Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Alimenty....

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-03-09 15:22 Re: Alimenty.... krys
Przemek R. napisał(a):

> ja tak z ciekawosci do pytajacej, w jakiej wyosokosci alimenty sad
> zasadzil?

Jakie to ma znaczenie? Chcesz jej wmawiać, że nie chodzi jej o papu dla
dzieci, tylko o futro z norek kosztem biednego, wypruwającego sobie
żyły eksa? To juz znamy na pamięć.

--
Pozdrawiam
Justyna
2006-03-09 15:21 Re: Alimenty.... Akulka
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" napisał w
wiadomości news:slrne10d9c.k83.j.krzyzanowski@bilet.intercity.pl...
> No wlasnie. Glosno sie krzyczy - rece precz od mojej macicy, to ja
> decyduje czy urodze, czy nie itp. A jesli chodzi o utrzymanie, to juz
> dziecko wtedy ma tatusia przede wszystkim, co?

A kto tu tak powiedział? Jest pomiedzy nami różnica. Ja pisze na podstawie
tego co przeczytałam w postach, ty na podstawie swojego samczego "widzi mi
się" lub ew. własnych ran emocjonalnych. Matka bliźniaków pisze przecież, że
ma alimenty zasądzone, są duże zaległośći w płaceniu i boi się, ze juz nie
dostanie ani grosza, bo tatuś ma nową partnerke i czeka na nowego potomka.
Czego nie rozumiesz? Że bliżniaków chęciami i miłością matczyną nie da się
wykarmić? I kto napisał, że dzieci mają tatusia przede wszystkim? Jakos
sobie daje radę, ale co 2 dzieci to nie jedno. Ponadto autorka nie pisała w
żadnym razie napastliwie o swoim eks. Moze szklanka zimnej wody i
przeanalizuj jeszcze raz posty? I nie broń tak zaciekle swojej płci, bo
czasami naprawdę nie warto - to się tyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet.

Pozdrawiam,
Akulka

2006-03-09 15:25 Re: Alimenty.... Michał_\Kaczor\_Niemczak
Dnia 2006-03-09 12:53, Użytkownik krys napisał:

> Dlaczego próbujesz usprawiedliwiać rodzica uchylającego sie od
> obowiązków? Dzieci chcą jesć bez wzgledu na to, czy rodzice "są w
> stanie"

Nie usprawiedliwia tylko rozważa ewentualność. Ja zapytam inaczej - jak
nie ma to ma iść ukraść i przed sądem powiedzieć to, co Ty napisałaś?

Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
2006-03-09 15:35 Re: Alimenty.... krys
"Michał \"Kaczor\" Niemczak" napisał(a):

> Nie usprawiedliwia tylko rozważa ewentualność. Ja zapytam inaczej -
> jak nie ma to ma iść ukraść i przed sądem powiedzieć to, co Ty
> napisałaś?

Niech idzie zarobić. Myśl sobie co chcesz, dzieci muszą jeść,
odpowiedzialni rodzice to wiedzą, bez względu na wzajemne relacje.
--
Pozdrawiam
Justyna
2006-03-09 15:52 Re: Alimenty.... Przemek R.
krys napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>
>> ja tak z ciekawosci do pytajacej, w jakiej wyosokosci alimenty sad
>> zasadzil?
>
> Jakie to ma znaczenie? Chcesz jej wmawiać, że nie chodzi jej o papu dla
> dzieci, tylko o futro z norek kosztem biednego, wypruwającego sobie
> żyły eksa? To juz znamy na pamięć.

nie, chce znalezc odpowiedz na to czemu placi mniej niz powienien, np
jezeli sedzia zasadzila 3 tys.
to absurd, niezaleznie od tego ile zarabia, poniewaz poza bliznaikami
prowadzi do tego ze BYLA zyje na jego koszt. W takiej sytuacji ja
rowniez bym nie placil pelnej kwoty, I prosze zaraz nie cytowac przepisu
mowiacego o poziomie zycia dziecka, bo to moim zdaniem kolejna
nadinterpretacja. Przeciez gdyby dziecko zostalo z ojcem poziom zycia by
sie nie zmienil.


P.
2006-03-09 15:57 Re: Alimenty.... Michał_\Kaczor\_Niemczak
Dnia 2006-03-09 15:35, Użytkownik krys napisał:

> Niech idzie zarobić. Myśl sobie co chcesz, dzieci muszą jeść,
> odpowiedzialni rodzice to wiedzą, bez względu na wzajemne relacje.

Wiem, że muszą. Jak ktoś ma możliwości to napewno złapie się pracy
(chyba, że jest kretynem, który myśli - pracował nie będę i mam wszystko
w dupie, co mi zrobicie), z tym że są przypadki w różnych rejonach
kraju, że tej pracy poprostu nie ma (wieś/miasto). Tak wiem - można
chodzić i zbierać butelki/puszki - ciekawe ile musiałby tego nazbierać,
żeby kupić dużą paczkę pampersów za 50 zł. Łatwo się tylko gada. W sumie
na temat sytuacji z pierwszego wątku nie wynika jaką sytuację ma "eks"
więc gdybać możemy dalej. :P

Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
2006-03-09 16:14 Re: Alimenty.... krys
Przemek R. napisał(a):

> nie, chce znalezc odpowiedz na to czemu placi mniej niz powienien, np
> jezeli sedzia zasadzila 3 tys.

A jeżeli zasadziła 300 zł?

> to absurd, niezaleznie od tego ile zarabia, poniewaz poza bliznaikami
> prowadzi do tego ze BYLA zyje na jego koszt.

No jasne, zwłaszcza, jesli _nie płaci_ :->

Przeciez gdyby dziecko zostalo z ojcem
> poziom zycia by sie nie zmienil.

Dlaczego ojciec o to nie walczył?

W ogóle, to jest gdybanie, nie bawię się w to - EOT

--
Pozdrawiam
Justyna
2006-03-09 16:18 Re: Alimenty.... krys

> Wiem, że muszą. Jak ktoś ma możliwości to napewno złapie się pracy
> (chyba, że jest kretynem, który myśli - pracował nie będę i mam
> wszystko w dupie, co mi zrobicie), z tym że są przypadki w różnych
> rejonach kraju, że tej pracy poprostu nie ma (wieś/miasto).

Tyle, że wiesz, są ludzie i taborety - jedni mówią "musze sobie
poradzić" i sobie radzą nawet tam, gdzie pracy nie ma, a są tacy,
których Ty określiłeś mianem kretynów. Dla dzieci jest lepiej, gdy
trafią na pierwszy gatunek.

W sumie na temat sytuacji z pierwszego wątku nie wynika jaką
> sytuację ma "eks" więc gdybać możemy dalej. :P

Dokładnie.

--
Pozdrawiam
Justyna
2006-03-09 16:38 Re: Alimenty.... Michał_\Kaczor\_Niemczak
Dnia 2006-03-09 16:18, Użytkownik krys napisał:

> Tyle, że wiesz, są ludzie i taborety - jedni mówią "musze sobie
> poradzić" i sobie radzą nawet tam, gdzie pracy nie ma, a są tacy,
> których Ty określiłeś mianem kretynów. Dla dzieci jest lepiej, gdy
> trafią na pierwszy gatunek.

No bo jak określić inaczej tych, którzy mogą pracować, odrobina wysiłku
by znaleźć pracę nikogo nie zabiła a i wtedy pacjent wywiązałby się
obowiązku w stosunku do dziecka. Było masę spraw w telewizji o takich,
co to żyją z rodziną (swoją), nie pracują bo by zaraz komornik siadł i
stosują politykę jaką opisałem wcześniej.

Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
2006-03-09 17:34 Re: Alimenty.... K.Mackiewicz
AlicjaMM napisał(a):
> Chciałabym zasięgnąć informacji na temat wyegzekwowania i egzekwowania w
> przyszłości alimentów od taty na moje bliźniaki. Problem polega na tym, że
> tato jest bardzo niesłowny i płaci alimenty kiedy mu się chce i ile chce.
> Alimenty są zasądzone w pewnej kwocie, jest określony termin płacenia i forma
> (wpłata na konto- by było potwierdzenie). Pewnie wyegzekwowanie zaległości
> bedzie niemożliwe, bo to spora suma już urosła..... Ale może istnieje jakaś
> szansa, by zabezpieczyć się na przyszłość- czy jest jakiś sposób, może
> instytucja, która kontrolowałaby lub pośredniczyłaby w tej procedurze?
>
mozesz zlozyc wniosek u komornika sadowego o "sciaganie" alimentow
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

alimenty

Alicja 2006-01-07 14:12

alimenty

Paweł 2006-01-25 17:32

alimenty

Paul Teutul 2006-02-15 21:43

alimenty

sg 2006-02-28 12:05

alimenty

bailif 2006-03-29 23:07

Alimenty

Surja 2006-07-14 10:23

Alimenty

Lily 2006-11-25 16:07

alimenty

mk 2006-12-13 17:58

alimenty

sebastianbetcher 2007-03-26 18:44

Alimenty

Tata 2007-04-16 18:49