Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na prz

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-05-10 14:35 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na prz scream
Dnia Wed, 10 May 2006 13:02:01 +0200, Stasio Podróżnik napisał(a):

>> I ustępuje wszystkim, bo skoro rowerzysta uderza w bok samochodu, to znaczy
> Że dojeżdżał do skrzyżowania, a imbecyl w aucie nie upewnił się,
> czy ścieżką rowerową nic nie jedzie (...)

Niekoniecznie. Miałem podobną sytuację całkiem niedawno. Upewniłem się i w
najbliższej okolicy nic nie jechało, więc ruszyłem. W chwili gdy ruszałem
przed maską przeleciał mi rowerzysta, dosłownie tylko śmignął - jechał wg
mnie conajmniej z 40 km/h, szczególnie że chodnik jest lekko podniesiony w
stosunku do jezdni i nachyla się - więc miał z górki. Nawet nie zwolnił!
Gdybym nie miał otwartego okna i nie słyszałbym że jedzie (chyba miał coś
na kołach, bo wydawało charakterystyczny dźwięk :)), to nie miałbym szans
żeby go zauważyć i zahamować. Jechał na tyle szybko, że rozglądając się
przed ruszeniem nie widziałem aby znajdował się blisko przejścia! A
przecież nie będe stał tylko dlatego, że 150 metrów dalej ktoś jedzie po
ścieżce. Poważnie, nie przypuszczałem że tak szybko sie porusza.

A przypomne tylko, że gdyby poruszał się z prędkością 40 km/h, to wychodzi
ponad 10 m/s, czyli akurat - rozglądam się; nikogo nie ma; wrzucam bieg,
naciskam na gaz; zaczynam _powoli_ ruszać - a on jest już przed moją maską.
O tragedię łatwo...

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
2006-05-10 14:39 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na prz Stasio_Podróżnik
No Name napisał(a):

> Jeżeli kierowca skręca w prawo to przepuszcza wszystkich na pasach a sam
> zauważyłeś, że rowerzysta po pasach nie jedzie

Jego tor jazdy nie przecina się tylko i wyłącznie z pasami, ale
również z drogą dla rowerów, która w danym momencie ma
pierwszeństwo.

Riposta - Jeśli przejazd kolejowy jest tak skonstruowany, że nie
widać czy coś nadjeżdża do momentu jak nie wjedziesz na niego
przodem auta co zrobisz ?

Upewnisz się z pomocą osoby 3 lub poprzez opuszczenie samemu
pojazdu , czy wjedziesz, bo jak masz zobaczyć (Hint - śmierc
rajdowca) ...

Z rowerem jest tak, że wjeżdżasz z uśmiechem na mało
inteligentnej mordce, bo w tym przypadku, to rowerzysta ma
przewalone w momencie gdy Ty popełnisz błąd (przewalone
zdrowotnie) ... z pociągiem - Ty masz przewalone ...

Czyżbyśmy dążyli do zasady - Kto większy ten ma pierwszeństwo ?

--
|______ Stasio Podróżnik
o/________\o PMS: 525tds E34 PRRC : RCI2950+LINCOLN+AT 71 Magnum
(Oo =00= oO) mail: www.tinyurl.com/6qvjz *Pomóż* ! www.pajacyk.pl
[]=******=[] http://skocz.pl/jedz-na-narty - Przemyśl - Tylko w
nartach !
2006-05-10 14:42 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na prz Stasio_Podróżnik
scream napisał(a):

> przecież nie będe stał tylko dlatego, że 150 metrów dalej ktoś jedzie po
> ścieżce. Poważnie, nie przypuszczałem że tak szybko sie porusza.

Gierkówka - Przecież nie będę stał bo coś jedzie 200 metrów dalej ;>

> ponad 10 m/s, czyli akurat - rozglądam się; nikogo nie ma; wrzucam bieg,
> naciskam na gaz; zaczynam _powoli_ ruszać - a on jest już przed moją maską.
> O tragedię łatwo...

A jadą tabunami ... Nie da się przerwy znaleźć - jedzie,
odczekaj ... przejedzie - jedź ;)

--
|______ Stasio Podróżnik
o/________\o PMS: 525tds E34 PRRC : RCI2950+LINCOLN+AT 71 Magnum
(Oo =00= oO) mail: www.tinyurl.com/6qvjz *Pomóż* ! www.pajacyk.pl
[]=******=[] http://skocz.pl/jedz-na-narty - Przemyśl - Tylko w
nartach !
2006-05-10 15:15 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na prz witek
No Name wrote:
> Dość często jestem świadkiem takiej oto sytuacji.
> Skrzyżowanie, przejście dla pieszych z jednoczesnym wydzielonym miejscem dla
> przejazdu rowerzystów.
> Samochód skręcający w prawo (na zielonej strzałce) ustępuje pierwszeństwa
> przechodzącym przez przejście.
> Wszyscy przechodzą i on rusza i wtedy wjeżdża w jego bok rowerzysta
> przejeżdżający przez przejście.
>
> Rowerzysta twierdzi, że skoro ma zielone światło to może śmigać przez
> przejście (szkoda, że nie ma ograniczenia prędkości dla rowerzystów)
>
> Kierowca twierdzi, że pomimo tego ZAWSZE przez przejście dla pieszych
> (rowerów) rower trzeba przeprowadzać a nie na nim pędzić.
>
> I kto ma rację?
>
>
>
Rowerzysta nie może jeździć po chodniku i przejściu dla pieszych.
Jeżeli tam nie było ścieżki rowerowej to oboje będą współwinni.
Rowerzysta za jazdę rowerem po chodniku, a kierowca za nieustapienie
pierwszeństwa. Ciężko się będzie kierowcy wymigać, chcociaż takie
przypadki już widziałem.
Kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa choćby tam leciał samolot.
Jeśli tam była ścieżka rowerowa, to rowerzysta miał absolutne
pierwszeństwo i mógł jechać ile chce.
2006-05-10 16:17 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla pieszych zly
W dniu 2006-05-10 15:15, witek napisał(a):

> Rowerzysta nie może jeździć po chodniku

moze

marcin
2006-05-10 16:18 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla pieszych zly
W dniu 2006-05-10 12:13, Akulka napisał(a):

> Kierowca. Rower się prowadzi.

Na sciezce rowerowej?

marcin
2006-05-10 16:28 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla Robert Tomasik
Yusek [###yusek@wp.pl.###] napisał:
>> I kto ma rację?
> Rowerzysta. Strzałka WARUNKOWA w prawo uprawnia cię do skrętu w
prawo
> jedynie jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten manewr wykonać,
czyli:
> 1. nie ma pieszych
> 2. nie ma rowerów
> 3. nie ma samochodów
> Jadąc na warunkowej w prawo musisz ustąpić wszystkim.

W kwestii formalnej, to on skręca nie na warunkowej strzałce, tylko na
zielonym świetle, skoro i rowerzysta ma zielone. Co nie zmienia faktu,
że oczywiście rowerzysta ma pierwszeństwo.
2006-05-10 17:52 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu 'Tom N'
Robert Tomasik w
:

> Yusek [###yusek@wp.pl.###] napisał:
>>> I kto ma rację?
>> Rowerzysta. Strzałka WARUNKOWA w prawo uprawnia cię do skrętu w
>> prawo jedynie jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, aby ten manewr wykonać,
> czyli:
>> 1. nie ma pieszych
>> 2. nie ma rowerów
>> 3. nie ma samochodów
>> Jadąc na warunkowej w prawo musisz ustąpić wszystkim.

> W kwestii formalnej, to on skręca nie na warunkowej strzałce, tylko na
> zielonym świetle, skoro i rowerzysta ma zielone.

Niekoniecznie. Skoro był przejazd dla rowerzystów, to można założyć, że była
ścieżka rowerowa. Światło mogło być czerwone i warunkowa strzałka do skrętu
w prawo, gdyż np. po lewej, na drodze poprzecznej otwarty był tylko ruch
sygnalizatorem S-3 w lewo

> Co nie zmienia faktu, że oczywiście rowerzysta ma pierwszeństwo.

Istotne jest nie pierwszeństwo rowerzysty, tylko "Skręcanie (...) jest
dozwolone pod warunkiem, że (...) nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego
uczestnikom.

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
2006-05-10 20:31 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na Paweł Sakowski
No Name wrote:
> On (rowerzysta) może pędzi kilkadziesiąt km/h i jak taki kierowca ma go
> zauważyć?

Dokładnie tak samo jak wyjeżdżając z drogi podporządkowanej zauważa
pędzące kilkadziesiąt km/h samochody mające pierwszeństwo. Oczyma.

--
+----------------------------------------------------------------------+
| Paweł Sakowski Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+----------------------------------------------------------------------+
2006-05-10 21:31 Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla Jotte
W wiadomości news:4461ad93$0$22590$f69f905@mamut2.aster.pl No Name
pisze:

> Skrzyżowanie, przejście dla pieszych z jednoczesnym wydzielonym miejscem
> dla przejazdu rowerzystów.
> Samochód skręcający w prawo (na zielonej strzałce) ustępuje pierwszeństwa
> przechodzącym przez przejście.
> Wszyscy przechodzą i on rusza i wtedy wjeżdża w jego bok rowerzysta
> przejeżdżający przez przejście.
> Rowerzysta twierdzi, że skoro ma zielone światło to może śmigać przez
> przejście (szkoda, że nie ma ograniczenia prędkości dla rowerzystów)
> Kierowca twierdzi, że pomimo tego ZAWSZE przez przejście dla pieszych
> (rowerów) rower trzeba przeprowadzać a nie na nim pędzić.
> I kto ma rację?
Rację ma, oczywiście, kierowca. Cyklista popełnił wg Twojej relacji poważne
wykroczenia:
- przejechał przez _przejście_, przez które powinien rower przeprowadzić,
- przejechał przez _przejście_ mimo, że obok był wydzielony przejazd dla
rowerzystów,
- przyznał się do nieznajomości przepisów twierdząc, że może przejeżdżać
przez _przejście_,
- w efekcie nieprzestrzegania przpisów spowodował kolizję oraz szkody
materialne u poszkodowanego.

Dopuszczam jednak domniemanie, że po prostu nieskładnie mogłeś opisać
zdarzenie i rowerzysta przejeżdżał nie przez _przejście_ dla pieszych, ale
przez znajdujący się obok _przejazd_ dla rowerzystów. Wtedy, naturalnie,
wina leży po stronie kierowcy.

BTW - lubię jazdę na rowerze, ale jako kierowca auta cyklistów ogólnie
uważam za wyjątkową hołotę drogową. Nie wiem, czy jakakolwiek grupa
użytkowników dróg łamie przepisy w sposób tak nagminny i bezmyślny. Do tego
nie muszą zdobywać uprawnień (brak jakiejkolwiek kontroli umiejętności
poruszania się w sposób zgodny z przepisami) i nie muszą być ubezpieczeni od
cywilnych skutków swych wybryków. Paranoja. Z tych przyczyn zazwyczaj nie
traktuję ich jako równoprawnych uczestników ruchu drogowego.

--
Pozdrawiam
Jotte
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Sprzedaż samochodu

Alek 2005-12-01 21:52

Premier o mandatach dla pieszych...

Romeq 2005-12-18 23:54

rejestracja samochodu

kris 2006-02-20 20:46

Czy trzeba przechodzic przez przejscie dla pieszych ?

Fantom 2006-02-21 17:37

Kupno samochodu

radekp 2006-04-04 14:39

Zakup Samochodu

redabarth 2006-03-30 12:53

Uniwersystet w Lodzi - pytanie o spotkanie

Moble 2006-12-11 14:40

ubezpieczenie samochodu

AdamG 2007-01-08 19:16

Odleglosc od przejscia dla pieszych a mandat

uosiumen 2007-01-13 02:00

rejestracja samochodu

jan 2007-04-05 09:17