poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-06-06 16:32 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Robert Tomasik |
Adimas [###adimas@poczta.onet.pl.###] napisał: > Właśnie żona była na rozmowie i sporządzają nowe wypowiedzenie. > Ciekaw jestem jaki powód tym razem napiszą. Proszę jeszcze o jedną > radę. Co w takiej sytuacji z tym poprzednim wypowiedzeniem? Czy traci > ono swoją ważność? Czy może być dowodem w przyszłej sprawie? Nic. To nie jest żaden dokument. On nie traci swojej ważności, bo jej nigdy nie miał. > Jakby nowy dokument będzie teraz prawomocny, ponieważ jest wystawiony > zgodnie z wymogami prawa (mam tu na myśli papierową wersję). > Moje drugie pytanie, w obecnych czasach kobietom bardzo często zdarza > się poronienie. Czy oznacza to, że pracodawca po każdym takim > incydencie może tak po prostu wyrzucić pracownicę, poniewać nie > chroni jej już prawo (art. 177 k.p., czyli ochrona kobiet w czasie > ciąży)? Czy pracodawca wiedząc, że kobieta stara się o dziecko, > może ją bez żadnych konsekwencji zwolnić? Mnie się to po prostu w > głowie nie mieści. Skoro poroniła, to w ciąży już nie jest. Więc prawo chroniące kobiety w ciąży jej nie chroni na pewno. Prędzej skonsultował bym się z naprawdę dobrym prawnikiem i zastanowił, na ile fakt bezprawnego wypowiedzenie za pośrednictwem maila można by było wykorzystać do podniesienia roszczenia cywilnego wobec pracodawcy, że bezprawnymi działaniami wywołał stres, który doprowadził do poronienia. Ale to na pewno nie jest temat do publicznej rozprawy na grupie czy nawet udzielanie porad mailem. |
2006-06-06 18:32 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Tiger |
> Skoro poroniła, to w ciąży już nie jest. Więc prawo chroniące kobiety > w ciąży jej nie chroni na pewno. Zacytuje: "Z porodem mamy do czynienia w przypadku rozwiązania które nastąpiło po upływie co najmniej 16 tygodniowej ciąży. Trwanie ciąży poniżej tego okresu traktowane jest jako poronienie. W takim przypadku nie przysługuje urlop macierzyński a wyłącznie zwolnienie z tytułu niezdolności do pracy lub zwolnienie chorobowe. W przypadku urodzenia dziecka martwego po upływie 16 tygodniowej ciąży, którego zgon nastąpił przed wyjściem z ustroju matki przysługuje na podstawie art. 1801 § 1 k.p. urlop macierzyński w wymiarze 8 tygodni po porodzie, nie krócej jednak niż przez okres 7 dni od dnia zgonu dziecka. Pracownicy która urodziła więcej niż jedno dziecko przy jednym porodzie (dwojaczki, trojaczki w tym powiedzmy jedno martwe), przysługuje w takim przypadku urlop macierzyński w wymiarze stosownym do liczby dzieci pozostałych przy życiu." Albo przeoczylem, albo nie zauwazylem, zeby autor watku wspomnial, w ktorym tygodniu nastapilo poronienie. Przydatne informacje znajduja sie jeszcze tu: http://www.poronienie.pl/prawo_hist8.html Moze sie przydalem... Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-06-06 20:01 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Paweł Sakowski |
Tiger wrote: > A czy nie jest tak, ze oni probuja wykorzystac przepis, mowiacy o > dokumentach elektronicznych, nie wymagajacych podpisu? Masz na myśli ten zapis z prawa bankowego? Troszkę to inna parafia. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-06-06 20:48 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Jotte |
W wiadomości news:e63rr9$ebq$2@nemesis.news.tpi.pl Johnson >>> Co w takiej sytuacji z tym poprzednim wypowiedzeniem? Czy traci >>> ono swoją ważność? >> IMO ono w ogóle nie miało ważności, więc jej nie traci. > Nie wprowadzaj ludzi w błąd, jak się nie znasz. Nie bełkocz bez uzasadnienia. Takie banialuki nie są nikomu (prócz ciebie) potrzebne. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-06-06 20:49 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Jotte |
W wiadomości news:e63rtq$ebq$3@nemesis.news.tpi.pl Johnson >>> Przy braku odwołania wypowiedzenie będzie skuteczne. >> Przecież fakt naruszenia prawa w postaci braku formy pisemnej nie >> zniknie. > Czemu ja rozmawiam z nieukami? Po prostu jesteś żałośnie zakompleksiony, potrzebujesz (być może nie do końca świadomie) czegoś co pozwoli ci nawet w tak iluzoryczny sposób podbudować pokrzywione ego. Współczuję ci, ale bez przesady, bo twoja megalomania jest juz męcząca. Masz coś do powiedzenia z konkretnym uzasadnieniem, to pisz, a nie - to spadaj leczyć kompleksy gdzie indziej. > Może przeczytaj sobie kodeks pracy, > najpierw. Zrób to samo. Jak trzeba to 2 razy. >>> 2- wypowiedzenie w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy. >> Nie bardzo. Mail ma datę 08.05.2006, zwolnienie 10.05.÷04.06.2006, >> otwarty 05.06.2006. Jeśli mają własny serwer pocztowy to >> zmanipulowanie daty nie przedstawia trudności. > Tutaj akurat źle zrozumiałem. Zrozumiałem że telefonicznie ją > powiadomiono o wypowiedzeniu, a potem odczytała maila. A może mam ci napisać, że jesteś nierozgarnięty i powinieneś wolniej czytać posty? Należałoby ci się. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-06-06 21:13 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Jotte |
W wiadomości news:e63rp7$ebq$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson >>> Czemu nie? Mail jest wystarczająco jasnym oświadczaniem woli. Bez >>> odwołania będzie skuteczny. >> KP Art. 30 § 3. Oświadczenie każdej ze stron o wypowiedzeniu lub >> rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie. >> Nie wiemy, czy dokument był uwierzytelniony (podpis elektroniczny, >> certyfikat) i mam wątpliwości czy nawet wtedy spełniłby wymóg >> zacytowanego artykułu. > A jaki jest według ciebie rygor? Ty się już chyba zapętliłeś i zaraz ci się stos przepełni. Najpierw piszesz, że jak się odwoła to sprawa wygrana i jako jeden z powodów podajesz: "Sprawa wygrana i to z trzech powodów: 1- brak formy pisemnej" Ale jak się nie odwoła to pomimo braku formy pisemnej (i w ogóle bez dowodu na skuteczne doręczenie!): "Mail jest wystarczająco jasnym oświadczaniem woli. Bez odwołania będzie skuteczny." Zaś teraz mnie pytasz, jaki jest rygor? Abstrahujesz od rzeczywistości? A drugi powód twoojej prognozy wygranej sprawy? "2- wypowiedzenie w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy." Wypowiadasz się w sprawie, której nie rozpoznałeś nawet na poziomie odczytania postu. I tobie się wydaje, że jesteś profesjonalistą? Śmiech na sali (oby nie rozpraw). Weź Johnson na wstrzymanie, idź na spacer, odpocznij i nie używaj tej grupy do wyładowywania jakichś swoich frustracji, tu każdy chce innym pomóc jak może i umie - wiesz coś to tłumacz, nie - to sam wiesz... -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-06-07 11:31 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | kam |
Jotte napisał(a): > Ty się już chyba zapętliłeś i zaraz ci się stos przepełni. > > Najpierw piszesz, że jak się odwoła to sprawa wygrana i jako jeden z powodów > podajesz: > "Sprawa wygrana i to z trzech powodów: > 1- brak formy pisemnej" > Ale jak się nie odwoła to pomimo braku formy pisemnej (i w ogóle bez dowodu > na skuteczne doręczenie!): > "Mail jest wystarczająco jasnym oświadczaniem woli. Bez odwołania będzie > skuteczny." > Zaś teraz mnie pytasz, jaki jest rygor? Abstrahujesz od rzeczywistości? Teraz ja przestałem rozumieć. Obojętnie jak wadliwe (na przykład niespełniające wymogów formy pisemnej) wypowiedzenie odniesie swój skutek - zakończenie stosunku pracy - jeśli pracownik nie odwoła się do sądu. Więc o co Ci chodzi? KG |
||
2006-06-07 11:45 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Jotte |
W wiadomości news:e66624$kst$1@inews.gazeta.pl kam <#kamq43l@wp.pl#> pisze: > Obojętnie jak wadliwe (na przykład > niespełniające wymogów formy pisemnej) wypowiedzenie odniesie swój > skutek - zakończenie stosunku pracy - jeśli pracownik nie odwoła się do > sądu. Tego właśnie nie jestem pewien. Z czym pracownik ma iść do sądu? Z dyskietką? Z wydrukowanym załącznikiem? Ad absurdum: a jak pracownikowi pracodawca wykrzyczy wypowiedzenie pod balkonem, w obecności świadków, to on ma iść do sądu odwoływać się od czego? Od wrzasków awanturnika? > Więc o co Ci chodzi? Dziwne mi się wydaje twierdzenie, że w sądzie sprawa odwoławcza będzie wygrana z powodu niespełnienia wymogu formy pisemnej wypowiedzenia, a jednocześnie twierdzić, że pomimo braku formy pisemnej jest ono skuteczne. Pozostaje kwestia udowodnienia, że wypowiedzenie zostało skutecznie doręczone, który to dowód spoczywa na wypowiadającym (w dyskutowanej sytuacji dostarczenie go nie musi być możliwe). Druga strona odwołując się daje mu ten dowód w prezencie. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-06-07 12:17 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | kam |
Jotte napisał(a): > Tego właśnie nie jestem pewien. Z czym pracownik ma iść do sądu? Z > dyskietką? Z wydrukowanym załącznikiem? Ad absurdum: a jak pracownikowi > pracodawca wykrzyczy wypowiedzenie pod balkonem, w obecności świadków, to on > ma iść do sądu odwoływać się od czego? Od wrzasków awanturnika? tak nie zrobi tego w terminie - przestanie pracować > Dziwne mi się wydaje twierdzenie, że w sądzie sprawa odwoławcza będzie > wygrana z powodu niespełnienia wymogu formy pisemnej wypowiedzenia, a > jednocześnie twierdzić, że pomimo braku formy pisemnej jest ono skuteczne. ale tak to działa > Pozostaje kwestia udowodnienia, że wypowiedzenie zostało skutecznie > doręczone, który to dowód spoczywa na wypowiadającym (w dyskutowanej > sytuacji dostarczenie go nie musi być możliwe). Druga strona odwołując się > daje mu ten dowód w prezencie. doręczenie zostawmy na boku, to odrębna sprawa KG |
||
2006-06-07 12:46 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Jotte |
W wiadomości news:e668o7$3sj$1@inews.gazeta.pl kam <#kamq43l@wp.pl#> pisze: >> Ad absurdum: a jak pracownikowi >> pracodawca wykrzyczy wypowiedzenie pod balkonem, w obecności świadków, >> to on ma iść do sądu odwoływać się od czego? Od wrzasków awanturnika? > tak > nie zrobi tego w terminie - przestanie pracować Raczej - może nie zostać dopuszczony do pracy. I to dopiero po upływie okresu "wypowiedzenia". Bo czy stosunek pracy faktycznie ustał orzeknie sąd, kiedy pracownik złoży pozew dołączając świadectwo pracy z uzasadnieniem, że w ogóle nie otrzymał wypowiedzenia. Jeśli wygra, to może jeszcze dodatkowo trochę zyska finansowo (np. wynagrodzenie za okres od niedopuszczenia do pracy do uprawomocnienia się wyroku). >> Pozostaje kwestia udowodnienia, że wypowiedzenie zostało skutecznie >> doręczone, który to dowód spoczywa na wypowiadającym (w dyskutowanej >> sytuacji dostarczenie go nie musi być możliwe). Druga strona odwołując >> się daje mu ten dowód w prezencie. > doręczenie zostawmy na boku, to odrębna sprawa Nie wydaje mi się. Oprócz art. 60 jest także 61 (może i 65 by się czasem dało przywołać). A to przecież KC - dostarczenie dowodu spoczywa na stronie, która chce z tego wywieść skutek prawny. -- Pozdrawiam Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Rozwiązanie umowy o pracę/wypowiedzenie, a długie zwolnienie lekarskie |
gdaMa | 2005-11-24 11:26 |
Wypowiedzenie umowy o pracę a urlop do wykorzystania |
Cris | 2005-11-27 21:56 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
Monikas | 2006-03-24 20:35 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
Monikas | 2006-03-24 20:35 |
Wypowiedzenie umowy o pracę |
Kostek | 2006-08-01 14:10 |
wypowiedzenie umowy o pracę trudny przypadek? |
Bogdan | 2006-10-03 11:37 |
niewykorzystany urlop a wypowiedzenie umowy o pracę |
m. | 2006-10-10 18:25 |
wypowiedzenie umowy o pracę, a zabezpiecz |
Zbyszek | 2007-01-07 23:06 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
MAYDAY | 2007-01-17 17:19 |
Wypowiedzenie umowy o pracę |
Bernadeta_Hołda | 2007-01-31 19:06 |