Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki)

poprzedni wątek | następny wątek pl.sci.ekonomiczne
2007-07-12 13:11 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) WOJSAL
Użytkownik "Michał Gancarski"
napisał w wiadomości news:kmbbed8ev1l0.1amfpyistyjq0$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 30 Jun 2007 20:11:52 +0200, WOJSAL napisał(a):
>
> [...]
>
>> Otoz, Kodeks Pracy - jako taki - nie ma wplywu na koszty pracy.
>> Oczywiscie zalezy, co w nim jest.
>
> No to ma albo nie ma.
>

Kodeks Pracy moze miec wplyw na bezrobocie.
Jednak z faktu ze istnieje, nie wynika ze musi ten wplyw miec.


>> Natomiast kodeks pracy musi byc - po to by mozna bylo
>> ustalac kto ma racje w przypadku sporow miedzy pracodawca a pracownikiem.
>
> Proponuję zatem "kodeks zjadacza lodów" oraz "kodeks używacza karulzeli".
> Do rozsądzania sporów nie jest potrzebny osobny kodeks. Mamy już kodeks
> cywilny.
>

Oczywiscie ze moze byc tylko kodeks cywilny. Pod warunkiem jednak,
ze tresc kodeksu pracy zostanie przeniesiona do kodeksu cywilnego.
Zgadza sie? ;)

Jak rozstrzygnac spor miedzy pracownikiem a pracodwaca, gdy
umowa o prace jest nieprecyzyjna?
Czy kodeks cywilny precyzuje np. zasady rozwiazania umowy o prace
z winy ktorejs stron?


Pozdrawiam,
Wojtek

2007-07-12 13:17 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) WOJSAL
Użytkownik "Any User" napisał w wiadomości
news:f66aus$65b$1@opal.icpnet.pl...
>
> 1. Spory pomiędzy pracownikiem i pracodawcą powinien rozstrzygać sąd
> powszechny na warunkach ogólnych, tj. Kodeksu Cywilnego.
>

Czy Kodeks Cywilny precyzuje np. zasady rozwiazania umowy
z winy stron?

> 2. Prawo pracy powinno być zlikwidowane. Jego rolę powinien przejąć Kodeks
> Cywilny, a szczegółowe warunki współpracy powinny negocjować same strony.
> W tym pracownik sam powinien negocjować swoje uprawnienia pracownicze -
> czyli idąc dalej, powinien się samodzielnie postarać o to, aby znaczyć dla
> pracodawcy coś więcej, niż konkurencja (inny pracownicy w tym zawodzie).
>

Pomysl jak powinna wygladac Twoja umowa o prace, gdyby
nie bylo kodeksu pracy. Mam na mysli prawa i obowiazki kazdej ze stron.

Mozna zlikwidowac wszelkie kodeksy, i zastapic je kodeksem cywilnym.
Tylko ze wtedy kodeks cywilny lekko by sie rozrosl.
Wyodrebnienie kodeksu pracy jest tylko zabiegiem technicznym.
Istotne natomiast jest co on - kodeks pracy - zawiera, a nie to ze w ogole
jest.

--
Pozdrawiam,
Wojtek

2007-07-12 13:43 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) Any User
> Oczywiscie ze moze byc tylko kodeks cywilny. Pod warunkiem jednak,
> ze tresc kodeksu pracy zostanie przeniesiona do kodeksu cywilnego.
> Zgadza sie? ;)
>
> Jak rozstrzygnac spor miedzy pracownikiem a pracodwaca, gdy
> umowa o prace jest nieprecyzyjna?
> Czy kodeks cywilny precyzuje np. zasady rozwiazania umowy o prace
> z winy ktorejs stron?

Widzisz, problem tak naprawdę nie polega na tym, że Kodeks Pracy
istnieje, tylko że zawiera mnóstwo niepotrzebnych rzeczy.

Owszem, Kodeks Pracy tak naprawdę mógłby istnieć i nie robić nikomu w
niczym przeszkód, pod warunkiem jednak, że zlikwiduje się istniejące w
nim ograniczenia dla obu ze stron - np. ograniczenia w podejmowaniu
pracy przez pracownika, np. zdrowotne (które można w prosty sposób
ominąć, pracując na DG, czy zlecenie/dzieło), czy koncesyjne
(wykształcenie, formalne egzaminy), a także ograniczenia w rozwiązywaniu
stosunku pracy przez pracodawcę, np. jeśli pracownik sobie nie radzi.

Powiem nawet więcej - właśnie ograniczenia w rozwiązywaniu stosunku
pracy najbardziej przyczyniają się do bezrobocia. Jeśli pracodawca
mógłby bez strachu zatrudnić pracownika, po czym w razie czego go
zwolnić, to by się nie bał lekką ręką zatrudniać nowych pracowników.
Jeśli natomiast pracownicy są na różne sposoby chronieni przez
zwolnieniem, to pracodawca najpierw musi każdego dokładnie(j)
zweryfikować, aby uniknąć ewentualnej wtopy.

Ale trzeba uczciwie przyznać - gdyby nie było ograniczeń w rozwiązywaniu
umów o pracę, to najgorsi pracownicy, którzy sobie po prostu z niczym
nie radzą (nawet nie ze swojej umyślnej winy, po prostu są tępi), by
mieli przerąbane. I to jest jeden ze sposobów, na które całe
społeczeństwo jest równane w dół, aby chronić tępaków.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
2007-07-12 15:11 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) WOJSAL
Użytkownik "Any User" napisał w wiadomości
news:f7545h$12d7$1@opal.icpnet.pl...
>
> Widzisz, problem tak naprawdę nie polega na tym, że Kodeks Pracy istnieje,
> tylko że zawiera mnóstwo niepotrzebnych rzeczy.
>

Toc wlasnie oto mi chodzi :)

Zgadzam sie z tym, co napisales dalej, a co wycialem.


--
Pozdrawiam,
Wojtek

2007-07-12 15:18 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) WOJSAL
Użytkownik "Michał Gancarski"
napisał w wiadomości news:ocv4q6wnuhzp.1jxn2f4w00vni$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 30 Jun 2007 20:18:22 +0200, WOJSAL napisał(a):
>>
>> Jak sobie wyobrazasz kontrakt napisany z jednej strony
>> przez prawnika resprezentujacego firme a z drugiej strony
>> przez kolesia ktory skonczyl zawodowke?
>
> 1. Pracownik ma 8 godzin dziennie, pięć dni w tygodniu robić to i to.
> 2. Pracownik otrzyma za to i to tyle i tyle miesięcznie przelewem na takie
> i takie konto.
> 3. Okres wymówienia: tyle i tyle.
> 4. Przerwy i urlopy takie i takie.

Ogolnie dobrze. Tak na slaba czworke. :)
Zapomniales chociazby o:
a. trybie wypowiedzenia umowy.
b. terminie wyplaty
c. karach
d. premiach


To teraz napisz to szczegolowo, precyzyjnie, jednoznacznie
Powodzenia :)

>
> 5. Sprawy sporne rozsądza sąd właściwy dla miejsca wykonywania pracy.
>

A w oparciu o co sad ma rozsztrygac?
W oparciu o kodeks cywilny (nie zawierajacy uregulowan z kodeksu pracy)?



Pozdrawiam,
Wojtek

2007-07-16 12:32 Re: Pomysl na likwidacje bezrobocia (bez placenia chocby zlotowki) Michał Gancarski
Dnia Thu, 12 Jul 2007 15:18:58 +0200, WOJSAL napisał(a):

> Użytkownik "Michał Gancarski"
> napisał w wiadomości news:ocv4q6wnuhzp.1jxn2f4w00vni$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 30 Jun 2007 20:18:22 +0200, WOJSAL napisał(a):
>>>
>>> Jak sobie wyobrazasz kontrakt napisany z jednej strony
>>> przez prawnika resprezentujacego firme a z drugiej strony
>>> przez kolesia ktory skonczyl zawodowke?
>>
>> 1. Pracownik ma 8 godzin dziennie, pięć dni w tygodniu robić to i to.
>> 2. Pracownik otrzyma za to i to tyle i tyle miesięcznie przelewem na takie
>> i takie konto.
>> 3. Okres wymówienia: tyle i tyle.
>> 4. Przerwy i urlopy takie i takie.
>
> Ogolnie dobrze. Tak na slaba czworke. :)
> Zapomniales chociazby o:
> a. trybie wypowiedzenia umowy.
> b. terminie wyplaty
> c. karach
> d. premiach

Wiem.

> To teraz napisz to szczegolowo, precyzyjnie, jednoznacznie
> Powodzenia :)

Nie jestem prawnikiem ale:

a. Wypowiedzenie dostarcza się osobiście na piśmie bądź przesyłką poleconą.
Wypowiedzenie uznaje się za skuteczne z momentem osobistego doręczenia lub
odebrania przesyłki poleconej.

b. Wynagrodzenie przekazywane będzie raz w miesiącu, do 10 dnia miesiąca
następującego po miesiącu, za które należy się wypłata. Wynagrodzenie
zostanie przelane na konto numer XX XXXX XXXX XXXX i jeszcze trochę X.

c. [to zależy od specyfiki pracy, natomiast przy braku konkretnych zapisów
w KP należałoby się spodziewać standardów na poziomie branży/regionu]

d. [To także, natomiast nie widzę żadnego problemu. Jeśli można zawrzec na
dwóch stronach umowy agencyjnej wszystkie szczegóły dotyczące wypłaty
prowizji, to znaczy że można.]

>> 5. Sprawy sporne rozsądza sąd właściwy dla miejsca wykonywania pracy.
>>
>
> A w oparciu o co sad ma rozsztrygac?
> W oparciu o kodeks cywilny (nie zawierajacy uregulowan z kodeksu pracy)?

Oczywiście. Przecież nigdy nie jest tak, że prawo obejmuje każdą sytuację.
Sądy są właśnie po to, by wypełniać szarą przestrzeń. Szczegóły
interpretacji, praktyka powinny być ustalane na podstawie aktualnych
wyroków. Oczywiście powinna zostać zachowana możliwość pełnego konkurowania
pomiędzy sądami, tak by można było sobie zawrzeć w umowie dowolnego
arbitra. To w trosce o jakość arbitrażu.

--
Michał Gancarski - http://gancarski.com

"I don't mind how much my ministers talk - as long as they do what I say."
1 2 3 4 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Co by bylo bez ropy?

Michal Kupczyk 2005-10-15 14:12

Ilosc wydrukowanej / wybitej zlotowki?

DT 2005-11-19 18:09

Rewolucja!? Europa bez dopłat dla rolników?

Jacek 2005-12-04 19:41

pomysl na temat

MarekZ 2006-09-14 20:25

Teoria NAIRU a Teoria naturalnej stopy bezrobocia - jaka jest różnica

Gregor 2007-02-24 23:16