poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-07-18 20:49 | Re: Wypadek | Olgierd |
Dnia Fri, 18 Jul 2008 16:06:48 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): >> niekiedy taką akcją 'a zdążę, zmieszczę się'. > > Tak z ciekawostek: kiedyś miałem taką sytuację, że jakbym jechał > samochodem, to bym przydzwonił w debilkę, co uznała zieloną strzałkę za > normalne zielone. A jednośladem się zmieściłem... A pewnie jakbyś nie przekroczył dozwolonej o więcej, niż 20%, w ogóle nie byłoby o czym gadać ;-) >> No i może być jak w tym filmie o Św. Graalu ;-) > > Który fragment masz na myśli? Jak bodajże Sir Lancelot biegł do zamku. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
2008-07-18 20:58 | Re: Wypadek | Nostradamus |
Użytkownik "Andrzej Lawa" wiadomości news:7uc6l5-642.ln1@ncc1701.lechistan.com... > Nie doszło by też jakby jechał 240, bo by przejechał zanim samochód by się > pojawił ;-> Ściągnij klapy i zauważ, że do wypadku doszło. I obaj się przyczynili do jego zaistnienia. Biegły sporządzi tzw. opinię a sąd to wnikliwie rozpatrzy. W opinii na 90% w takich przypadkach znajduje sie słowo "przyczynienie" jeśli jeden z uczestników jechał zbyt szybko. -- Pzdr Leszek GG1631219 "Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny." |
||
2008-07-18 21:09 | Re: Wypadek | Andrzej Lawa |
Olgierd pisze: >>> niekiedy taką akcją 'a zdążę, zmieszczę się'. >> Tak z ciekawostek: kiedyś miałem taką sytuację, że jakbym jechał >> samochodem, to bym przydzwonił w debilkę, co uznała zieloną strzałkę za >> normalne zielone. A jednośladem się zmieściłem... > > A pewnie jakbyś nie przekroczył dozwolonej o więcej, niż 20%, w ogóle nie > byłoby o czym gadać ;-) Wiesz, ja wtedy jeździłem jeszcze skuterem-motorowerem... >>> No i może być jak w tym filmie o Św. Graalu ;-) >> Który fragment masz na myśli? > > Jak bodajże Sir Lancelot biegł do zamku. > To muszę jeszcze raz obejrzeć... |
||
2008-07-18 21:11 | Re: Wypadek | Andrzej Lawa |
Olgierd pisze: >>> Dlaczego nie mogę wiedzieć? W mojej okolicy bliższej i dalszej znam >>> rozkład prędkości. Na żadnej z nich nie jest dopuszczalna prędkość >>> powyżej 80 km/h. >> A skąd wiesz, czy nie zostało to zmienione pół godziny wcześniej? > > No to przypuśćmy, że nie wiem. Ale nie zostało zmienione. Ja twierdzę, że zostało ;-> >> Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności. > > To wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo, ale nie za wykroczenie, no i Czyżby? > nie zmienia faktu, że o winie (współwinie) nadal można mówić. Tłumacz się tak, jak zajedziesz drogę karetce albo straży pożarnej... >> Z motocyklami łatwiej, niż z samochodami osobowymi, które są niższe i >> nierzadko nie mają włączonych świateł. I rzadko kiedy mają "oczojebne" >> kolory. > > Motocykl natomiast jest mniejszy i chyba trudniej ocenić z jaką > prędkością się porusza (jeśli jedzie na wprost). Kolor z przodu też > zwykle jest słaby. Wielkość może mieć znaczenie dla samego zauważenia. A jak się już widzi, to nie ma najmniejszego znaczenia. |
||
2008-07-18 22:00 | Re: Wypadek | Olgierd |
Dnia Fri, 18 Jul 2008 21:11:33 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): >>> Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak stan wyższej konieczności. >> >> To wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo, ale nie za wykroczenie, no > > Czyżby? Sorry, pozajączkowało mi się. >> nie zmienia faktu, że o winie (współwinie) nadal można mówić. > > Tłumacz się tak, jak zajedziesz drogę karetce albo straży pożarnej... "A jakby pańska matka..." ;-) Pojazd uprzywilejowany to coś innego, niż rozpędzony motocyklista. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-07-18 22:48 | Re: Wypadek | Andrzej Lawa |
Olgierd pisze: >>> nie zmienia faktu, że o winie (współwinie) nadal można mówić. >> Tłumacz się tak, jak zajedziesz drogę karetce albo straży pożarnej... > > "A jakby pańska matka..." ;-) > Pojazd uprzywilejowany to coś innego, niż rozpędzony motocyklista. Primo: motocykle uprzywilejowane też mogą być. Secundo: to czy pojazd jest uprzywilejowany czy nie jest tylko różnicą formalną w tym przypadku - jak ktoś nagle wyjedzie, to rezultat będzie taki sam. |
||
2008-07-19 00:24 | Re: Wypadek | Gotfryd Smolik news |
On Fri, 18 Jul 2008, Andrzej Lawa wrote: > Z motocyklami łatwiej, niż z samochodami osobowymi, które są niższe i > nierzadko nie mają włączonych świateł. I rzadko kiedy mają "oczojebne" > kolory. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale kierowcy samochodów mają w oczach jakiś filtr, selekcjonujący patrzenie na samochody właśnie. Bez ironii piszę - co najmniej dwa razy (różni kierowcy, różne kategorie kierowców) siedziałem na miejscu pasażera, kiedy kierowca reagował na jednoślad *po* ruszeniu (fakt że oba razy błyskawicznie, ale również fakt że oba razy doskonale je widziałem sporo przed tym momentem!) Pogdybam sobie luzem, że pewnie potrzebne byłoby szkolenie "lotnicze do lądowania", czyli patrzenia bez skupiania uwagi na WYBRANYM obiekcie (np. samochodzie, za którym "zostało uznane" że jest luka, choć ona tam tylko BYŁA, kiedyś). pzdr, Gotfryd |
||
2008-07-19 10:29 | Re: Wypadek | Olgierd |
Dnia Fri, 18 Jul 2008 22:48:34 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): >> "A jakby pańska matka..." ;-) >> Pojazd uprzywilejowany to coś innego, niż rozpędzony motocyklista. > > Primo: motocykle uprzywilejowane też mogą być. Secundo: to czy pojazd > jest uprzywilejowany czy nie jest tylko różnicą formalną w tym przypadku > - jak ktoś nagle wyjedzie, to rezultat będzie taki sam. No nie, różnica polega na tym, że pojazd uprzywilejowany ma pewne przywileje, zaś motocyklista, który przekracza dozwoloną prędkość czyni to z naruszeniem przepisów. Dla mnie EOT. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-07-19 13:21 | Re: Wypadek | Andrzej Lawa |
Gotfryd Smolik news pisze: > Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale kierowcy samochodów mają > w oczach jakiś filtr, selekcjonujący patrzenie na samochody > właśnie. Coś w tym jest... Zwłaszcza zimą. Ale to psychiczne, nie optyczne. |
||
2008-07-19 13:22 | Re: Wypadek | Andrzej Lawa |
Olgierd pisze: > Dnia Fri, 18 Jul 2008 22:48:34 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): > >>> "A jakby pańska matka..." ;-) >>> Pojazd uprzywilejowany to coś innego, niż rozpędzony motocyklista. >> Primo: motocykle uprzywilejowane też mogą być. Secundo: to czy pojazd >> jest uprzywilejowany czy nie jest tylko różnicą formalną w tym przypadku >> - jak ktoś nagle wyjedzie, to rezultat będzie taki sam. > > No nie, różnica polega na tym, że pojazd uprzywilejowany ma pewne > przywileje, zaś motocyklista, który przekracza dozwoloną prędkość czyni > to z naruszeniem przepisów. Ale w przypadku zdarzenia - różnica jest tylko i wyłącznie formalna. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
wypadek |
Marek | 2005-10-25 14:37 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek - NW - samochód |
GrdykaOjcaRydzyka | 2006-06-10 20:22 |
Wypadek! |
ANUSIA | 2006-08-02 02:31 |
Wypadek na przerwie |
Marta | 2006-10-25 23:45 |
Wypadek w autobusie |
JUra | 2006-11-21 11:48 |
Wypadek? |
Kuba | 2007-05-29 22:29 |
Fotoradar i wypadek |
Przemek M | 2008-02-29 15:12 |