poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-06-05 15:27 | Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Adimas |
Witam serdecznie, moja żona przyszła dziś do pracy po zwolnieniu lekarskim od 10 maja 2006 do 04 czerwca br. Otworzyła swojego klienta pocztowego, a tam wiadomość email od prezesa firmy z tytułem "Rozwiązanie umowy o pracę" bez treści tylko załącznik "skan.jpg" przedstawiający zeskanowany dokument podpisany przez wiceprezes i główną księgową firmy. Z datą 08 maja 2006 (czyli dwa dni przed zwolnieniem). Żona była w ciąży, niestety jednak poroniła stąd to zwolnienie. Wspomniana Pani prezes telefonicznie była poinformowana o tym fakcie podczas trwania zwolnienia, czyli tuż po 10-tym. Jednak jak ono znalazło się w skrzynce pocztowej 08 maja? Tego faktu nie udało nam się wyjaśnić. Musiano zmienić datę na serwerze. Niestety nic w mailu na to nie wskazuje. Mail również nie miał wymuszenia potwierdzenia odczytu. Jakby mało było tego, jako powód wypowiedzenia: cyt: "utrata zaufania do pracodawnika.". Od kiedy to zajcie w ciążę jest powodem do straty zaufania? Proszę o o informację, czy takie wypowiedzenie jest ważne? Jeśli tak to co w tej sytuacji robić, gdy okres odwołania się od wypowiedzenia jest 7 dni a minął już prawie miesiąc? Z góry dziękuję i pozdrawiam, Adam P.S. Firma ta już nie raz praktykowała niezgodne z prawem zachowania wobec pracowników, a jako ciekawostka, jej Prezes nawet został kilka lat temu biznesmenem roku. |
2006-06-05 16:26 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Johnson |
Adimas napisał(a): > moja żona przyszła dziś do pracy po zwolnieniu lekarskim od 10 maja > 2006 do 04 czerwca br. Otworzyła swojego klienta pocztowego, a tam > wiadomość email od prezesa firmy z tytułem "Rozwiązanie umowy o > pracę" bez treści tylko załącznik "skan.jpg" przedstawiający > zeskanowany dokument podpisany przez wiceprezes i główną księgową > firmy. Z datą 08 maja 2006 (czyli dwa dni przed zwolnieniem). > Żona była w ciąży, niestety jednak poroniła stąd to zwolnienie. > Wspomniana Pani prezes telefonicznie była poinformowana o tym fakcie > podczas trwania zwolnienia, czyli tuż po 10-tym. Jednak jak ono > znalazło się w skrzynce pocztowej 08 maja? Tego faktu nie udało nam > się wyjaśnić. Musiano zmienić datę na serwerze. Niestety nic w > mailu na to nie wskazuje. Mail również nie miał wymuszenia > potwierdzenia odczytu. > Jakby mało było tego, jako powód wypowiedzenia: cyt: "utrata > zaufania do pracodawnika.". > Od kiedy to zajcie w ciążę jest powodem do straty zaufania? > Proszę o o informację, czy takie wypowiedzenie jest ważne? Jeśli > tak to co w tej sytuacji robić, gdy okres odwołania się od > wypowiedzenia jest 7 dni a minął już prawie miesiąc? > Bezzwłocznie składać odwołanie + wnosić o przywrócenie terminu do jego wniesienia z uwagi na brak pouczenie ze strony pracodawcy o terminie i sposobie odwołania. Sprawa wygrana i to z trzech powodów: 1- brak formy pisemnej; 2- wypowiedzenie w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy. 3. zwrot "utrata zaufania" bez dalszego wyjaśnienia nie spełnia wymogu wskazania przyczyny wypowiedzenia. Ależ ta wasza kadra zarządzająca jest głupia. Przy braku odwołania wypowiedzenie będzie skuteczne. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-06-05 17:45 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | akala |
Użytkownik "Adimas" news:1149514023.696886.123520@h76g2000cwa.googlegroups.com > Witam serdecznie, > > moja żona przyszła dziś do pracy po zwolnieniu lekarskim od 10 maja > 2006 do 04 czerwca br. Otworzyła swojego klienta pocztowego, a tam > wiadomość email od prezesa firmy z tytułem "Rozwiązanie umowy o > pracę" bez treści tylko załącznik "skan.jpg" przedstawiający > zeskanowany dokument podpisany przez wiceprezes i główną księgową > firmy. Z datą 08 maja 2006 (czyli dwa dni przed zwolnieniem). > Żona była w ciąży, niestety jednak poroniła stąd to zwolnienie. > Wspomniana Pani prezes telefonicznie była poinformowana o tym fakcie > podczas trwania zwolnienia, czyli tuż po 10-tym. wspólczuję ,ale zwrócę Ci uwagę na fakt ,że twoje zachowanie i żony też nie było zbyt mądre skoro w tak ważnej sprawie zamisat dopełnić stosownych formalności załatwiacie to telefonicznie.Ponieważ pani prezes nie wykazał się wrażliwością to nadal może być mało wrażliwa i w sadzie oświadczyć : "wysoki śądzie jak mogę ufać osobie ,która lekcyważąco traktuje swoje ważne sprawy życiowe." W sądzie zapewne wygracie ponieważ prezes nie dopelniła rownież stosownych procedur,ale trochę to potrwa. Termin odwołania nie biegnie od daty napisania zwolnienia, a od daty doręczenia go osobie zainteresowanej ,a przesłanie go na skrzynkę osoby która nie jest nieobecna w pracy nie jest właściwym doręczeniem,skoro mieszkacie w tym samym miejscu ,a adres zamieszkania jest znany w firmie. akala |
||
2006-06-05 19:57 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Adimas |
akala wrote: > wspólczuję ,ale zwrócę Ci uwagę na fakt ,że twoje zachowanie i żony też nie > było zbyt mądre skoro w tak ważnej sprawie zamisat dopełnić stosownych > formalności załatwiacie to telefonicznie.Ponieważ pani prezes nie wykazał > się wrażliwością to nadal może być mało wrażliwa i w sadzie oświadczyć : > "wysoki śądzie jak mogę ufać osobie ,która lekcyważąco traktuje swoje ważne > sprawy życiowe." W sądzie zapewne wygracie ponieważ prezes nie dopelniła > rownież stosownych procedur,ale trochę to potrwa. > Termin odwołania nie biegnie od daty napisania zwolnienia, a od daty > doręczenia go osobie zainteresowanej ,a przesłanie go na skrzynkę osoby > która nie jest nieobecna w pracy nie jest właściwym doręczeniem,skoro > mieszkacie w tym samym miejscu ,a adres zamieszkania jest znany w firmie. > akala akala, co masz na myśli mówiąc, że nie dopełniliśmy stosownych formalności? Zwolnienie zostało doniesione na czas, pracodawca został o tym poinformowany pierwszego dnia zwolnienia. Co jeszcze powinniśmy zrobić? Napisać pismo, że żona nie jest zdolna do pracy, ze względu na zagrożoną ciążę? Jak wspomniałem, podczas trwania zwolnienia, nikt nie miał pojęcia o mailu znalezionym dziś w skrzynce pocztowej. Któż by pomyślał o takiej bezduszności pracodawcy? Jak wszyscy napewno zdajecie sobie sprawę, utrata dziecka nie jest przyjemnym wydarzeniem w życiu każdej kobiety. Jak można tak postępować? Moim zdaniem, szczerość żony w tym przypadku została tylko wykorzystana do jej zwolnienia. Jak można stracić zaufanie do pracownika, który dzieli się ze swoim pracodawcą swoim nieszczęściem? Ja tu nic nie rozumiem. Nigdy nie spotkałem się z takim potraktowaniem pracownika. |
||
2006-06-05 20:42 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | akala |
Użytkownik "Adimas" news:1149530234.412041.101230@y43g2000cwc.googlegroups.com > akala, co masz na myśli mówiąc, że nie dopełniliśmy stosownych > formalności? ja zrozumiałem ,że niedostarczyliście zwolnienia na piśmie tylko powiadomiliście zakład telefoniczne ,skoro daliście zwolnienie to zakład pracy nie może zwolnić pracownika w okresie gdy jest on na zwolnieniu lekarskim alle z tego co ponownie przeczytałem wynika ,że zakład dał to zwolnienie przed 10 maja to zanczy 8 wtedy gdy żona była w pracy ?,a skoro tak było to poprostu żonie powinni dać pismo do ręki a tego nie zrobili więc mają "do tyłu" - sprawa do sądu skoro żona nie podpisała odbioru tego dokumentu.Uswiadom panią prezes ,że albo wycofa sie z głupich decyzji albo spraw do sądu ,ponadto wystawianie takiego dokumentu z datą wsteczną w tym wypadku jest fałszerstwem - a to już sprawa karna,uprzejmie poinformuj panią prezes ,że złożysz zawiadomienie o przestępstwie..Oczywiście będzie to wojna "na noże " ale czasami warto z niektórymi prezesami powojawać ,by inni mieli się na baczności i nie krzywdzil.i ludzi. akala |
||
2006-06-05 20:53 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Maciej Bebenek |
akala napisał(a): > ja zrozumiałem ,że niedostarczyliście zwolnienia na piśmie tylko > powiadomiliście zakład telefoniczne ,skoro daliście zwolnienie to zakład > pracy nie może zwolnić pracownika w okresie gdy jest on na zwolnieniu > lekarskim alle z tego co ponownie przeczytałem wynika ,że zakład dał to > zwolnienie przed 10 maja to zanczy 8 wtedy gdy żona była w pracy ?,a skoro > tak było to poprostu żonie powinni dać pismo do ręki a tego nie zrobili więc > mają "do tyłu" - sprawa do sądu skoro żona nie podpisała odbioru tego > dokumentu. Przed 10.05 to żona była w ciąży, więc tym bardziej wypowiedzenie jest nieskuteczne (chyba, że coś się w tej sprawie w ciągu paru ostatnich lat zmieniło;-). Rozumiem, że pracodawca o ciąży był powiadomiony. Od 10 była na zwolnieniu, więc również nie... Uswiadom panią prezes ,że albo wycofa sie z głupich decyzji albo > spraw do sądu ,ponadto wystawianie takiego dokumentu z datą wsteczną w tym > wypadku jest fałszerstwem - a to już sprawa karna,uprzejmie poinformuj panią > prezes ,że złożysz zawiadomienie o przestępstwie..Oczywiście będzie to wojna > "na noże " ale czasami warto z niektórymi prezesami powojawać ,by inni mieli > się na baczności i nie krzywdzil.i ludzi. Jeżeli posuwają się do fałszerstw i nieprzestrzegania podstawowych wymogów doręczania pism... M. |
||
2006-06-05 22:06 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Adimas |
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Już piszę odpowiednie dokumenty na wszelki wypadek. Tymczasem żona jutro idzie do pracy. Pani wiceprezes dziś oświadczyła, iż nie ma czasu porozmawiać. Żona poprosiła więc, o rozmowę jutro rano. Muszę jej przygotować wszystkie argumenty. Dzięki Wam, mam ich trochę. Jeszcze raz dziękuję i pozostaję dłużny. :) Adimas |
||
2006-06-05 22:57 | Re: Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | DonWito |
Dnia Mon, 05 Jun 2006 13:06:04 -0700, Adimas napisał(a): > Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Już piszę odpowiednie dokumenty > na wszelki wypadek. Tymczasem żona jutro idzie do pracy. Pani > wiceprezes dziś oświadczyła, iż nie ma czasu porozmawiać. Żona > poprosiła więc, o rozmowę jutro rano. Muszę jej przygotować > wszystkie argumenty. Dzięki Wam, mam ich trochę. Jeszcze raz Ja tylko ośmielę się zauważyć na marginesie (nie jestem ekspertem w sprawach prawnych), że nawet dobrze przeprowadzona jutro rano rozmowa może na dłuższą metę okazać się nieskuteczna. Pracodawca w tym przypadku "przegrany" i postawiony do pionu będzie tylko czekał na potknięcie pracownika. Mogą pojawić się sfingowane dowody nieuczciwości pracownika, lepiej niż tym razem spreparowane dokumenty itd. Może żona powinna przespać się z zagadnieniem jak najkorzystniejszego dla siebie i najmniej korzystego dla firmy pożegnania się z tym pracodawcą zamiast próbować powrotu na stanowisko. Utwierdza mnie w tym przekonaniu Twoja wzmianka o tym, że łamanie praw pracowniczych zdarzało się w tej firmie już wcześniej. pozdrawiam, w. -- Adres mail z nagłówka zakodowany w ROT13 :) |
||
2006-06-06 00:08 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Robert Tomasik |
Johnson [###johnson@nospam.pl.###] napisał: > Bezzwłocznie składać odwołanie + wnosić o przywrócenie terminu do jego > wniesienia z uwagi na brak pouczenie ze strony pracodawcy o terminie i > sposobie odwołania. Chwilowo, to nie bardzo jest od czego się nawet odwoływać. Ja bym to potraktował jako niesmaczny żart i pracował dalej czekając na doręczenie wypowiedzenia. W chwili odręcznie wpisał na potwierdzeniu datę otrzymania i dopiero wówczas się zastanawiał co z tym fantem zrobić. > Przy braku odwołania wypowiedzenie będzie skuteczne. Czemu tak uważasz? Jak udowodnią, że zostało ono odczytane przez pracownika, skoro pewnie dostęp do serwera pocztowego mają conajmniej informatycy. |
||
2006-06-06 00:15 | Re: Wypowiedzenie umowy o pracę "mailem" | Johnson |
Robert Tomasik napisał(a): . > > Chwilowo, to nie bardzo jest od czego się nawet odwoływać. Czemu nie? Mail jest wystarczająco jasnym oświadczaniem woli. Bez odwołania będzie skuteczny. > > Czemu tak uważasz? Jak udowodnią, że zostało ono odczytane przez > pracownika, skoro pewnie dostęp do serwera pocztowego mają conajmniej > informatycy. > Myślę że uświadomią to jej również ustnie. Tak czy inaczej będzie proces, albo o dopuszczenie do pracy, gdy po okresie wypowiedzenia stwierdzą "pani juz tu nie pracuje, dostała pani przecież wypowiedzenie mailem, dowidzenia" i nie dopuszczą do pracy, lub tez teraz. A teraz jest przynajmniej wygrana na 100 %. A potem udowodnią że wiedziała o wypowiedzeniu i zamiast dopuszczenia do pracy będzie klops. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Rozwiązanie umowy o pracę/wypowiedzenie, a długie zwolnienie lekarskie |
gdaMa | 2005-11-24 11:26 |
Wypowiedzenie umowy o pracę a urlop do wykorzystania |
Cris | 2005-11-27 21:56 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
Monikas | 2006-03-24 20:35 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
Monikas | 2006-03-24 20:35 |
Wypowiedzenie umowy o pracę |
Kostek | 2006-08-01 14:10 |
wypowiedzenie umowy o pracę trudny przypadek? |
Bogdan | 2006-10-03 11:37 |
niewykorzystany urlop a wypowiedzenie umowy o pracę |
m. | 2006-10-10 18:25 |
wypowiedzenie umowy o pracę, a zabezpiecz |
Zbyszek | 2007-01-07 23:06 |
wypowiedzenie umowy o pracę |
MAYDAY | 2007-01-17 17:19 |
Wypowiedzenie umowy o pracę |
Bernadeta_Hołda | 2007-01-31 19:06 |