poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-10-20 16:42 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Marian |
szerszen wrote: > > Użytkownik "Tristan" > news:gdhb57$bao$1@news.onet.pl... > >> Dlatego, że tam idę napić się piwka i zapalić. > > a niepalacy tez tam idzie napic sie piwka, i spotkac sie z kumplami i > nie ma ochoty smierdsziec, ani tym bardziej wdychac twojego dymu Ale sa knajpy, dla niepalacych. Jest ich malo bo male jest zapotrzebowanie. A w restauracji mozna tez sie napic piwa. Sa tez puby z dobra klimatyzacja i sie nie smierdzi tam nawet jak przy stoliku obok palą > >> To po co chodzą do knajp? > > po to samo co ty, z wylaczeniem papierosow > Znaczy schlac sie piwskiem, i puszczac pawie po scianach? ;)))))) >> Całkowity zakaz palenia we wszystkich >> knajpach odbiera im miejsca chodzenia lub zmusza do łamania prawa. > > a brak takiego zakazu odbiera niepalacym miejsce chodzenia a taki zakaz odbierze miejsca palącym.... > >> Nie, palarnia nie jest wyjściem, bo chcę sobie posiedzieć z komplami przy >> piwku, cipsiach i papierosku. Jak większość bywalców knajp. > > to mozesz zrobic w domu i taniej cie wyjdzie posiedziec bez papieroska tez mozesz w domu ;) |
2008-10-20 16:44 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Marian |
szerszen wrote: > to twoje zdanie, a do tego jestes w mniejszosci, mozesz sie od szluga na > te 2-3 godziny wstrzymac a co z takimi jak np. ja - wstrzymuje sie tydzien, czasem dwa, i jak ide do knajpy to wtedy tylko pale? > to dla ich dobra :) > niech sie palacy opodatkuja, bo to miedzy innymi za niepalacych > pieniadze beda sie kosztownie leczyc sa opadatkowani, z kazda kupowana paczka papierosow i wyrobow tytoniowych. > >> A czemu niepalący nie mogą? > > bo nikogo przy tym nie truja zatruwaja zycie innym smetnie marudzac ;) |
||
2008-10-20 19:18 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Gotfryd Smolik news |
On Mon, 20 Oct 2008, Marian wrote: > Gotfryd Smolik news wrote: >> On Sat, 18 Oct 2008, Piotr wrote: >> >>> Zdaje mnie się, że wypalenie papierosa trwa kilka chwil i ktoś, komu >>> przeszkadza zamknięcie okna na pięć minut >> >> Logic error. >> Jak poczujesz dym to już jest ZA PÓŹNO na zamykanie okna. > > do tego tak samo jest z dracym sie dzieckiem, mzoesz akurat byc na balkonie > gdy obok rezedrze sie dzieciak... ;) Nie jest tak samo, po zamknięciu okna darcie ustaje, a smród dymu który wlazł do mieszkania - nie. pzdr, Gotfryd |
||
2008-10-20 19:59 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Marian |
Gotfryd Smolik news wrote: > On Mon, 20 Oct 2008, Marian wrote: > >> Gotfryd Smolik news wrote: >>> On Sat, 18 Oct 2008, Piotr wrote: >>> >>>> Zdaje mnie się, że wypalenie papierosa trwa kilka chwil i ktoś, komu >>>> przeszkadza zamknięcie okna na pięć minut >>> >>> Logic error. >>> Jak poczujesz dym to już jest ZA PÓŹNO na zamykanie okna. >> >> do tego tak samo jest z dracym sie dzieckiem, mzoesz akurat byc na >> balkonie gdy obok rezedrze sie dzieciak... ;) > > Nie jest tak samo, po zamknięciu okna darcie ustaje, a smród dymu > który wlazł do mieszkania - nie. tez ustaje, tylko wolniej, ale tez wolniej dociera :) a uderzenie fali akustycznej moze zrobic szkody w kilka chwil... |
||
2008-10-20 21:53 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Jotte |
W wiadomości news:gdi5c6$6j1$2@news.onet.pl Marian >>> Całkowity zakaz palenia we wszystkich >>> knajpach odbiera im miejsca chodzenia lub zmusza do łamania prawa. >> a brak takiego zakazu odbiera niepalacym miejsce chodzenia > a taki zakaz odbierze miejsca palącym.... Włączę się tu, bo baran z którym dyskutujesz sam sobą swoją "argumentacją" dyskredytuje i to za czym jakoby optuje. Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju, autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej? Nie wolno palić w muzeum, kinie, teatrze, operze - czy to odebrało komuś dostęp do dóbr kultury? Narzeka ktoś na to. Większość ludzi bez zakazów w restauracji nie beka, nie pierdzi (w każdym razie nie głośno) bo to innych brzydzi, przeszkadza - to kwestia wychowania. Jest jednak grupa ludzi którzy nie rozumieją, że palenie bierne poza tym, co wymieniłem jeszcze zwyczajnie szkodzi. Albo to olewają. I dla takich potrzebny jest zakaz oraz kary. Jak ci w knajpie podejdę i pierdnę do obiadu to się ucieszysz? A przecież nie złamię żadnego zakazu. To wszystko. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej jednostki. -- Jotte |
||
2008-10-20 23:39 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Marian |
Jotte wrote: > W wiadomości news:gdi5c6$6j1$2@news.onet.pl Marian > > >>>> Całkowity zakaz palenia we wszystkich >>>> knajpach odbiera im miejsca chodzenia lub zmusza do łamania prawa. >>> a brak takiego zakazu odbiera niepalacym miejsce chodzenia >> a taki zakaz odbierze miejsca palącym.... > Włączę się tu, bo baran z którym dyskutujesz sam sobą swoją > "argumentacją" dyskredytuje i to za czym jakoby optuje. > Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju, > autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej? Nie tutaj jakby wtrace - tramwaj sluzy glownie do przemieszczania sie i przewozu ludzi, to jest priorytet tramwaju. ludzie w tramwaju zas wchodza do wagonow po top by gdzie spojechac. knajpa zas sluzy - do spedzanai wolnego czasu przy przyslowiowym piwku i dymku. wiec zakaz palenia tu i tu ma rozny sens. bo co gdyby zabronic w tramwaju... przebywac w czasie jazdy? > Jest jednak grupa ludzi którzy nie rozumieją, że palenie bierne poza > tym, co wymieniłem jeszcze zwyczajnie szkodzi. Albo to olewają. I dla > takich potrzebny jest zakaz oraz kary. dlaczego? palacze szkodza glownie sobie. bo palacz sam ze soba jest z kazdym wypalonym papierosem. a inni sa z nim tylko przez krotki czas w porownaniu z nim samym ;) palenie bierne? no coz, w tramwaju, z ktorego musisz skorzystac - nie nawdychasz sie biernie. w knajpie - tez nie - jesli wybierzesz taka, co si enie pali. podziwiam upor nieplacyc i ich chec wlazenia do pubow, gdzie wisi siwy dym... > Jak ci w knajpie podejdę i pierdnę do obiadu to się ucieszysz? A > przecież nie złamię żadnego zakazu. Jak bede wiedzial, w ktorej knajpie pierdzisz przy stolikach, to tam nie pojde. > To wszystko. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność > drugiej jednostki. > nie fizolofuj ;P |
||
2008-10-21 00:26 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Jotte |
W wiadomości news:gditqi$sfn$1@news.onet.pl Marian >> Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju, >> autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej? Nie > tutaj jakby wtrace - tramwaj sluzy glownie do przemieszczania sie i > przewozu ludzi, to jest priorytet tramwaju. ludzie w tramwaju zas wchodza > do wagonow po top by gdzie spojechac. > knajpa zas sluzy - do spedzanai wolnego czasu przy przyslowiowym piwku i > dymku. > wiec zakaz palenia tu i tu ma rozny sens. > bo co gdyby zabronic w tramwaju... przebywac w czasie jazdy? Pewnie to samo, co zabronić przebywać w knajpie w godzinach otwarcia. ;) Nie ma co brnąć w nonsensy - tramwaj i knajpa to miejsca publiczne, przebywanie i w jednym i w drugim jest całkowicie dobrowolne, zakaz palenia ma sens identyczny. >> Jest jednak grupa ludzi którzy nie rozumieją, że palenie bierne poza tym, >> co wymieniłem jeszcze zwyczajnie szkodzi. Albo to olewają. I dla takich >> potrzebny jest zakaz oraz kary. > dlaczego? Żeby nie szkodzili innym. Sprawa jest prosta ja konstrukcja cepa - palacz paląc przy niepalącym szkodzi mu, niepalący niepaląc przy palaczu nic mu złego nie robi. > palacze szkodza glownie sobie. bo palacz sam ze soba jest z kazdym > wypalonym papierosem. a inni sa z nim tylko przez krotki czas w porownaniu > z nim samym ;) To zapal w szpitalu. Z bąkiem nad talerzem w restauracji też będziesz krótki czas. Ponadto od niego raczej nie zachorujesz. To jak - walić? > palenie bierne? no coz, w tramwaju, z ktorego musisz skorzystac - nie > nawdychasz sie biernie. > w knajpie - tez nie - jesli wybierzesz taka, co si enie pali. Czemu nie ma zatem tramwajów dla palacych i niepalących? > podziwiam upor nieplacyc i ich chec wlazenia do pubow, gdzie wisi siwy > dym... Oni wcale nie zamierzają tam z uporem wchodzić. Oni chcą doprowadzić (i zapewne doprowadzą) do tego, że tam dym wisieć nie będzie. >> Jak ci w knajpie podejdę i pierdnę do obiadu to się ucieszysz? A przecież >> nie złamię żadnego zakazu. > Jak bede wiedzial, w ktorej knajpie pierdzisz przy stolikach, to tam nie > pojde. Mogę pójść wszedzie i moze byuć nas wielu. ;) Wtedy nie pójdziesz nigdzie. >> To wszystko. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność >> drugiej jednostki. > nie fizolofuj Masz jakiś kłopot z tą prostą i łatwo zrozumiałą zasadą? -- Jotte |
||
2008-10-20 23:53 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Easy |
Użytkownik "szerszen" news:gdi2ov$q6b$1@news.task.gda.pl... > > Użytkownik "Tristan" > news:gdi009$jue$1@news.onet.pl... > >> Niech są restauracje dla niepalących i knajpy dla palących... Wszyscy >> będą >> szczęśliwi. > > i tu sie zgadzamy :), poniekad, bo ja tez chce isc do pubu/knajpy, skad > nie wyjde z pekajaca dynia od papierosowego dymu a tu sie wyjatkowo zgodze. Nie cierpie jak mi sasiad zajezdza dymem prosto w moje otwarte okna... ale do knajpy to jak najbardziej pojde takiej gdzie pala. Nie wiem dlaczego. moze dlatego ze zapch papierosa w takim otoczeniu jest inny? moze w towarzystwie piwa pachnie inaczej.. nie mam pojecia. ale wiem ze powinny byc knajpy dla palacych i niepalacych. i sama powinnam decydowac do której chce wejsc Easy |
||
2008-10-21 09:13 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | szerszen |
Użytkownik "Jotte" news:gdinin$ut1$1@news.dialog.net.pl... > Włączę się tu, bo baran z którym dyskutujesz baranow to szukaj w akcie urodzenie, jak dla mnie eot |
||
2008-10-21 17:56 | Re: Papierosy, balkon i kwestia polska | Piotr |
szerszen pisze: >> Dlatego, że tam idę napić się piwka i zapalić. > a niepalacy tez tam idzie napic sie piwka, i spotkac sie z kumplami i > nie ma ochoty smierdsziec, ani tym bardziej wdychac twojego dymu No i git. Gdyby było prawdziwie duże zapotrzebowanie na lokale tylko dla niepalących - takie by powstały. Z piwkiem, kumplami i bez fajek. >> Całkowity zakaz palenia we wszystkich >> knajpach odbiera im miejsca chodzenia lub zmusza do łamania prawa. > a brak takiego zakazu odbiera niepalacym miejsce chodzenia Chwilka, jest zakaz prowadzenia knajpy tylko dla niepalących? Chyba nie. >> Nie, palarnia nie jest wyjściem, bo chcę sobie posiedzieć z komplami przy >> piwku, cipsiach i papierosku. Jak większość bywalców knajp. > > to mozesz zrobic w domu i taniej cie wyjdzie Podobnie jak osoba, która nie pali. |
nowsze | 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
MP3, kasety i kwestia legalności? |
BarMan | 2006-09-09 13:17 |
rozwod bez orzekania a kwestia dzieci ?? |
Joanna | 2006-12-08 09:52 |
Papierosy z Ukrainy |
nejs2 | 2006-12-29 14:45 |
Pisma urzedowe - kwestia podpisu |
mwojerz | 2007-03-24 12:13 |
'zaocznie' sprzedany budynek a kwestia wypowiedzenia |
esos | 2007-05-07 12:05 |
balkon w mieszkaniu wlasnosciowym a decyzje zarzadcy wspolnoty |
Matijaz | 2007-05-22 10:28 |
Słoń, fortepian i kwestia polska |
Czapla | 2007-08-11 11:58 |
jak sprzedawać papierosy? |
Artur | 2007-08-27 22:57 |
prosze o porade, kwestia znieslawienia |
Piotr | 2008-02-29 00:27 |
papierosy na klatce schodowej - czy wolno |
news | 2008-05-20 00:52 |