poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-15 12:04 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
> Wybacz, ale ginekolog jest w stanie sprawdzić czy kobieta była > zgwałcona..... czy sama dała. Chyba wiesz po czym, jeśli nie, to > pogooglaj.... 1. brutalny seks za zgoda pokrzywdzonej? 2. byl gwalt ale wskazala nie tego ? 3. chciala sie zemscic na kims wydymal ja kolega a ona wskazala swa ofiare 4. Zgwalcenie przez podstep (odrazu uprzedzam spiscie osoby pelnoletnej ktora jest w stanie przewidziec dzialanie alkoholu nawet w zamiarze jej pozniejszego wyruch. nie jest gwaltem przez pdstep) a teraz oswiec mnie jak twoim zdaneim prawo powinno uchronic osobe w punkcie 1,2,3,4 przed nieslusznym skazaniem ? POstaw siebie na miejszu oskarzonego. >> a czemu ma nie wierzyc oskarzonemu ? Jezeli jest nieskazitelny? > > A kto powiedział, że jest? Sprawa poszlakowa, czasami wiele przesłanek > wskazuje na korzyść ofiary, nawet gdy oskarzony nie został złapany z > aparatem gwałtu w ręku ani na gorącym uczynku. Wątpisz? watpie, moglbym Ci napisac przynajmniej z 5 sytuacji w ktorej dowody poszlakowe oraz bezposrednie wskazuja na oskarzonego (wydawaloby sie ze jest bezdyskusyjnie winny) a jednak ... >> przedewszystkim proces ma sie odbyc sprawidliwie, czyli wina musi zostac >> UDOWODNIONA. > > A zeznania ofiary często są dowodem koronnym. i to jest wlasnie choroba naszego systemu prawnego. P. |
2006-03-15 12:07 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
> Przecietny szary obywatel bazuje na tym, co uslyszy w telewizji. A jakis > czas temu w telewizji co rusz bylo slychac, ze kogos zamkneli, bo sie > bronil, wiec przecietny obywatel mysli, ze nie ma prawa sie bronic. Co > gorsza czesto sedziowie to potwierdzaja swoimi wyrokami. a mzoesz wskazac taka sytuacje? (link do art wiarygodnego) Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap. łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) . W tv od ministra Ziobro uslyszales ze sie bronili. Zrobiono z nich herosow, a zbrodnie publicznie pochwalono. Przy kazdej obronie jezlei byla uzasadniona nie zostanie zamknieta osoba broniaca sie, poniewaz predzej czy pozniej sprawa trafi do sadu najwyzszego (chyba zeniewinny zaakceptuje wyrok) a tam raczej nei wydadza wyrodku sprzcznego ze swoimi orzeczeniami nie uwazasz? P. |
||
2006-03-15 12:12 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
Akulka napisał(a): > Użytkownik "Przemek R." > > news:dv6o4a$rb5$1@inews.gazeta.pl... >> masz mnie za nieuczciwego? Dopszczasz sie pomowienia tak prymitywnego >> jak to jest na porzadku ndziennym w PISie. > > Weź juz przestań z tym Pis-em, bo to żałosne. Jakbys nie wiedział jesteśmy > na grupie prawo, a nie polityka. Twoim koronnym argumentem oceny człowieka i > jego poczynań jest poglad polityczny? To nie gratuluję....:-( to nie argument to stwierdzenie, wyrazne zasugerowanie ze ktos jest nieuczciwy bo ma odmeinne zdanie cytat: (Lepiej zeby ich nie bylo a ludzie sami zrobia porzadek z bandyctwem. Wiem, ze to anarchia. Ale tak mysli wiele ludzi. Uczciwych. ), z naciskiem na UCZCIWYCH. ktos jest zlodziejem bo nie zgadza sie z zarzutem krdaziezy w przypadku pewnej osoby. Tylko w takim przypadku zarzucam komus podobna taktyke kora stosuje pis. i Ttak sie dziwnie zlozylo ze dwa razy te osoba była Ajgor. >> Jezeli nikt z choc troche myslacych poslow nie przeszkodzi temu >> czlowiekowi to bedziesz miec powrot dzikiego zachodu. > > Wybacz, ale ten stan prawny troche juz trwa, nie powstał w tym roku.... chodzi mi o obrone konieczna >> Bedziesz mogl zabic osobe ktora jabluszko z drzewa kradnie, beda mogli >> zamordowac twjego syna ochroniarze z hipermarketu jezlei gume do zucia >> ukradnie,,( i tu mnie ciekawi jedna jeszcze rzecz co z pomowieniem , >> zniewaga? Tu tez sa naruszane dobra chronione prawem ...) > > Zarabiasz na życie pisaniem? ? P. |
||
2006-03-15 12:17 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
> na przyklad na podstawie wywiadu srodowiskowego, braku notowan w > kartotekach, dupa w przypadku uczniow - opinii ze szkoly, w przypadku doroslych - > opinii z zakladu pracy (no chyba ze bezrobotny).. dupa a wiesz czemu dupa? Co chwile w TV slyszyl o mordercy ktory pochodzil z dobrego domu, nikt mu niczego nie zarzucal, grzeczny chlopczyk itd itd. Ostanio zabito goscia ktory zabral szalik kibicom przeciwnej druzyny, w jego przypadku rowniez nie uslyszalas/es ze jest huliganem a dobrym niczemu winnym chlopakiem. >Wbrew pozorom nawet nie > bedac policmajstrem latwo sie dowiedziec, kto jest uczciwy... > Oficer prowadzacy sprawe mojego syna tylko zobaczyl zdjecie jednego z > napastnikow, zaraz na kartce napisal nazwiska pozostalych, ale ich nie > pokazal. Dopiero jak syn rozpoznal wszystkich, okazalo sie, ze on napisal > dobre nazwiska. Po prostu zna swoj teren i na pamiec wie, kto tu jest > uczciwy a kto nie. Kto z kim spi, a kto z kim napada :) podobalo mi sie raz to co Kaczynski powiedzail bedac ministrem spr. gdy dziennikarze pytali sie go (w sprawie w ktorej policjant zarzucil komus ze go pobili, natomiast ci pewnego czlowieka ... "fakt ze ktos byl wczesneij karany absolutnie nie swiadczy o jego winie" . P. |
||
2006-03-15 12:29 | Re: Jak dziala polskie prawo? | krys |
Przemek R. napisał(a): > Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie > swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu > pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap. > łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) . Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa miejscowości się nie zgadza. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-03-15 12:35 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:dv8sq0$t1l$2@inews.gazeta.pl... > cytat: > (Lepiej zeby ich nie bylo a ludzie sami zrobia porzadek z bandyctwem. > Wiem, ze to anarchia. Ale tak mysli wiele ludzi. Uczciwych. ), > z naciskiem na UCZCIWYCH. > > ktos jest zlodziejem bo nie zgadza sie > z zarzutem krdaziezy w przypadku pewnej osoby. Tylko w takim przypadku > zarzucam komus podobna taktyke kora stosuje pis. i Ttak sie dziwnie > zlozylo ze dwa razy te osoba była Ajgor. Wiesz, nie ma partii świetnych i nie skażonych. To co mówisz musiałbyś Pis-owi udowodnić, a dałoby się to samo udowodnić i SLD i PO i SO i każdej innej partii, bo tak właśnie niestety działa polityka. Trzymaj się więc proszę argumentów i faktów, a nie politycznej demagogii mającej źródło w twoich sympatiach i antypatiach. A jesteśmy na grupie prawo przecież. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-15 12:40 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:dv8s1j$n8p$3@inews.gazeta.pl... > ja pierd. rozrinij siwadka od pokrzywdzonego!!!! Świadek nie może kłamać? Dlaczego? Pokrzywdzony nie może być świadkiem? Dlaczego? Bo podajesz absurdalny > przyklad, zreszta juz napisałem co ja bym zrobil, za wszelka cene > staralbym sie zdobyc dowody, pomysl sobie jak by skonczyl niewinnie > oskarzony czlowiek gdyby wszyscy stosowali twoj pogiety tok rozumowania? Jak ty możesz zebrać dowody w sprawie opisywanej przez założyciela wątku, a tym bardziej w sprawie domniemanego morderstwa? Nie martw się zresztą, na razie oskarżony jest niewinny dopóki mu nie udowodnią winy i póki co więcej oskarżonych którzy są rzeczywistymi bandytami gania na wolności niż niewinnych trafia do więzienia. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-15 12:46 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:dv8sb0$s2g$1@inews.gazeta.pl... > > Wybacz, ale ginekolog jest w stanie sprawdzić czy kobieta była > > zgwałcona..... czy sama dała. Chyba wiesz po czym, jeśli nie, to > > pogooglaj.... > 1. > brutalny seks za zgoda pokrzywdzonej? > 2. > byl gwalt ale wskazala nie tego ? > 3. > chciala sie zemscic na kims wydymal ja kolega a ona wskazala swa ofiare > 4. > Zgwalcenie przez podstep (odrazu uprzedzam spiscie osoby pelnoletnej > ktora jest w stanie przewidziec dzialanie alkoholu nawet w zamiarze jej > pozniejszego wyruch. nie jest gwaltem przez pdstep) Ale nie jestes ginekologiem? > a teraz oswiec mnie jak twoim zdaneim prawo powinno uchronic osobe w > punkcie 1,2,3,4 przed nieslusznym skazaniem ? POstaw siebie na miejszu > oskarzonego. Ech..... szkoda gadać, pisałam wyżej. > > A kto powiedział, że jest? Sprawa poszlakowa, czasami wiele przesłanek > > wskazuje na korzyść ofiary, nawet gdy oskarzony nie został złapany z > > aparatem gwałtu w ręku ani na gorącym uczynku. Wątpisz? > > watpie, moglbym Ci napisac przynajmniej z 5 sytuacji w ktorej dowody > poszlakowe oraz bezposrednie wskazuja na oskarzonego (wydawaloby sie ze > jest bezdyskusyjnie winny) a jednak ... Oczywiście, nie sprzecam sie, ale ta moja historyjka o gwałcie jest troche przejaskrawiana o napadnięciu i zabraniu komórek - a tu wątpliwości przy rozpoznaniu przez kilku pokrzywdzonych raczej nie stawiaja w wątpliwość winy oskarzonych. Wypuszczono tylko 1-go, więc pieron wie dlaczego. Ja w to nie wnikam, ale tylko w to, ze zacząłsś negować winę WSZYSTKICH - a to juz mało poważne jest. > > A zeznania ofiary często są dowodem koronnym. > > i to jest wlasnie choroba naszego systemu prawnego. Nie bój się, to nadal rzadkość. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-15 12:52 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
krys napisał(a): > Przemek R. napisał(a): > >> Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie >> swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu >> pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap. >> łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) . > > Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa > miejscowości się nie zgadza. Włodowo, włodawa co za roznica jak wiadomo o co chodzi. Co do brutalnosci to sa slowa tamtejszej prokuratury, Zreszta nietrudno sobie wyobrazic jak wyglada czlowiek po oberwaniu łomem. (przedmiotem przypominajacym łom) zreszta panny (zony) dosc obszernie sie wypowiadaly w rozmowach toku posiweconych prawie w calosci tamtym wydarzeniom. (najlepszy byl usmiech jednej z nich gdy opowiadałla o zdarzeniu jako o typowej wiejskiej bijatyce) Wybacz ale nie zmienie zdania - to nei bykla obrona koneiczna ani jej przeroczenie a to wasnie usilowal mistrz Z. z tego zrobic P. |
||
2006-03-15 12:53 | Re: Jak dziala polskie prawo? | Przemek R. |
krys napisał(a): > Przemek R. napisał(a): > >> Mam nadzieje ze nie mowisz o wlodawie w ktorej po odgrazaniu sie >> swojej bylej, kilka osob we wsi sie zebralo, wsiadlo do samochodu >> pojechalo za pokrzywdzonym i brutalnie go zamordowalo. Jeden nap. >> łomem, inni kopali lub sie przygladali (godzac sie na to) . > > Oj, Przemek, falandyzujesz na potrzeby udowiodnienia racji. Nawet nazwa > miejscowości się nie zgadza. > a tak na marginesie co znaczy "falandyzujesz" |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! |
Sebastian | 2005-12-15 20:05 |
Związek Kynologiczny w Polsce a prawo polskie |
Azawakh | 2006-02-05 15:32 |
odpowiedzialnosc za linki, a prawo polskie |
Bartlomiej M | 2006-02-22 22:42 |
Czy polskie prawo jest dobre? |
pdemb | 2006-03-11 21:48 |
Jak dziala polskie prawo? |
Ajgor | 2006-03-14 12:08 |
angielskie prawo jazdy wymienic na polskie? |
rodzynaWYTNIJTO | 2006-04-07 14:48 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
prawo skarbowe dziala w stecz |
jętek | 2007-02-22 12:27 |
Portale internetowe a polskie prawo |
pdemb | 2007-05-20 18:49 |
polskie prawo karne a kanada |
Krynix. | 2007-06-16 05:15 |