calosc potoczyla i twoje pozniejsze
odwolanie gdyby tego wykroczenia ni ebylo. Moze anulowaliby ci
komorenika nawet?

> Dla smiechu: grzywna 50 zł + ~20 zł kosztów postępowania, a komornik łyknął
> coś ponad 200 zł i jeszcze się chwalił, że taki dobry bo to ustawowo
> najmniej..., może i dura lex, ale przede wszystkim durne lex.



--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
2006-07-01 15:15 Re: Niedoreczony list Andrzej Lawa
alka wrote:

> Zwolenników tego rozwiązania prawnego zapytam, co ma zrobić człowiek w
> sytuacji, gdy wyjechał za granicę, uległ wypadkowi i przeleżał w szpitalu w
> śpiączce, albo z amnezją, jakieś trzy lata. W tym czasie "doręczono" mu
> wezwanie, odbyła się sprawa i zapadł wyrok. Mijają wszelkie terminy na
> apelacje i kasacje. Facet budzi się z letargu i wraca do domu, który
> wyrokiem sądu już jego domem nie jest, zmienił ze trzech waścicieli...
> Czy sąd unieważni wyrok? Co taki klient ma robić?
> Gdzie tu sprawiedliwość

A gdzie sprawiedliwość dla kogoś, kto czeka na uczciwie zarobione
pieniądze a dłużnik "wyparował"?

Wypadki z amnezją na 3 lata zdarzają się niezmiernie rzadko - jest to
praktycznie błąd statystyczny. Znacznie częściej się zdarza, że to jakiś
cwaniaczek się ukrywa - i prawodawcy to uwzglednili.

A co do sprawiedliwości to porozmawiaj z kimś, kto po wypadku został np.
sparaliżowany. Jak jemu zapewnisz sprawiedliwość (np. przywrócenie
władzy w kończynach) to porozmawiamy.
2006-07-01 15:09 Re: Niedoreczony list Andrzej Lawa
Jotte wrote:

> Sam byłem kiedyś dłuższy czas nieobecny w miejscu zameldowania, więc nie
> odbierałem poczty - jak miałem to robić, multilokacji jeszcze nie

A to już twój problem. Obowiązek meldunkowy istnieje i jak go olewasz -
ponosisz konsekwencje.

[ciach]

> Powiem więcej - w jakiejś dyskusji, dotyczącej chyba wypowiedzenia
> stosunku pracy (nie pamiętam dokładnie) zażartowałem sobie, że
> pracodawca mógłby pracownikowi wywrzeszczeć pod oknem wypowiedzenie, a
> jakiś pseudoprawniczyna z bożej łaski gadał, że byłoby to skuteczne
> oświadczenie woli (pewnie na podstawie tegoż art. KC majaczył). Zapewne

Teoretycznie pewnie tak (o ile przy wypowiedzeniu nie ma wymogu formy
pisemnej) - ale musiałby umieć to udowodnić.
2006-07-01 15:11 Re: Niedoreczony list Andrzej Lawa
Jotte wrote:

> W skrócie: byłem obwiniony, osądzony przez kolegium bez możliwości
> obrony, skazany zaocznie na grzywnę, a o wszystkim dowiedziałem się jak
> mi komornik do drzwi zastukał na drugi dzień po prowrocie do kraju.

A zgłosiłeś wyjazd?

> Wojowałem, ale koniec końców poległem i musiałem zapłacić.

A nie dołożyli jeszcze grzywny za złamanie ustawy o ewidencji ludności? ;->
2006-07-01 16:16 Re: Niedoreczony list Olgierd
Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

>> Powiem więcej - w jakiejś dyskusji, dotyczącej chyba wypowiedzenia
>> stosunku pracy (nie pamiętam dokładnie) zażartowałem sobie, że
>> pracodawca mógłby pracownikowi wywrzeszczeć pod oknem wypowiedzenie,
>> a jakiś pseudoprawniczyna z bożej łaski gadał, że byłoby to
>> skuteczne oświadczenie woli (pewnie na podstawie tegoż art. KC
>> majaczył). Zapewne
>
> Teoretycznie pewnie tak (o ile przy wypowiedzeniu nie ma wymogu formy
> pisemnej) - ale musiałby umieć to udowodnić.

Zgadza się w 100%, dopóki obowiązuje art. 60 kc można oświadczenie
woli nawet wywrzeszczeć pod oknem, natomiast dopóki obowiązuje art. 29
par. 2 kp w zw. z art. 77 par. 2 kc jest to niedopuszczalne w odniesieniu
do wypowiedzenia umowy o pracę.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com |||
2006-07-01 16:20 Re: Niedoreczony list Olgierd
Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

>> No tak. Ale na prawde nie bylo nikogo, kto byci dal znac, ze cos sie
>> dzieje w kraju niedobrego? Ze jakies pisma przychodza?

> Nie przychodziły pisma tylko awiza, a na nich nie pisało co to jest,
> tylko że polecony.

OK, rozumiem, że czułeś się sprawą pokrzywdzony - ale powiedz mi w
jaki sposób chciałbyś rozwiązywać problem gości, którzy wiedząc,
że ktoś ich ściga po prostu unikaliby skutecznie listonosza - i
sprawiedliwości? To nie jest Twoim zdaniem problem?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com |||
2006-07-01 21:25 Re: Niedoreczony list KaMil
Olgierd napisal(a):

> jest to niedopuszczalne w odniesieniu do wypowiedzenia umowy o pracę.
A w przypadku rozwiazanie umowy o prace bez wypowiedzenia?
Czy mozliwa prawnie jest sytuacja, ze jedyna informacja o rozwiazaniu
jest zdanie w wyslanym pocztą swiadectwie pracy?
--
KaMil
2006-07-01 23:32 Re: Niedoreczony list alka

Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w
wiadomości news:649in3-nvq.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
> A gdzie sprawiedliwość dla kogoś, kto czeka na uczciwie zarobione
> pieniądze a dłużnik "wyparował"?

A policja doprowadzić, albo doręczyć nie może? Chyba w sprawach karnych
stosuje się zasadę "skutecznego doręczenia" (w prawie spółdzielczym też),
więc można "po ludzku"? Można... Trzeba tylko chcieć.

>
> Wypadki z amnezją na 3 lata zdarzają się niezmiernie rzadko - jest to
> praktycznie błąd statystyczny. Znacznie częściej się zdarza, że to jakiś
> cwaniaczek się ukrywa - i prawodawcy to uwzglednili.

Ale ten "błąd statystyczny" często ma rodzinę, i jest istotą ludzką.
Jeżeli w danym mieście szerzy się bandytyzm to należy tam bombkę atomową
spuścić, nie licząc się z poszkodowanymi niewinnymi, którzy są w
mniejszości?

>
> A co do sprawiedliwości to porozmawiaj z kimś, kto po wypadku został np.
> sparaliżowany. Jak jemu zapewnisz sprawiedliwość (np. przywrócenie władzy
> w kończynach) to porozmawiamy.

O ile mi wiadomo, to że ktoś popełnił czyn zabroniony (np. zniszczył Ci
samochód) nie upoważnia do odpowiadania tym samym.
Poza tym przywrócenie stanu "sprzed" to naprawienie szkód, a nie
"sprawiedliwość" :o))))

A jeśli się ktoś urodził głupim, to fakt niemożliwości naprawienia tego
błędu natury nazwiesz niesprawiedliwością? :oP

Na prawdę nie popieram rozwiązań, które z góry zakładają i godzą się na to,
że osoby niewinne mogą zostać skrzywdzone przez "aparat prawa".
Do d... z takim prawem!

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

List z przekreślonym tekstem

PAWEX 2006-01-19 21:03

list ofertowy

elpresidento 2006-05-28 18:12

list z prokuratury

ben 2006-08-20 19:36

List do sadu

Zbigniew Braniecki 2006-09-08 14:26

list gonczy za alimenty

mama 2006-09-17 04:50

List z prokuratury ?

matrix 2006-11-17 02:21

Niepodpisany list

matrix 2006-11-19 01:39

list żelazny a ENA

Arek 2007-02-04 14:02

list intencyjny

werter07 2007-04-23 08:39

Wyrok, list polecony ??

www.moldo.pl 2007-05-10 22:21