poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-07-02 22:35 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *alka* stuknęła w klawisze i oto co powstało: >> Słowem: jeśli adresat nie będzie miał ochoty, skuteczne doręczenie >> *nigdy* nie będzie miało miejsca? > > Zdaje się, że funkcjonuje cały aparat prawa, zatrudniający dziesiątki > tysięcy funkcjonariuszy biorących całkiem niezłe pensje... Za co? A > może tych, co to "nie mają ochoty..." postraszyć wzięciem "w kamasze"? Chcesz wypuścić aparat represji na gościa, który nie przyjmuje pozwu w postępowaniu cywilnym? Policja ma się zajmować np. stosunkami pracodawcy i pracownika? > Firmy windykacyjne potrafią, nie mówiąc już o "Słynnym Detektywie" Słowem: facet siedzi w domu a ja na niego Rutkowskiego mam napuścić? Zresztą co tam ja: prezes sądu rejonowego. Ile by kosztowało takie doręczenie pozwu? -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd ||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com ||| |
2006-07-02 22:36 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co powstało: > 1. Jak mam to zrobić, tzn. jak się szuka orzeczeń w danej kwestii? Normalnie, tam gdzie zawsze. > Orzecznictwo, orzecznictwem, u nas chyba nie ma instytucji precedensu? A co ma do tego precedens?!? > Po co ustawodawca dodaje pracy sądom zamiast wprost ustalić, że "pod > rygorem nieważności przedkłada się na piśmie"? Nie dodaje żadnej pracy, sądy już to od lat wiedzą. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd ||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com ||| |
||
2006-07-02 22:40 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co powstało: >> A jeśli nie ucieka do Izraela lecz po prostu siedzi w domu i za nic ma >> sądy, listonoszy itd.? Po prostu się dekuje? W takich sytuacjach >> sprawa też powinna być wstrzymana do wyjaśnienia? > Co sądzisz o maksymie, że lepiej uniewinnić 100 winnych niż skazać > jednego niewinnego? Sądzę, że ma w sprawie tyle samo sensu co np. "niech pierwszy rzuci kamieniem kto sam niewinny". >> Nadal uważasz, że przepisy powinny służyć kryciu się nieuczciwych >> pracodawców, dłużników, przestępców? > A czy powinny pozwalać na urzędnicze uznawanie faktów nie byłych za > faktycznie zaszłe, z automatu, z całym towarzyszącym temu marginesem > możliwych pomyłek i nadużyć? Nie pozwalają. Natomiast starają się - niestety, nie dość skutecznie - przeciwdziałać cwaniactwu. > A czy jest np. coś takiego, że sędzia od którego wyroków złożono > jakiś procent uwzględnionych apelacji jest odsuwany (z mocy prawa) od > czynności, bo się za często myli (czy też źle rozpoznaje)? Wydaje mi się, że od tego jest dyscyplinarka ale nie chce mi się sprawdzać. > A dlaczego > zapis prawny aktu niższego rzędu (np. rozporządzenia) niezgodny z aktem > wyższego rzędu (ustawa) nie jest automatycznie uznawany za > nieobowiązujący i decyzje podjete na jego podstawie są z mocy prawa > nieważne, tylko trzeba się procesować, udowadniać oczywistości co > trwa? A kto miałby zapewniać ten automatyzm? Pan Bóg? Bo akurat sądy nie są takim rozporządzeniem związane... > Prawo służyć ma ludziom, czy ludzie prawu? Czy tworząc prawo > należy zakładać, że większość ludzi to przestępcy lub potencjalni > przestępcy? Jeśli uważasz, że z przepisów o doręczeniach można wywieść taki wniosek to coś kiepsko z wnioskowaniem u Ciebie... -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd ||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com ||| |
||
2006-07-02 22:41 | Re: Niedoreczony list | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co powstało: >> Jak zatem ścigać tych, którzy się uchylają od podjęcia wezwań? >> Poza tym standardowo w takich sprawach stosuje się wznowienie >> postępowania. > Jak się o sprawie dowiedziałem to wszystkie terminy już przeszły. > Jedyne, co udało mi się osiągnąć, to w wyniku skargi do sądu na Popatrz: zadałem Ci wydaje się proste pytanie a Ty znów nie na temat piszesz... -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd ||| JID:olgierd@jabber.org ||| http://olgierd.wordpress.com ||| |
||
2006-07-02 23:02 | Re: Niedoreczony list | Jotte |
W wiadomości news:pan.2006.07.02.20.41.28.620230@olgierd.wordpress.com Olgierd >>> Jak zatem ścigać tych, którzy się uchylają od podjęcia wezwań? >>> Poza tym standardowo w takich sprawach stosuje się wznowienie >>> postępowania. >> Jak się o sprawie dowiedziałem to wszystkie terminy już przeszły. >> Jedyne, co udało mi się osiągnąć, to w wyniku skargi do sądu na > Popatrz: zadałem Ci wydaje się proste pytanie a Ty znów nie na temat > piszesz... A nie zauważyłem, że nie odpowiedziałem. No to odpowiadam - nie wiem. Ale się tak już nie czepiaj, ja tylko niechcący przeoczyłem wpisanie odpowiedzi, a Ty celowo odpowiedziałeś mi (na także proste pytanie), hmm..., jakby to określić... niespecjalnie mądrze... -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-02 23:16 | Re: Niedoreczony list | alka |
> Chcesz wypuścić aparat represji na gościa, który nie przyjmuje pozwu w > postępowaniu cywilnym? Policja ma się zajmować np. stosunkami pracodawcy > i pracownika? Policja ma się zajmować ściganiem (również na polecenie sądu) wszelkich przejawów łamania prawa, tak? Ma również pomagać obywatelowi w egzekwowaniu prawa, nie tylko stojąc z radarem za krzakami. > Słowem: facet siedzi w domu a ja na niego Rutkowskiego mam napuścić? > Zresztą co tam ja: prezes sądu rejonowego. Ile by kosztowało takie > doręczenie pozwu? Zapłaci ten, kto się uchylał, wraz z kosztami pozostałymi, nie? > -- > pozdrawiam serdecznie, Również. |
||
2006-07-03 00:59 | Re: Niedoreczony list | Hikikomori San |
Jotte wrote: > > W wiadomości news:44A82060.AED549EE@gazeta.pl Hikikomori San > > > > nie doreczono ci > > zawiadomienia z Twojej winy. To ciebi e nie bylo tam gdzie powinienes > > byc, wedle wiedzy zawiadamaijacego urzedu. > No to już kpina. Moment. Uwazasz, ze urzad powinien cie szukac po swiecie, kiedy ma adres, ktory sam zglosiles, ze tam zyjesz/przebywasz/mioeszkasz? A jak ciebie tam nie ma to jeszcze sie awanturujeszz, ze cie nie poinformowano? To jest dopiero kpina. -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
||
2006-07-03 01:08 | Re: Niedoreczony list | mvoicem |
Hikikomori San napisał(a): > > Jotte wrote: >> W wiadomości news:44A82060.AED549EE@gazeta.pl Hikikomori San >> >> >>> nie doreczono ci >>> zawiadomienia z Twojej winy. To ciebi e nie bylo tam gdzie powinienes >>> byc, wedle wiedzy zawiadamaijacego urzedu. >> No to już kpina. > > Moment. Uwazasz, ze urzad powinien cie szukac po swiecie, kiedy ma > adres, ktory sam zglosiles, ze tam zyjesz/przebywasz/mioeszkasz? A jak > ciebie tam nie ma to jeszcze sie awanturujeszz, ze cie nie > poinformowano? To jest dopiero kpina. > No to co powinienem w takim razie robić jeżeli jadę na miesięczne wakacje w okolice gdzie "psy d..ami szczekają"? Wymeldować się "donikąd"?. p. m. |
||
2006-07-03 01:05 | Re: Niedoreczony list | Jotte |
W wiadomości news:44A84FC7.C3B8CA2E@gazeta.pl Hikikomori San >>> nie doreczono ci >>> zawiadomienia z Twojej winy. To ciebi e nie bylo tam gdzie powinienes >>> byc, wedle wiedzy zawiadamaijacego urzedu. >> No to już kpina. > Moment. Uwazasz, ze urzad powinien cie szukac po swiecie, kiedy ma > adres, ktory sam zglosiles, ze tam zyjesz/przebywasz/mioeszkasz? A jak > ciebie tam nie ma to jeszcze sie awanturujeszz, ze cie nie > poinformowano? To jest dopiero kpina. Wszystko, co na ten temat sądzę już napisałem. Jasno i bez wątpliwości, w sposób łatwy do zrozumienia. W tej sytuacji dalsze dywagacje uważam za jałowe i niczemu rozsądnemu nie służące bicie piany. Pozwolę sobie zatem wycofać się z dyskusji jako całkowicie wyczerpanej. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-07-03 01:22 | Re: Niedoreczony list | Hikikomori San |
mvoicem wrote: > No to co powinienem w takim razie robić jeżeli jadę na miesięczne > wakacje w okolice gdzie "psy d..ami szczekają"? Wymeldować się "donikąd"?. Jakby to napisac, uwazam, ze to jest twoj problem. A nie tego, kto ma Twoj "oficjalny" adres i do Ciebie pisze... -- Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m ____________________________________________________________________ Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie. Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
List z przekreślonym tekstem |
PAWEX | 2006-01-19 21:03 |
list ofertowy |
elpresidento | 2006-05-28 18:12 |
list z prokuratury |
ben | 2006-08-20 19:36 |
List do sadu |
Zbigniew Braniecki | 2006-09-08 14:26 |
list gonczy za alimenty |
mama | 2006-09-17 04:50 |
List z prokuratury ? |
matrix | 2006-11-17 02:21 |
Niepodpisany list |
matrix | 2006-11-19 01:39 |
list żelazny a ENA |
Arek | 2007-02-04 14:02 |
list intencyjny |
werter07 | 2007-04-23 08:39 |
Wyrok, list polecony ?? |
www.moldo.pl | 2007-05-10 22:21 |