Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Papierosy, balkon i kwestia polska

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2008-10-21 23:37 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Marian
Jotte wrote:

> Bo czym szkodzi palący w pubie niepalącemu to wiem.


no to najwyrazniej ci niepalacy nie wiedza, skoro leza tam masowo...

jak mnie cos szkodzi, to tego nie robie, a tacy niepalacze leza w
najbardziej zadymione miejsca z wlasnej woli... znaczy sami sobie
szkodza, bo madry czlowiek by tam nie chcial wchodzic z wlasnej woli...
2008-10-22 00:06 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Jotte
W wiadomości news:gdli2o$s3g$1@news.onet.pl Marian
pisze:

>> Bo czym szkodzi palący w pubie niepalącemu to wiem.
> no to najwyrazniej ci niepalacy nie wiedza, skoro leza tam masowo...
> jak mnie cos szkodzi, to tego nie robie, a tacy niepalacze leza w
> najbardziej zadymione miejsca z wlasnej woli... znaczy sami sobie szkodza,
> bo madry czlowiek by tam nie chcial wchodzic z wlasnej woli...
Też uważam, że w tych miejscach siedzą wyłącznie idioci.
A jak ktoś wychodzi na ulicę wieczorem i zostanie napadnięty to sam jest
sobie winien, bo mógł być mądry i zostać w domu.

--
Jotte
2008-10-22 00:39 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Piotr
Jotte pisze:
> Taaa... banalnie...
> To powszechna, podstawowa wręcz usługa. Ty masz, twoja babcia ma,
> wszyscy mają.
A czy ja pisałem, że wszyscy? To Ty twierdziłeś, że w banku nie ma opcji
zapalenia.

>> No widzisz. Tam, gdzie uczeń ma prawdziwy wybór i będzie chciał na
>> przykład mieć korki, ale pod warunkiem, że w trakcie lekcji będzie
>> mógł sobie zapalić - nie będzie miał problemu ze znalezieniem
>> odpowiedniej osoby. Konkurencja.
> Chętnie poznałbym konkretne przykłady, a nie czytał o wyobrażeniach, bo
> co kogo one obchodzą.
To jest opis realnej sytuacji, nie wyobrażenia.

>>> Słusznie.
>>> Przerysowując - ćpun walący sobie kompot w kanał otoczeniu nie
>>> szkodzi (w kazdym razie nie bezpośrednio) mimo to zarówno handel jak
>>> i samo posiadanie jest w wielu krajach penalizowane. Powoli
>>> przychodzi czas na tytoń.
>> Yup. Potem alkohol, kawę, herbatę i samochody, które trują spalinami.
>> Bardzo sensowne.
> Jakie tam sensowne...
> ale wymyślaj dalej skoro chcesz.
> Ale doradzam uprzednio rozejrzeć się po cywilizowanym świecie.
Dlaczego idąc chodnikiem mam wdychać wredne, śmierdzące spaliny samochodów?
Dlaczego moje prawo do świeżego powietrza jest tak okrutnie ograniczane
przez cholernych egoistów, którzy wsiadają w samochody i wożą się
zamiast poruszać się środkami transportu które nie zanieczyszczają
powietrza.
Jak sam pisałeś, "To wszystko. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie
zaczyna się wolność drugiej jednostki."
2008-10-22 08:59 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska szerszen

Użytkownik "Piotr" napisał w wiadomości
news:gdku8m$hru$1@news.onet.pl...

> Widziałeś kiedyś paczkę papierosów? Mają takie zabawne zielone naklejki,
> za które Państwo dość dużo sobie liczy.

i jeszcze powiedz mi ze wierzysz ze choc czesc tych pieniedzy wplywa do kasy
ministerstwa zdrowia
2008-10-22 19:56 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Jan Bartnik
Dnia Fri, 17 Oct 2008 17:04:42 +0200, Czapla napisał(a):

> [ciach]

Czytam tak sobie ten temat i przypomnialem sobie moje stare rozwiazanie na
palaczy. Przyrzadzic wiadro smierdzacej i klejacej substancji, popakowac w
woreczki i rzucac w palaczy :)

Gdyby substancja byla dodatkowo rakotworcza bylby remis... moze azbestu
napakowac do woreczkow?

Zastanawiam sie wciaz - od dawna wiadomo, ze bierne palenie tez jest
szkodliwe. Dlaczego palacze palacy przy innych nie sa traktowani jak
przestepcy albo terrorysci? Sa jakas uprzywilejowana grupa?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
2008-10-23 10:53 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska januszek
Marian napisał(a):

> do tego tak samo jest z dracym sie dzieckiem, mzoesz akurat byc na
> balkonie gdy obok rezedrze sie dzieciak... ;)

No tak, ale darcie sie dziecka nie jest bezposrednim czynnikiem
zwiekszajacym prawdopodobienstwo zachorowania na jakas ciezka, zwykle
smiertelna chorobe.

j.
2008-10-23 10:57 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska januszek
Piotr napisał(a):

> No i git. Gdyby było prawdziwie duże zapotrzebowanie na lokale tylko dla
> niepalących - takie by powstały. Z piwkiem, kumplami i bez fajek.

No to nie jest do konca tak bo koncerny tytoniowe juz dawno
wyspecjalizowaly sie w takim dokladaniu do knajp, ktore sa dla palacych,
ze malo ktory knajpiarz z tego zrezygnuje... Generalnie kiedy
produkujesz produkt, ktory zabija swoich konsumentow, to musisz byc
mistrzem marketingu zeby rekrutowac nowych. W wiekszosci znanych mi
knajp i restauracji naruszane sa obowiazujace regulacje w zakresie
palenia. Za to w kazdej z nich sa reklamy papierosow i dostepne sa
papierosy.

j.
2008-10-23 10:59 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska januszek
Jan Bartnik napisał(a):

> Zastanawiam sie wciaz - od dawna wiadomo, ze bierne palenie tez jest
> szkodliwe. Dlaczego palacze palacy przy innych nie sa traktowani jak
> przestepcy albo terrorysci? Sa jakas uprzywilejowana grupa?

Bierne palenie szkodzi bardziej. Palacze to nie terrorysci - to sa
chorzy ludzie, uzaleznieni przez palenie...

j.

2008-10-23 11:29 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Marian
januszek wrote:
> Marian napisał(a):
>
>> do tego tak samo jest z dracym sie dzieckiem, mzoesz akurat byc na
>> balkonie gdy obok rezedrze sie dzieciak... ;)
>
> No tak, ale darcie sie dziecka nie jest bezposrednim czynnikiem
> zwiekszajacym prawdopodobienstwo zachorowania na jakas ciezka, zwykle
> smiertelna chorobe.

a głuchota?
2008-10-23 11:29 Re: Papierosy, balkon i kwestia polska Jan Bartnik
Dnia 23 Oct 2008 10:59:25 +0200, januszek napisał(a):

>> Zastanawiam sie wciaz - od dawna wiadomo, ze bierne palenie tez jest
>> szkodliwe. Dlaczego palacze palacy przy innych nie sa traktowani jak
>> przestepcy albo terrorysci? Sa jakas uprzywilejowana grupa?
> Bierne palenie szkodzi bardziej. Palacze to nie terrorysci - to sa
> chorzy ludzie, uzaleznieni przez palenie...

W sumie to bym nie generalizowal. Ale jak nazwac czlowieka, ktory swiadomie
pozbawia zdrowia osob w swoim otoczeniu? Jaka to roznica czy rozpyla wlokna
asbestowe, czy "puszcza dymka"?

Oczywiscie, nie mam nic przeciwko paleniu "na osobnosci", gdzie nikomu to
przeszkadzac nie bedzie - jego zdrowie.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik
9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

MP3, kasety i kwestia legalności?

BarMan 2006-09-09 13:17

rozwod bez orzekania a kwestia dzieci ??

Joanna 2006-12-08 09:52

Papierosy z Ukrainy

nejs2 2006-12-29 14:45

Pisma urzedowe - kwestia podpisu

mwojerz 2007-03-24 12:13

'zaocznie' sprzedany budynek a kwestia wypowiedzenia

esos 2007-05-07 12:05

balkon w mieszkaniu wlasnosciowym a decyzje zarzadcy wspolnoty

Matijaz 2007-05-22 10:28

Słoń, fortepian i kwestia polska

Czapla 2007-08-11 11:58

jak sprzedawać papierosy?

Artur 2007-08-27 22:57

prosze o porade, kwestia znieslawienia

Piotr 2008-02-29 00:27

papierosy na klatce schodowej - czy wolno

news 2008-05-20 00:52