poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-14 13:40 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Ajgor |
Użytkownik "kam" napisał w wiadomości news:dv6cik$l39$2@inews.gazeta.pl... >> To czemu nie napisali ze umorzono z powodu jego smierci? > > nie wiem > chcesz wiedzieć dlaczego - akta są w sądzie > ale oczywiście zamiast sprawdzić lepiej trochę popisac. Pewnie. Do sadu mam cale chyba ze dwiescie metrow :) A do komputera pol metra:) |
2006-03-14 13:52 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Michał Wilk |
Użytkownik "Ajgor" news:dv687v$6r7$1@news.dialog.net.pl... > Sprawa trafila do prokuratury. Nastepnie do sadu. I dzis dostalem (ja - > jako ojciec, i syn tez) pismo z sadu, ze sprawa przeciw jednemu z nich > zostala umorzona. Zero wyjasnien, zadnych paragrafow. Tylko Sygn akt i > inforacja wlasnie o umorzeniu. Złóż zażalenie. Nie było w postanowieniu pouczenia? Pozdrawiam, Michal |
||
2006-03-14 13:53 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
> Dostrzegam. A ty dostrzegasz roznice miedzy staniem na czatach a waleniem po > gebie, albo miedzy "ja sie w to nie mieszam" a mieszaniem w cudzych > kieszeniach? Gdzie ja tam napisalem cos o staniu na czatach? Po co stac na > czatach na ruchliwej ulicy o godzinie 19 jak wokol jest pelno ludzi? > A po za tym nawet gdyby.. czy wspolnik nie jest wspolwinny? wspolnik jest tak samo winny. Znow nie myslisz, nigdzi eni napisalem ze osoba ktora wali po gebie jest niewinna, caly czas twierdze ze potrzebne sa dowody na jej wine, chocby z tego powodu mozna umorzyc (brak dowodw) czy uniewinnic. Samo osarzenie kogos o dany czyn tym dowodem nie jest, uznajac czyjes zeznania za lepsze na podsatwie oceny ich wiarygodnosci mozna skrzywdzic niewinna osobe. A czym jest ocena wiarygodnoscizenzan idelanie pokazał minister Wasserman przy podneicie po przesluchaniu Jaruckiej niszczac w ten spopob niewinnego czlowieka - kandytata na prezydenta. Tak ma wygladac Panbstwo prawa? Zamiast pluc na prokurature czy sad sprobuj ich zrozumiec. P. |
||
2006-03-14 14:01 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Ajgor |
Użytkownik "Przemek R." napisał w wiadomości > Zamiast pluc na prokurature czy sad sprobuj ich zrozumiec. Masz dzieci? Sprobuj sobie wyopbrazic takie cos: Idziesz z dzieckiem za reke wieczorem do domu. Nagle wypada jakis swir i żąda papierosa. Mowisz ze nie palisz. A na to on nozem na twoich oczach zabija twoje dziecko. I znika. Pokazujesz go na zdjeciu w komendzie. Zostaje oskarzony. A po kilku miesiacach dostajesz powiadomienie o umorzeniu. Tez nie ma zadnego wyjasnienia. Ale tez nie ma zadnych dowodow tylko twoje okazanie. Fajnie? Bo jak wszyscy beda mieli Twoje podejscie to tak bedzaie na kazdym kroku. |
||
2006-03-14 14:14 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:dv6ed1$5jd$1@inews.gazeta.pl... > wspolnik jest tak samo winny. Znow nie myslisz, nigdzi eni napisalem ze > osoba ktora wali po gebie jest niewinna, caly czas twierdze ze potrzebne > sa dowody na jej wine, chocby z tego powodu mozna umorzyc (brak dowodw) > czy uniewinnic. Samo osarzenie kogos o dany czyn tym dowodem nie jest, Dobra, przypuśćmy, że mnie zgwałcono - świadków brak, a gwałciciel użył prezerwatywy. Nie ma dowodów, bo powiedzmy on był bardzo ostrożny, nie zostawił rządnego DNA i dokładnie się sam również umył. Moje słowo i ślady gwałtu przeciwko jego. Rozpoznaję go, nie mam wątpliwości, że to ten oprawca. I co? Też niewinny bo spermy nie zostawił? Są takie sprawy poszlakowe i wierz mi, ze wiele kobiet zostało usatysfakcjonowanych widząc swojego kata w więzieniu (choć to ostatnie jest kpiną w Polsce, bo regułą jest, iż wydaje się wyroki w zawieszeniu co jest kompletnie nieadekwatne do traumy jaką przeżyła i nadal będzie przeżywać ofiara gwałtu). Jeśli ofiara jest nie karana i ma nieskalana opinię zazwyczaj sąd nie widzi powodów by nie wierzyć ofierze, czyż nie? > Zamiast pluc na prokurature czy sad sprobuj ich zrozumiec. To czasami trudne jest, bo sprawiedliwość ludzka często jest kompletnie odmienna od sprawiedliwości organów ścigania i wymierzania tejże sprawiedliwości. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-14 14:22 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
> Dobra, przypuśćmy, że mnie zgwałcono - świadków brak, a gwałciciel użył > prezerwatywy. Nie ma dowodów, bo powiedzmy on był bardzo ostrożny, nie > zostawił rządnego DNA i dokładnie się sam również umył. Moje słowo i ślady > gwałtu przeciwko jego. Rozpoznaję go, nie mam wątpliwości, że to ten > oprawca. I co? Też niewinny bo spermy nie zostawił? o jakich sladach gwaltu mowisz? No to wyobrazmy sobie inna sytuacje, kobieta ktorej facet dał kosza idzie zglosic gwalt na na policje, badz kobieta ktora po pijaku dała dupy idzie zglosic gwalt, badz kobieta ktora z wlasnej woli kochala sie z kims z uzyziem przemocy idzi ezglosic gwalt. W takich przypadkach uwazasz za prawidlowe skazanie "sprawcy" bo ofira a nie jest karana i ma nieskalana opinie? > Są takie sprawy poszlakowe i wierz mi, ze wiele kobiet zostało > usatysfakcjonowanych widząc swojego kata w więzieniu (choć to ostatnie jest > kpiną w Polsce, bo regułą jest, iż wydaje się wyroki w zawieszeniu co jest > kompletnie nieadekwatne do traumy jaką przeżyła i nadal będzie przeżywać > ofiara gwałtu). Jeśli ofiara jest nie karana i ma nieskalana opinię > zazwyczaj sąd nie widzi powodów by nie wierzyć ofierze, czyż nie? a czemu ma nie wierzyc oskarzonemu ? Jezeli jest nieskazitelny? >> Zamiast pluc na prokurature czy sad sprobuj ich zrozumiec. > > To czasami trudne jest, bo sprawiedliwość ludzka często jest kompletnie > odmienna od sprawiedliwości organów ścigania i wymierzania tejże > sprawiedliwości. przedewszystkim proces ma sie odbyc sprawidliwie, czyli wina musi zostac UDOWODNIONA. P. |
||
2006-03-14 14:28 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
Ajgor napisał(a): > Użytkownik "Przemek R." napisał w wiadomości > >> Zamiast pluc na prokurature czy sad sprobuj ich zrozumiec. > > Masz dzieci? Przyjmij ze mam. Nie wolno w sadzie wydawac wyrokow na podstawie emocji a na podstawie faktow. Na podstawie emocji i nagietych faktow wyroki wydaje sie w szmacianych programach typu interwnecja czy uwaga. Rozumiem Twoje nerwy ale Ty tez zrozum ich dzialanie. Sprobuj sobie wyopbrazic takie cos: Idziesz z dzieckiem za reke > wieczorem do domu. Nagle wypada jakis swir i żąda papierosa. Mowisz ze nie > palisz. A na to on nozem na twoich oczach zabija twoje dziecko. I znika. > Pokazujesz go na zdjeciu w komendzie. Zostaje oskarzony. A po kilku > miesiacach dostajesz powiadomienie o umorzeniu. Tez nie ma zadnego > wyjasnienia. Ale tez nie ma zadnych dowodow tylko twoje okazanie. Fajnie? Bo > jak wszyscy beda mieli Twoje podejscie to tak bedzaie na kazdym kroku. po pierwsez w tym wypadku nie jestem pokrzywdzonym, jestem swiadkiem (oficjalnie i nieoficjalnie) , po drugie w przypadku gdyby prokuratura nie znalazla dowodw sam za wszelk acene staralbym sie zdobyc takowe. Nawet bym sie dopuscil podsluchu, i anonimowo wyslal odpowiednim oraganom nagrania. Wszystko jest do zrobienia. Tylko z rozumem. P. |
||
2006-03-14 14:30 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
ps. jeszcze sa badania DNA, alo prawdopodobne by takiego sladu niezostawil. (slina, cokolwiek, nie wyobrazam sie nie pozostawienia zadnego sladu chyba ze by bzykal przez kombinezon) Dochodza slady na miejscu zdarzenia (odciski butow np itd td) P. |
||
2006-03-14 14:31 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
ale do tego trzeba zanagazowania policji. A nie dzialanie "na wiare" zamkanie w areszcie apozniej szukanie dowodw i placz ze nie zostal skazany. P. |
||
2006-03-14 14:53 | Re: Jak dziala polskie prawo? | JarekM |
> > przedewszystkim proces ma sie odbyc sprawidliwie, czyli wina musi zostac > UDOWODNIONA. > > P. kolega naczytał sie przepisów ale jest nader daleko od rzeczywistości, przynajmniej tej ulicznej, w omawianym przypadku mamy kilka zbieznych świadczeń poszkodowanych przeciwko zaprzeczeniu oskarżanych. Sprawa jest jednak względnie prosta przynajmniej w pierwszej instancji. nia ma żadnego istotnego powodu aby nie dac wiary zeznaniom grupy poszkodowanych zas nie dac wiary ew. zaprzeczeniom oskarzonych i to właśnie na podstawie oceny wiarygodności. Jednak musze tez wskazac, że w pierwszy rządzie trzeba pofatygowac się i przejrzeć akta, tam powinno byc co nieco napisane a jeżeli nie ma uzasadnienia to nalezy jego zażądać na piśmie. mądrala |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! |
Sebastian | 2005-12-15 20:05 |
Związek Kynologiczny w Polsce a prawo polskie |
Azawakh | 2006-02-05 15:32 |
odpowiedzialnosc za linki, a prawo polskie |
Bartlomiej M | 2006-02-22 22:42 |
Czy polskie prawo jest dobre? |
pdemb | 2006-03-11 21:48 |
Jak dziala polskie prawo? |
Ajgor | 2006-03-14 12:08 |
angielskie prawo jazdy wymienic na polskie? |
rodzynaWYTNIJTO | 2006-04-07 14:48 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
prawo skarbowe dziala w stecz |
jętek | 2007-02-22 12:27 |
Portale internetowe a polskie prawo |
pdemb | 2007-05-20 18:49 |
polskie prawo karne a kanada |
Krynix. | 2007-06-16 05:15 |