poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-11 14:24 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Paweł |
Użytkownik "Andrzej Lawa" wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl... > Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w > następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk. W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią roczną a nie miesięczną. W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje? Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :) ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię. -- Paweł uwaga na hosting tpi.pl !! Ich oferta to oszustwo. |
2006-04-11 15:20 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | sh |
Paweł wrote: > Użytkownik "Andrzej Lawa" > wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl... > >> Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w >> następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk. > > W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią > roczną a nie miesięczną. > > W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw > jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje? > Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :) I tu jest clue sprawy. Do kwestii urlopu mozna dolozyc jeszcze L4. Ta sama rzecz. Urlopujesz sie czy chorujesz, czyli nie pracujesz, a co za tym idzie nie generujesz zyskow dla firmy. Ale przeciez to nie praca na umowe zlecenie czy na akord. Znajomy jest zatrudniony na umowe o prace, co zobowiazuje pracodawce do comiesiecznego wyplacania kwoty jaka widnieje na umowie. W tym przypadku jest to kwota 1000 zl i nie ma tu mowy o zadnych premiach. 1000 to podstawa, ktora - jak jeden z przedmowcow pisal - pracodawca ma wyplacac pracownikowi za samo to ze ten ostatni przychodzi do pracy. Oczywiscie to przesada, ale dobrze obrazuje znaczenie ustalonej w umowie o prace na czas nieokreslony podstawowej kwoty wyplaty (bez premii). Jeszcze raz powtrzam (bo ja jestem auterm watku), ze kwota 1000 zl o jakiej napisalem, to podstawowa kwota wyplaty bez zadnej premii. W firmie znajomego nie wyplaca sie premii, a to co jest on w stanie zarobic ponad ten podstawowy 1000 zl (zawsze wyplacany) jest wynagrodzeniem, ktore slusznie mu sie nalezy, bo wynika z umowy. Jesli w danym miesiacu bylo wystarczajaco duzo zlecen i znajomy wykonal te zlecenia, po czym zgodnie z ustalonym w umowie WYLICZENIEM kwota ostateczna przekracza 1000 zl, to dostanie ta wyzsza, wypracowana kwote, ale nie jest to absolutnie zadna premia, tylko wypracowane wynagrodzenie. Jesli natomiast dany miesiac byl "cinki" i wypracowana kwota nie przekracza 1000 zl, to znajomy dostaje ten gwarantowany umowa 1000, ale wtedy rosnie mu DLUG. DLUG = 1000 (gwarantowany co miesiac) - kwota wypracowana w danym ("cienkim") miesiacu, czyli powiedzmy 600 zl. Czyli po takim cienkim miesiacu znajomy dostanie 1000 zl, ale urosnie mu DLUG wobec pracodawcy w wysokosci 400 zl. Zeby zniwelowac ten DLUG w kolejnych miesiacach, trzeba wypracowac wiecej niz 1000, a co jesli kolejny miesiac tez bedzie "cienki", albo znajomy skorzysta z urlopu lub pojdzie na L4??? Oczywiscie !! DLUG narasta. Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz. Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm. > ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe > pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie > dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię. > |
||
2006-04-11 17:07 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Andrzej Lawa |
sh wrote: > Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz. > Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze > pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac > gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm. > ATSD to jestem bardzo ciekaw, co to za firma? Chyba jakiś cwaniakujący "Krzak", bo żaden szanujący się koncern nie próbowałby takiego idiotyzmu. |
||
2006-04-11 17:18 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Robert Tomasik |
Andrzej Lawa [###alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com.###] napisał: Myślę, że wówczas dług przejdzie na kolejny miesiąc. |
||
2006-04-11 19:58 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Paweł Sakowski |
Andrzej Lawa napisał: > ATSD to ciekaw jestem, czy ów szef w kiepskich okresach sobie też premię > obcina a potem w następnych "reguluje" _swój_ dług ;) Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-04-11 20:08 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | a |
Dnia Tue, 11 Apr 2006 00:05:27 +0200, sh napisał(a): > witam > mam taka sprawe > Znajomy byl zatrudniony w pewnej firmie na umowe o prace na czas > nieokreslony z zarobkiem 1000 zl netto. Po pewnym czasie pracodawca > przedstawil znajomemu do podpisu aneks do tej umowy, ktory wprowadzal > pewien system oparty prosto mowiac na DLUGU. Znajomy podpisal ten aneks. > Wspomniany system wyglada nastepujeaco: > > 1. kwota 1000 zl jest kwota bazowa, ktora jest wyplacana zawsze co miesiac. > 2. jesli znajomy wypracowal w danym miacu wiecej niz 1000 to dostawal > kwote wieksza - wypracowana. > 3. jesli w danym miesiacu kwota wypracowana byla mniejsza niz 1000, np. > 600 zl, to w tym miesiacu tak czy siak otrzymal gwarantowany 1000 zl, > ale roznica > 1000 - 600(wypracowane) = 400 utworzyla DLUG > 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000 > czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest > potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke > znajomy dostaje 1100 zl. > > Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe > warunki ustalone przez pracodawce i podpisane przez pracownika, nie sa > zgodne z kodeksem pracy, to czy takie warunki moga obowiazywac w firmie? > Czy istnieje podstawa prawna do oddania tej sprawy do Sadu Pracy? Absolutne niezgodne z KP - system probuje omijać ustawowe ograniczenie minimalnej krajowej -> do inspecji pracy z tym od razu. KP opiera się na podstawowej zasadzie że pracodawca prowadzi DG na WŁASNE RYZYKO I WŁASNY RACHUNEK - jest to chyba nawet literalnie paragraf ustawy o DG. -- pozdrawiam, |
||
2006-04-11 23:38 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Andrzej Lawa |
Paweł Sakowski wrote: > Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z > czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak > więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi. Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy - kasa dla mnie" ;-> |
||
2006-04-12 08:39 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Marcin Narzynski |
>> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z >> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak >> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi. > > Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy - > kasa dla mnie" ;-> Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe. Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak łatwo. MN |
||
2006-04-12 09:47 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | sh |
Marcin Narzynski wrote: >>> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z >>> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak >>> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi. >> >> Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy - >> kasa dla mnie" ;-> > > Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy > stratny okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są > ...stałe. Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie > jest tak łatwo. a ja zapewniam Ciebie ze byc pracownikiem u pracodawcy wyzyskiwacza jest jeszcze trudniej szczegolnie kiedy czlowiek zapier..., firma ma ciagle i duze dochody, a pracodawca w przeciagu kilku lat okresu zatrudnienia pracownika nie podwyzsza mu pensji, tylko obniza i wprowadza coraz to nowe "cudownie sprawiedliwe" systemy plac/rozliczen. Ech ... |
||
2006-04-12 11:32 | Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach | Vader |
> Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny > okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe. > Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak > łatwo. > > MN Jest pytanie w takim razie do Pana MN. Nie biore pod uwage pracownikow, ktorzy sa leniami. A takich, ktorym zalezy na pracy i np. od dobrych kilku lat rzetelnie wykonuja obowiazki. Oczywiscie - zgoda - sytuacja jest ciezka na rynku. Sprobujmy postawic sie w sytuacji takiego wlasnie czlowieka, ktory ma na przyklad na utrzymaniu zone i dziecko. Gdyby ktos z nas jako taki pracownik dostal takowa oferte "nie do odrzucenia" : 1. Czy bez wahania podpiszemy taki papier wiedzac, ze jesli nie to zwolnia nas z pracy ? 2. Czy zgodzilibysmy sie dla siebie jako pracownika na taki system z DLUGIEM ? 3. Jesli w danym miesiacu, gdy rzetelnie wg systemu pracodawcy wypracujemy np. 2000 zl a dostajemy na koniec m-ca 1400 zl - to mozna byc zmotywowanym jesli taka sytuacja nagminnie sie powtarza ? 4. Gdy pracownik nie dostaje pracy regularnie przez np. pol roku lub dluzej i sam dopomina sie nieustannie u pracodawcy o to, aby dostac prace. Czy taka sytuacja to wina pracownika i czy ma splacac wtedy dlug ?? Koniec koncow jakby na to nie patrzec i starajac sie byc bezstronnym to jednak zapewnienie pracy jest obowiazkiem pracodawcy. Vader |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Plac na cmentarzu .. Pilne |
Iza | 2005-11-01 16:33 |
Dlug |
karol | 2005-12-30 14:27 |
dlug po Rodzicu |
maderat | 2006-01-17 10:03 |
dlug i licytacja nieruchomosci... |
Jasek | 2006-02-11 01:55 |
Plac Piłsudskiego a Frisbee |
Michał Kaźmierczuk | 2006-04-08 12:30 |
DLUG - systemy plac w polskich firmach |
sh | 2006-04-11 00:05 |
Plac Piłsudskiego a Frisbee |
Michał Kaźmierczuk | 2006-04-08 12:30 |
Dzieci, plac zabaw i art. 51 KW |
MiReK | 2006-08-21 10:04 |
mam/sprzedam dlug |
mr.all | 2006-08-30 14:40 |
Dlug |
KtosPK | 2006-12-04 09:28 |