poprzedni w±tek | następny w±tek | pl.soc.prawo |
2011-08-01 21:13 | Re: pies | Stokrotka |
> W ci±gu jakichs 5-6 sekund zd±żyły mi podrzeć pazurami dżinsy, > dosłownie na strzępy, zanim przeskoczyłem przez płot na poblisk± > posesję Sam sobie podarłe¶ pszeskakuj±c pszez płot. Pies w kagańcu może pazurami podżeć spodnie, ale nie dżinsy. Dżinsy może pobrudzić i wymiętosić. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucaj± bezmy¶lnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
2011-08-01 21:22 | Re: pies | Stokrotka |
A może go specjalnie prowokowałeś tym małym psem? Wyprowadzałam kiedyś dużego psa w obszar dość spokojny, w miarę pusty. Kilka tygodni było ok. A potem gdy tylko wyłaziłam, zaraz ktoś zaczynał się szwędać, nie raz z psem , zwykle małym, zwykle bez kagańca, zwykle luzem, ewidentnie by prowokować. Wyprowadzany pszeze mnie psiak był w kagańcu, i zacząl się, jak na niego całkiem ładnie bawić w gonienie - nic innego nie potrafi. Tamten uciekał, szybko jednak wracając. Właściciel małego, widząc, że duży pies nie daje się sprowokować, odszedł, a gdy jego pies nie pszybiegł posłusznie tylko bawił się dalej, bezczelnie miał pretensję do mnie, że puściłam psa. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
||
2011-08-01 21:24 | Re: pies | Olgierd |
On Mon, 01 Aug 2011 21:09:27 +0200, Stokrotka wrote: >>..jak się pies postara,..., to i ugryĽć potrafi mimo kagańca. > Bzdura, je¶li nie zdejmie kagańca. Nie, nie bzdura. Mam psa. -- pozdrawiam, Olgierd || Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl || |
||
2011-08-01 21:40 | Re: pies | Stokrotka |
>.. zgadzam się na odstrzał każdego kundla, który rzuci się na człowieka, >bez wcześniejszego badania jego rasy. > Ale to nie ja wymyśliłem potrzebę prewencji. To pozabijaj wszystkie noworodki, każdy noworodek to potencjalny zabujca- taka ta nasza ludzka rasa. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
||
2011-08-01 21:45 | Re: pies | Stokrotka |
> Duży pies, to duży pies. Ma zęby, i jak zacznie gryźć - nie ma > znaczenia czy należy do rasy generalnie łagodnej czy agresywnej. Ma znaczenie. Dogi są np zwykle łagodne świadome siły i wielkości, nawet jak capnie, to nie rozszarpie, wystarczy, że capnie. Inne rasy jakoś ten instynkt hamowania się mają słabszy. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
||
2011-08-01 21:53 | Re: pies | Massai |
Stokrotka wrote: > > > Duży pies, to duży pies. Ma zęby, i jak zacznie gryĽć - nie ma > > znaczenia czy należy do rasy generalnie łagodnej czy agresywnej. > Ma znaczenie. Dogi s± np zwykle łagodne ¶wiadome siły i > wielko¶ci, nawet jak capnie, to nie rozszarpie, wystarczy, że > capnie. Inne rasy jako¶ ten instynkt hamowania się maj± słabszy. Ja też jestem zwykle łagodny, ale jak się kto¶ postara mnie naprawdę sprowokować, to i "dam w mordę, dam"... -- Pozdro Massai |
||
2011-08-01 21:51 | Re: pies | Stokrotka |
> ja generalnie jestem przeciwko mozliwosci posiadania psa w miescie, Wiesz, s± takie mie¶ciny, gdzie bez dużego psa niebezpiecznie jest odprowadzić kogo¶ np do stacji. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucaj± bezmy¶lnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
||
2011-08-01 21:56 | Re: pies | Stokrotka |
Jeśli jesteś z mafi prawniczej prowokującej zastraszonego właściciela dużego psa, to ci nic nie grozi. W prawożądnym kraju powinno ci coś grozić. W pszeciwnym razie, pod pozorem obrony, każdy wyprowadzający małego psa mugłby zabić dużego psa bez konsekwencji. Mając więc sąsiada do okradzenia, kturego mieszkania pilnuje duży pies, wystarczy pożyczyć jorka, zabić dużego psa, i obrabować mieszkanie. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
||
2011-08-01 22:04 | Re: pies | Massai |
grzeda wrote: > W dniu 2011-08-01 18:03, Massai pisze: > > > Widziałe¶ atakuj±cego amstafa? Przytula się najpierw do ziemi, robi > > się z niego taka gruda mięcha, i skacze. Zmyliły mnie tym, ot tak > > przywarły na sekundę-dwie, my¶lałem że po prostu waruj±, i jak nie > > rusz±... > > Dokladnie opisales to co widzialem ostatnio. Pociesz sie, ze z jednym > w kagancu mozna sobie dac rade, a ja jakis super sprawny czy silny > nie jestem. Piana na pysk tak jak on i dzialasz;) Pewnie, z psem w kagańcu można sobie dać radę. Człowiek to jednak duży drapieżnik, i braki w naturalnym uzbrojeniu nadrabia technik± walki. W pierwszej chwili to próbowałem się opędzać, widziałem że miały plecionki, ale ten większy skoczył, odbił się ode mnie, ledwo utrzymałem sie na nogach (zreszt± nic przyjemnego taka morda warcz±ca przy twarzy), drugi obskakiwał i szarpał pazurami, a że płot miałem 2-3 metry obok, to hyc i byłem po drugiej stronie. Swoj± drog±, ten płot też niemały był, a przefrun±łem nad nim jak Partyka ;-) W każdym razie wtedy się przekonałem jak to pies w kagańcu może jednak być niebezpieczny. Własciciel oddał mi kasę za spodnie, tłumaczył się że córka wypu¶ciła psy z kojca, a on chciał wjechać, z pilota bramę otworzył i wyleciały na ulicę... Nie wnikałem, trochę mi się szkoda tych psów zrobiło, bo jakbym wezwał policję, na bank by je u¶pili. -- Pozdro Massai |
||
2011-08-01 22:10 | Re: pies | emeryt |
> W prawożądnym kraju powinno ci coś grozić. > W pszeciwnym razie, pod pozorem obrony, każdy wyprowadzający małego psa > mugłby zabić dużego psa bez konsekwencji. > > Mając więc sąsiada do okradzenia, kturego mieszkania pilnuje duży pies, > wystarczy pożyczyć jorka, zabić dużego psa, i obrabować mieszkanie. jak możesz doczytać powyżej, sprawa się rozwiązała... |
nowsze | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
pies zagryzł kury dostałem wyrok |
adam158 | 2006-08-30 10:59 |
Uci±żliwy pies |
Sasiad | 2006-09-17 05:38 |
pies a kaganiec |
martz | 2006-12-07 10:44 |
Grożny pies a mieszkańcy |
Dorota *** | 2007-05-14 00:57 |
plac zabaw i pies |
kacha | 2008-02-15 09:45 |
Parking strzeżony - pies |
K | 2008-03-26 12:16 |
pies i kura |
grubianin | 2008-04-06 07:24 |
Pogryziony pies |
Marcin | 2009-04-12 21:39 |
Agresywny pies w bloku |
VanVonVen | 2009-06-15 21:04 |
Zostawiony pies w bloku |
Darek. | 2010-05-11 11:52 |