poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-08-08 11:34 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Nostradamus |
Użytkownik "e<>n" news:f9bupa$n7l$1@news2.task.gda.pl... > jak jest stop na sygnalizatorze S-5 to znaczy tylko i wyłącznie "zakaz > wejścia na przejście", bo tak to okreslił ustawodawca w stosownym > rozporządzeniu. No i.... ? Wejście na "czerwonym" nie jestwykroczeniem? -- Pzdr Leszek GG1631219 Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam |
2007-08-08 11:49 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | en |
Użytkownik "Nostradamus" news:f9c2md$28bg$1@opal.icpnet.pl... > No i.... ? > Wejście na "czerwonym" nie jestwykroczeniem? nie musi być wykroczeniem, gdyż nie każde naruszenie przepisu, nakazu lub zakazu i zaniechanie jest wykroczeniem, przecież wprost wynika to z art. 1 i innych przepisów k.w. (np. art. 7 § 1, art. 14 § 1 itd. itp.). aby zaistniało wykroczenie musimy mieć do czynienia z faktyczną szkodą oraz winą sprawcy (świadomością wyrządzania szkody i w takim przeświadczeniu wykonaniem tego czynu skutkującego szkodą). w tym przypadku szkodą mogłoby być np. stworzenie zagrożenia, ale jak można mówić o faktycznym zagrożeniu kiedy do przejścia nie zbliżał się żaden pojazd, ze względu na późną porę nie było ruchu, a sprawca nie wbiegł na to przejście i upwenił się, że nie stworzy zagrożenia przechodząc przez nie na czerwonym świetle...? |
||
2007-08-08 12:01 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | en |
Użytkownik "Nostradamus" news:f9bl03$1t61$1@opal.icpnet.pl... > Ma i to poważne. Czerwone światło oznacza zakaz prrzejścia/przejazdu. > A szkodliwość społeczna tego czynu polega na tym, że kierowca/pieszy > olewający jak zwykle czerwone światło, kiedyś nie zauważy samochodu/pieszego > jadącego/idącego na świetle zielonym i dojdzie do nieszczęścia. to jest raczej nieuprawnione domniemanie winy, gdy tymczasem podstawą systemu prawnego jest domniemanie niewinności. podążając tokiem takiego błędnego rozumowania należałoby zakazać prowadzenia pojazdów kierowcom którzy kiedykolwiek popełnili jakikolwiek błąd w ruchu drogowym (a więc de facto każdemu, bo w cuda nie wierzę), gdyż "kiedyś nie zauważą... i dojdzie do nieszczęścia". można to też rozszerzyć na każdą dziedzinę życia społecznego ukazując rozmiary absurdu twojego rozumowania... |
||
2007-08-08 12:05 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Nostradamus |
Użytkownik "e<>n" news:f9c3k5$c2s$1@news2.task.gda.pl... > aby zaistniało wykroczenie musimy mieć do czynienia z faktyczną szkodą > oraz winą sprawcy Wina sprawcy jest tu ewidentna. Mógł przecież na świetle czerwonym nie wchodzić. Nikt go nie wpychał. A co do szkodliwości społecznej to już wyżej gdzieś napisałem. "> Ale jakie znaczenie ma to pytanie dla odpowiedzialności za wykroczenie? > Żadne. Ma i to poważne. Czerwone światło oznacza zakaz prrzejścia/przejazdu. A szkodliwość społeczna tego czynu polega na tym, że kierowca/pieszy olewający jak zwykle czerwone światło, kiedyś nie zauważy samochodu/pieszego jadącego/idącego na świetle zielonym i dojdzie do nieszczęścia." Grupowi mądrale mogą to inaczej interpretować ale sądy sa jednak mojego zdania. Za przekroczenie prędkości np. 70/50 na pustej drodze i dobrym autem też nie można karać? Nie ma szkody i nie ma zagrożenia. Więc dawaj czadu;)) No ale to na szczęście zdanie tylko grupowych "filozofów". -- Pzdr Leszek GG1631219 Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam |
||
2007-08-08 12:12 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Nostradamus |
Użytkownik "e<>n" news:f9c4a0$ert$1@news2.task.gda.pl... > to jest raczej nieuprawnione domniemanie winy, gdy tymczasem podstawą > systemu prawnego jest domniemanie niewinności Nie widzisz winy w umyślnym olaniu znaku drogowego?? Jesteś ślepy. -- Pzdr Leszek GG1631219 Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam |
||
2007-08-08 12:18 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | en |
Użytkownik "Nostradamus" news:f9c4h0$2976$1@opal.icpnet.pl... > Grupowi mądrale mogą to inaczej interpretować ale sądy sa jednak mojego > zdania. > Za przekroczenie prędkości np. 70/50 na pustej drodze i dobrym autem też nie > można karać? Nie ma szkody i nie ma zagrożenia. Więc dawaj czadu;)) > No ale to na szczęście zdanie tylko grupowych "filozofów". prawo to nie jest kraina prostoty... tak, przekroczenie dozwolonej prędkości może być bezpieczne, choć to dość rzadkie przypadki. przekraczać prędkość i naruszac inne przepisy ruchu drogowego można bezkarnie chociażby w celu ratowania komuś życia. PS jeśli ja jestem grupowym mądralą to ty jesteś grupowym... no właśnie, kim? |
||
2007-08-08 12:26 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Nostradamus |
Użytkownik "e<>n" news:f9c5a2$j7u$1@news2.task.gda.pl... > prawo to nie jest kraina prostoty... > tak, przekroczenie dozwolonej prędkości może być bezpieczne, choć to dość > rzadkie przypadki. Nie mówimy w tym wątku o bezpieczeństwie tylko o karalności. >przekraczać prędkość i naruszac inne przepisy ruchu drogowego > można bezkarnie chociażby w celu ratowania komuś życia. Po co to piszesz?? Lepiej się ustosunkuj do tego czy za wg.ciebie "bezpieczne" przekroczenie policjant lub sąd ma prawo karać czy nie. > jeśli ja jestem grupowym mądralą to ty jesteś grupowym... no właśnie, kim? Skoncentruj się na zagadnieniu, mądralo ;) -- Pzdr Leszek GG1631219 Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam |
||
2007-08-08 14:35 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Przemek Lipski |
Użytkownik "Pasikonik" news:f9ac2q$gfd$1@news.onet.pl... > Witam. > > Ostatnio wracając późnym wieczorem do domu zostałem zatrzymany przez straż > miejską za przejscie przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Co ciekawe > zatrzymanie odbyło się już po fakcie tzn. zdązyłem przejść spokojnie jakieś > 500 metrów i dopiero wtedy spotkałem strażników. W momencie zatrzymania nie > pamiętałem czy faktycznie przeszedłem w którymś miejscu na czerwonym (bo na > owym skrzyżowaniu jest jakieś 6 świateł pod rząd = duże skrzyżowanie z > tramwajami i nie było to jedyne skrzyżowanie przez które wtedy przechodziłem) > więc odmówiłem przyjęcia mandatu. Ogólnie cała ta sytuacja była bardziej niż > naciągana, tzn.godz. 1.00 w nocy, ciemna uliczka, dziwne pytania, machnięcie > legitymacją i zastraszenie różnymi sankcjami. > W Irlandii nikt by na to nie zwrócił uwagi, bo tam przechodzenie na czerwonym świetle (ale nie przejeżdżanie), to norma. I w zasadzie nikt specjalnie nie patrzy na to jakie akurat jest światło, tylko czy nic nie jedzie. Pozdrawia mPrzemek |
||
2007-08-08 15:09 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | en |
Użytkownik "Przemek Lipski" news:f9ccq3$ulj$1@news.vectranet.pl... > W Irlandii nikt by na to nie zwrócił uwagi, bo tam przechodzenie na czerwonym > świetle (ale nie przejeżdżanie), to norma. I w zasadzie nikt specjalnie nie > patrzy na to jakie akurat jest światło, tylko czy nic nie jedzie. i nie tylko w Irlandii, można wręcz stwierdzić, że jednym z kryteriów poziomu cywilizacyjnego państwa UE jest to czy ważniejszy na jego obszarze jest kierowca czy pieszy... w polsce jestesmy jeszcze na poziomie rozwoju "kierowca-pan", tam już wiedzą, że jeśli ulega to odwróceniu "pieszy-pan" wtedy jest bezpieczniej... :) to nie piesi zabijają się na drogach, zabijają ich kierowcy. |
||
2007-08-08 18:07 | Re: Rzekome przejście na czerwonym świetle. | Jotte |
W wiadomości news:f9bbnc$jf9$3@news.onet.pl Le5zek >> Nic specjalnego. Gówniany półsędek może po prostu "nie dać ci wiary" >> tobie, > Takie sformułowanie dyskwalifikuje cię jako doradcę w sprawach prawa. U kogo? U jakiegoś tam Le5zka? Bez jaj, przecież to była kupa śmiechu. Nie sądzisz chyba, że twoje zdanie ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie? A cytat, który podałem pochodził z uzasadnienia orzeczenia kolegium w którym byłem świadkiem (jako swiadek zdarzenia), zaś obwinionym mój kolega. Więc spadaj ze swoimi głupkowatymi uwagami, bo wiem co piszę. -- Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Rozpoczęcie współżycia w świetle prawa |
Rostov | 2006-06-25 16:19 |
Bandytyzm nagradzany w świetle prawa |
zichriniWYTNIJTO | 2006-07-17 18:03 |
Czy zamówienie popprzez ebay w świetle niemeickiego prawa stanowi podstawę do wierzytelności ? |
William | 2006-08-16 14:33 |
Przejście umowy OC po poprzednim właścicielu - problem z PZU |
mati | 2007-01-08 22:41 |