poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-18 01:29 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił | Szerr |
Dnia Fri, 18 Aug 2006 00:56:34 +0200, Robert Tomasik w wiadomości > Taż z tego co piszesz, to Cię wysłuchał. Nie bardzo. Wysłuchał mnie bardzo nieuważnie, pobieżnie. Kiedy potem zadzwoniła do niego dziennikarka, nawet nie był w stanie powiedzieć, o co mi chodziło. > Zażądał opuszczenia lokalu, gdy skończyłeś wyłuszczać swoją sprawę jak rozumiem Nie skończyłem wyłuszczać swojej sprawy. W tym rzecz. > Generalnie informacje publiczną udostępnia się na wniosek pisemny. Nieprawda. Art. 10 ust. 2 ustawy. > Czyli jak rozumiem próbujesz dowieść, że działałeś w ramach wyższej > konieczności? Nie. Uważam, że rażąco naruszono moje prawa obywatelskie i dobra osobiste, a ja domagałem się tylko ich respektowania - tu i teraz. Trudno domagać się respektowania swoich praw w bezpośrednim kontakcie z urzędnikiem, będąc za drzwiami jego gabinetu. Nie sposób mówić w tym przypadku o jego prawie do miru domowego, bo to on był wobec mnie stroną zobowiązaną do określonego działania, a moje żądanie wykonania tego zobowiązania odbywało się w miejscu właśnie przeznaczonym do tego przez ustawę. > Twoje przebywanie wbrew woli urzędnika w jego gabinecie było jedynym sposobem > obrony Twojego prawa do zapoznania się z informacją publiczną? Nie. Moje przebywanie w jego gabinecie miało na celu doprowadzenie do sytuacji, w której urzędnik zaniecha rażącego naruszania porządku prawnego i uprawnień strony gwarantowanych przez ustawy. -- Sz. |
2006-08-18 01:31 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił | Szerr |
Dnia Fri, 18 Aug 2006 01:18:30 +0200, Robert Tomasik w wiadomości > Nieudzieleni informacji publicznej jest wszak przestępstwem opisanym w art. 23 > cytowanej przez Ciebie ustawy. A zamiar potrafisz dowieść? Powie, że nie wiedział, jak zinterpretować przepis, i się wywinie. -- Sz. |
||
2006-08-18 01:33 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | Szerr |
Dnia Fri, 18 Aug 2006 01:17:25 +0200, stern w wiadomości > a ważne sprawy załatwiam poleconymi, a nie osobistymi wizytami. Efekt > jest o wiele lepszy Aha - po 60 dniach i skardze na bezczynność. Dzięki. -- Sz. |
||
2006-08-18 01:40 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mn | Robert Tomasik |
Użytkownik "Szerr" news:1b8jkpx9htfo5.1b43yg0nxa75y.dlg@40tude.net... > Nie bardzo. Wysłuchał mnie bardzo nieuważnie, pobieżnie. Kiedy potem > zadzwoniła do niego dziennikarka, nawet nie był w stanie powiedzieć, o co > mi chodziło. Jakbyś mu to napisał na papierze, to by nie miał takiego kłoptu. Weź łyk zimnej wody albo piwa i sie zastanów. Ty wiesz, ile on ma sparw na głowie? Czy sądzisz, ze ejstw stanei je wszystkie zapamiętać? >> Generalnie informacje publiczną udostępnia się na wniosek pisemny. > Nieprawda. Art. 10 ust. 2 ustawy. Faktycznie masz tutaj rację. Ale to pod milczącym załozeniem, że miał ten mityczny statut pod ręką i mógł Ci go niezwłocznie pokazać. Bo w przeciwnym wypadku już nie masz racji. > > Nie. Uważam, że rażąco naruszono moje prawa obywatelskie i dobra osobiste, > a ja domagałem się tylko ich respektowania - tu i teraz. Trudno domagać się > respektowania swoich praw w bezpośrednim kontakcie z urzędnikiem, będąc za > drzwiami jego gabinetu. I nawet nie chce mi sie z Twoim poglądem polemizować. Nawet przyjmujac, ze działanie urzędkika było naganne, to nadal daje Ci prawo do złozenia skargi oraz zawiadomienia o przestępstwie, ale nie do okupowania gabinetu. > Nie. Moje przebywanie w jego gabinecie miało na celu doprowadzenie do > sytuacji, w której urzędnik zaniecha rażącego naruszania porządku prawnego > i uprawnień strony gwarantowanych przez ustawy. Życzę Ci jak najlepiej, ale to naprawdę ślepa uliczka. |
||
2006-08-18 01:42 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mn | Robert Tomasik |
Użytkownik "Szerr" news:2vom6l5vttzg.1uqixq2qksnyw.dlg@40tude.net... > A zamiar potrafisz dowieść? Powie, że nie wiedział, jak zinterpretować > przepis, i się wywinie. A możesz rozwinąć? Jaki przepis nie wiedział jak zinterpretować? Bo by się udała taka obrona musi istnieć jakaś tam sensowna wątpliwość. |
||
2006-08-18 13:34 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił | akala |
Dnia Fri, 18 Aug 2006 01:06:32 +0200, Robert Tomasik napisał(a): > Użytkownik "akala" > news:1i0wb9b7rqm2j$.oqxs4lqg54oi$.dlg@40tude.net... > > Potoczna nazwa "naruszenie miru domowego" jest myląca. Przeczytaj treść > przepisu. Tam o domu nie ma słowem, ani o mirze zresztą. Generalnie naruszenie > prawa polegało na odmowie opuszczenia pomieszczenia pomimo wezwania przez osobę > uprawnioną do administrowania nim. I tyle. Ta osoba wcale nie musi tego jakoś > tam szczególnie uzasadniać. Won i już. Możesz sobie pisać skargi, ale wyleźć > stamtąd masz obowiązek. "won i już" to nie tak, nakaz opuszczenia pomieszczenia urzędu nie może wynikać z chamskiego zachowania się kuratora i jego niekompetencji. Kuratorium jest urzędem dostępnym każdemu obywatelowi. Pytający w żaden sposób nie uchybił godności osób tam pracujących, urzędowi, nie utrudniał działania urzędu tylko zgodnie z przysługującym mu prawem zagwarantowanym Konstytucją i stosowną ustawą chciał uzyskać informację. Co do przepisu karnego to powiem tak: w kk i kpk jest jeszcze kilka głupawych przepisów i choć obecny minister sprawiedliwości nie jest moim idolem to w pełni się zgadzam z jego opinią na temat tych ,którzy te kodeksy pisali. Gdyby ten przepis konkretnie odnosił się do prywatnego terenu lub pomieszczeń, to wtedy nie ma co dyskutować ale siłowe stosowanie go do państwowego urzędu w sytuacji gdy to zarządzający tym urzędem naruszył prawo jest po prostu naginaniem prawa. Pozostaje jeszcze problem ochroniarzy w urzędach, a raczej ochroniarzy niektórych osób tan pracujących, myślę ,że wcześniej czy później wyniknie problem który spowoduje ktoś zacznie się zajmować często zbędnym wydawaniem pieniędzy podatników. akala |
||
2006-08-18 13:37 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | stern |
akala napisał(a): > "won i już" to nie tak, nakaz opuszczenia pomieszczenia urzędu nie może > wynikać z chamskiego zachowania się kuratora i jego niekompetencji. > Kuratorium jest urzędem dostępnym każdemu obywatelowi. Pytający w żaden > sposób nie uchybił godności osób tam pracujących, urzędowi, nie utrudniał > działania urzędu tylko zgodnie z przysługującym mu prawem zagwarantowanym > Konstytucją i stosowną ustawą chciał uzyskać informację. > Co do przepisu karnego to powiem tak: w kk i kpk jest jeszcze kilka > głupawych przepisów i choć obecny minister sprawiedliwości nie jest moim > idolem to w pełni się zgadzam z jego opinią na temat tych ,którzy te > kodeksy pisali. Gdyby ten przepis konkretnie odnosił się do prywatnego > terenu lub pomieszczeń, to wtedy nie ma co dyskutować ale siłowe > stosowanie go do państwowego urzędu w sytuacji gdy to zarządzający tym > urzędem naruszył prawo jest po prostu naginaniem prawa. > Pozostaje jeszcze problem ochroniarzy w urzędach, a raczej ochroniarzy > niektórych osób tan pracujących, myślę ,że wcześniej czy później wyniknie > problem który spowoduje ktoś zacznie się zajmować często zbędnym > wydawaniem pieniędzy podatników. Akala chrzanisz głupoty, krótko mówiąc. Poczynając od podpisywania się pod krytyką twórców kodeksu (i to osobistymi wycieczkami pod ich adresem), na dalszej argumentacji kończąc. Urzędnik jest dysponentem pomieszczenia. Polecił opuszczenie tego pomieszczenia osobie trzeciej, a ta nie posłuchała. To jest wypełnienie znamion. Możesz się bronić wykazując bezprawność działania urzędnika, ale: 1) Gdzie jest zapis, że urzędnik ma _natychmiast_ wypełniać ustne polecenia dowolnej osoby (nawet jeśli osoba ma prawo do czegoś)? Niezwłocznie oznacza "bez zbędnej zwłoki", a nie "natychmiast". 2) gdzie jest zapis, że dowolna osoba trzecia może dysponować pomieszczeniami publicznymi? 3) Czy Twoim zdaniem, osoby trzecie mają prawo nieograniczonego przebywania w pomieszczeniach publicznych? (tak by wynikało z Twych twierdzeń) Czy np. mam prawo iść do urzędu i zażądać obszernej informacji publicznej i czekać aż ją dostanę? Czekać np. w gabinecie kierownika danej jednostki, bo najładniejszy? Przemyśl sobie głoszone przez siebie "prawa człowieka" w kontekście zasad współżycia ;) -- http://bdp.e-wro.com GG: 4494911 |
||
2006-08-18 13:39 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | wiadomo |
Robert Tomasik wrote: > Użytkownik "domek" > news:e_2Fg.11463$5M.1220@trnddc02... > > >> Znaczy, jezeli urzednik kaze skakac pod sufit, to obywatel tez musi? > > A znasz przepis prawa określający karę za odmowę skakania? Bo za odmowę > opuszczenia pomieszczenia karę przewiduje art. 193 kk. ale nie przeskakuj do punktu drugiego bez ustalenia punktu 1. Mianowicie, jakie widzisz podstawy PRAWNE nakazu opuszczenia lokalu przez obywatela domagajacego sie od urzednika wykonania jego psiego obowiazku? |
||
2006-08-18 13:42 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | wiadomo |
Szerr wrote: > Dnia Fri, 18 Aug 2006 01:18:30 +0200, Robert Tomasik w wiadomości > > >> Nieudzieleni informacji publicznej jest wszak przestępstwem opisanym w art. 23 >> cytowanej przez Ciebie ustawy. > > A zamiar potrafisz dowieść? Powie, że nie wiedział, jak zinterpretować > przepis, i się wywinie. z opisu wynika ze taka sytuacja nie zachodzila. Ale jako milicjant obywatelski zawsze wiesz lepiej... :-P |
||
2006-08-18 13:47 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | wiadomo |
stern wrote: > akala napisał(a): > >> "won i już" to nie tak, nakaz opuszczenia pomieszczenia urzędu nie może >> wynikać z chamskiego zachowania się kuratora i jego niekompetencji. >> Kuratorium jest urzędem dostępnym każdemu obywatelowi. Pytający w żaden >> sposób nie uchybił godności osób tam pracujących, urzędowi, nie utrudniał >> działania urzędu tylko zgodnie z przysługującym mu prawem zagwarantowanym >> Konstytucją i stosowną ustawą chciał uzyskać informację. >> Co do przepisu karnego to powiem tak: w kk i kpk jest jeszcze kilka >> głupawych przepisów i choć obecny minister sprawiedliwości nie jest moim >> idolem to w pełni się zgadzam z jego opinią na temat tych ,którzy te >> kodeksy pisali. Gdyby ten przepis konkretnie odnosił się do prywatnego >> terenu lub pomieszczeń, to wtedy nie ma co dyskutować ale siłowe >> stosowanie go do państwowego urzędu w sytuacji gdy to zarządzający tym >> urzędem naruszył prawo jest po prostu naginaniem prawa. >> Pozostaje jeszcze problem ochroniarzy w urzędach, a raczej ochroniarzy >> niektórych osób tan pracujących, myślę ,że wcześniej czy później wyniknie >> problem który spowoduje ktoś zacznie się zajmować często zbędnym >> wydawaniem pieniędzy podatników. > > > Akala chrzanisz głupoty, krótko mówiąc. > > Poczynając od podpisywania się pod krytyką twórców kodeksu (i to > osobistymi wycieczkami pod ich adresem), na dalszej argumentacji kończąc. > > Urzędnik jest dysponentem pomieszczenia. Polecił opuszczenie tego > pomieszczenia osobie trzeciej, nie wyszedles poza wstepny test legalnosci postepowania: czy urzednik mial prawo polecenia opuszczenia w tym wypadku? > 2) gdzie jest zapis, że dowolna osoba trzecia może dysponować > pomieszczeniami publicznymi? zaczynasz klamac z braku argumentacji. Omawiamy wykonywanie obowiazkow pracowniczych i korzystanie przez obywatela z podstawowych praw. > > 3) Czy Twoim zdaniem, osoby trzecie mają prawo nieograniczonego > przebywania w pomieszczeniach publicznych? nie klam. Nie mowimy o nieograniczonym a o przypadku korzystania przez obywatela z podstawowych praw. > (tak by wynikało z Twych > twierdzeń) Czy np. mam prawo iść do urzędu i zażądać obszernej > informacji publicznej i czekać aż ją dostanę? Czekać np. w gabinecie > kierownika danej jednostki, bo najładniejszy? > > Przemyśl sobie głoszone przez siebie "prawa człowieka" w kontekście > zasad współżycia ;) zacznij od siebie. |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Kurator a widywanie dziecka |
Mr. Adam | 2006-09-15 14:03 |
kurator sądowy |
Ania | 2007-02-20 11:11 |
Miejsce pobytu: Londyn a kurator do doręczeń |
wombi | 2007-03-08 20:17 |
kurator |
magda | 2007-04-12 12:31 |
kurator sądowy |
irena | 2007-06-24 21:50 |